autor: Marcin Łukański
Gears of War 2 - już graliśmy! - Strona 4
Gears of War 2 zapowiada się na solidny sequel, który usatysfakcjonuje wszystkich fanów pierwszej części i zapewne zainteresuje grą nowe osoby.
Przeczytaj recenzję Gears of War 2 - recenzja gry
Grając w tryb „Hordy”, miałem okazję zobaczyć kilku nowych przeciwników, z którymi z pewnością zmierzymy się również w czasie kampanii dla pojedynczego gracza. Ekipa z Epic dodała kilku „dużych” Locustów w stylu potężnego Boomera z pierwszej części gry. Tym razem wielkie potwory będą atakowały nas nie tylko z wyrzutni rakiet, ale także z normalnej broni, z miotaczy ognia lub z milutkich maczug umieszczonych na łańcuchach. Aby pokonać takiego cwaniaczka, trzeba opróżnić kilka magazynków ze zwykłego karabinu. W późniejszych „falach” atakuje nas kilku wielkich Locustów naraz i pokonanie ich stanowi nie lada wyzwanie – tym bardziej, że zazwyczaj pojawiają się otoczeni chmarą mniejszych przeciwników.
Nie zabrakło też nowego mięsa armatniego. Czasami pojawiały się niewielkie, szybkie stwory, które podbiegają do nas, podpalają się i po chwili wybuchają z siłą granatu. Dodatkowo napadały mnie wysokie poczwary z postrzępionymi skrzydłami (lub płaszczami – trudno dokładnie ocenić) oraz Locusty z trójkątnymi hełmami, które przywodziły na myśl „piramidogłowego” z Silent Hill.
Niestety, więcej nowych przeciwników nie udało mi się zobaczyć, gdyż nasze starania w trybie „Hordy” kończyły się zazwyczaj w okolicach dziewiątej fali. Zabawa w tym trybie jest wyśmienita i wymaga nie lada zgrania. Sam przeszedłem pierwszą część Gearsów na poziomie Insane, a na Xbox Live spędziłem wiele miesięcy, ale muszę przyznać, że tryb „Hordy” to prawdziwy wycisk. Już teraz widać, że trzeba mieć naprawdę zgraną grupkę znajomych, aby myśleć o dotarciu do połowy tego trybu, nie mówiąc już o przejściu wszystkich 50 fal.
Dodatkowo w trybach gry online zostało udostępnione narzędzie do robienia zdjęć. W pierwszej części Gears of War, gdy nieszczęśliwie zginęliśmy, mogliśmy jedynie obserwować rozgrywkę z odgórnie przygotowanych kamer. Tym razem możemy dowolnie zwiedzać plac boju i robić zdjęcia, które potem udostępnimy innym. Drobna rzecz, a cieszy.
Bigger, better i tak dalej…
Gears of War 2 zapowiada się na solidny sequel, który usatysfakcjonuje wszystkich fanów pierwszej części i zapewne zainteresuje grą nowe osoby. Lekko ulepszona oprawa graficzna, zastosowanie elementów fizyki, ciekawe tryby online, nowi przeciwnicy, nowa broń, nowe rodzaje egzekucji. Dodatkowo bardziej spektakularna i bardziej efektowna rozgrywka.
Rewolucji w porównaniu z pierwszą częścią nie ma, ale – tak naprawdę – po co zmieniać coś, co sprawdza się idealnie? Jest więcej, jest lepiej, jest bardziej wybuchowo. Na listopad szykuje się murowany hit.
Marcin „Del” Łukański
NADZIEJE:
- ładniej, lepiej, więcej;
- nowe, potężne rodzaje broni;
- dużo nowych przeciwników;
- nowe tryby gry;
- Gears of War z większą dawką sterydów.
OBAWY:
- może być zbyt prosta.