Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 29 września 2008, 12:11

autor: Marcin Łukański

Gears of War 2 - już graliśmy! - Strona 3

Gears of War 2 zapowiada się na solidny sequel, który usatysfakcjonuje wszystkich fanów pierwszej części i zapewne zainteresuje grą nowe osoby.

Przeczytaj recenzję Gears of War 2 - recenzja gry

Na mniejszych mapkach mnogość wybuchów, latających w powietrzu ciał i ryków Locustów jest niemalże przytłaczająca. Co warto zaznaczyć, gra ani razu nie zwalnia i cały czas animacja jest bardzo płynna.

W czasie mojej przygody z „Hordą” zobaczyłem w akcji kilka nowych rodzajów broni i kilku nowych Locustów, u których wyraźnie obrodziły unikalne „gatunki”. Do gry zostały dodane nie tylko zwykłe rodzaje broni, ale też potężne działa, które sieją nie lada spustoszenie w szeregach wroga. Miałem okazję użyć dwu z nich: mortara oraz miotacza ognia.

Obydwa są na tyle potężne, że – nosząc je – nasza postać znacznie zwalnia, a co za tym idzie, jest o wiele bardziej narażona na ataki. Mortar na początku musimy przytwierdzić do ziemi (co powoduje, że nie możemy się ruszać), następnie wycelować (co wcale nie jest takie proste), nacisnąć spust i… obserwować zagładę. W wyznaczonym miejscu z nieba spada kilka rozpędzonych rakiet i z hukiem uderza we wskazane punkty, rozszarpując wszystko i wszystkich. Po pokazie fajerwerków najlepiej szybko pozbyć się niewygodnej broni i uciekać, gdyż możemy być pewni, że „na plecach” siedzi nam już cała armia rozwścieczonych Locustów.

Miotacz ognia to kolejna większa broń, która jest naprawdę zabójcza. Wystarczy kilka sekund podpalania przeciwnika, aby odesłać go na tamten świat. Niestety działa to w dwie strony – jesteśmy tak samo wrażliwi na tę zabawkę, jak Locusty (a potwory w późniejszych falach zadziwiająco często miotacz ognia posiadają).

Dodatkowo na placu boju możemy znaleźć ogromne tarcze, które spełniają rolę ruchomych osłon. Niestety, trzymając tarczę, poruszamy się bardzo wolno i możemy korzystać jedynie z pistoletu. Za potencjalną osłonę mogą też posłużyć powaleni przeciwnicy. Zamiast efektownej egzekucji bez problemów podniesiemy rannego Locusta i użyjemy go jako tarczy.

W grze spotkamy wielu nowych przeciwników. Temu panu coś wyraźnie sterczy z głowy.

Aby gra była jeszcze bardziej efektowna, specjalnie dla online’owych sadystów dodano nowe rodzaje egzekucji. Poza standardową egzekucją znaną z pierwszej części (tak zwanego „curb stomp”), możemy przeciwnika dobić, „lejąc” go po twarzy (bardzo romantyczne) lub kończąc jego żywot za pomocą broni. Każda z niebezpiecznych zabawek ma inny rodzaj egzekucji, jednak wszystkie są tak samo krwawe i brutalne. Używanie snajperki jako kija bejsbolowego, a łuku jako narzędzia do zgrabnego usunięcia głowy jest na porządku dziennym. Oczywiście wszystkie egzekucje wyglądają szalenie efektownie (o ile tego typu kategoria oceniania krwawego pozbawiania życia jest na miejscu).

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.