Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 3 listopada 2008, 11:51

autor: Szymon Liebert

Demigod - zapowiedź

Sednem Demigod ma być mechanika rozgrywki. Autorzy chcą zrobić dobrą i zabawną grę. Stworzyć wciągający produkt, do którego grafika będzie tylko dodatkiem. Czy tak się stanie?

Przeczytaj recenzję Demigod - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Bycie bogiem łatwe nie jest. Zapewne z tego powodu firma Gas Powered Games postanowiła dać nam fory – w ich kolejnej produkcji wcielimy się zaledwie w postać półboga. Zapowiadany na początek 2009 roku tytuł, to przede wszystkim zabawa w trybie sieciowym, z mechaniką korzystającą się z dobrze znanych schematów, które jednak zostaną wzbogacone i rozwinięte.

Początkowo gra miała zostać wydana w trzecim kwartale tego roku. Niestety, nastąpiły opóźnienia, niemniej dzisiaj znamy już znacznie więcej szczegółów. Firmę Chrisa Taylora kojarzymy głównie z dwiema produkcjami: Dungeon Siege oraz Supreme Commander. Tytuły te dają pewne pojęcie o nadchodzącej grze, gdyż Demigod to mezalians dwóch gatunków: RPG i RTS. Połączenie tego typu nie raz dawało dobre rezultaty – Demigod także zapowiada się ciekawie.

Rozmiar ma znaczenie

Należy przede wszystkim wspomnieć o wielokrotnie wskazywanej inspiracji. Jest nią Defense of the Ancients (DotA), jeden z najbardziej popularnych modów do trzeciego WarCrafta. Większość osób grających w W3 na pewno wie o co chodzi – DotA to wyjątkowo wciągające rozwinięcie tej znanej strategii. Podstawą moda jest kontrolowanie bohatera – w tym trybie mamy tylko jedną postać, oczywiście odpowiednio podrasowaną. Nasz bohater może korzystać z rozmaitych czarów i przedmiotów oraz zdobywać doświadczenie, zabijając potwory lub graczy z przeciwnej drużyny. Celem gry jest zdobycie bazy przeciwnika. Znając źródło inspiracji, można dojść do wniosku, że Demigod będzie grą nastawioną głównie na tryb sieciowy. Wczesne zapowiedzi wskazywały, że tryb dla jednego gracza ma być formą treningu przed pojedynkami przez Internet. Najnowsze informacje mówią, że tryb ten będzie jednak bardziej rozbudowany i w pewien sposób połączony z grą w sieci.

Demigod ma dawać graczom dwojaki wybór. Będzie można toczyć w sieci pojedyncze walki (skirmish) pozbawione jakichkolwiek konsekwencji. Inną, znacznie ciekawszą opcją, będzie możliwość uczestnictwa w swoistej „ciągłej” kampanii, w której będziemy kontrolować tego samego bohatera, rozwijając z czasem jego możliwości. W trybie tym staniemy po stronie wybranego bóstwa i razem z tysiącami innych graczy zadecydujemy, czy nasz wybraniec osiągnie sukces. Wszystko zależeć ma od umiejętności, jakimi wykażemy się w walce. Tego typu rozwiązanie umożliwi rozwój naszego bohatera, wykraczający poza czas jednej rozgrywki oraz pozwoli gromadzić potężne artefakty, co powinno spodobać się miłośnikom sieciowych gier RPG. W tym wypadku będziemy także gromadzić pewne zasoby potrzebne danemu bóstwu. Jeśli ktoś nie lubi takich rozwiązań, może wybrać opcję numer jeden i skupić się na taktycznych walkach. To rozwiązanie implikuje jednak ciekawe pytanie: czy będzie można rozegrać walkę kilku słabych wrogów przeciwko jednemu potężnemu? Jeżeli tak – może być ciekawie.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.