autor: Marcin Łukański
Fable II - GC 2008 - Strona 2
Fable 2 zapowiada się na jedną z bardziej urokliwych spośród oczekiwanych gier.
Przeczytaj recenzję Fable II - recenzja gry
Zaprezentowano również system interakcji z bohaterami niezależnymi, który jest niezwykle prosty i intuicyjny, a zarazem sprawiający wiele satysfakcji. W czasie rozmów z innymi osobami stosujemy różne rodzaje emocji: możemy być mili, uprzejmi, zabawni, atakować lub po prostu postępować dyplomatycznie. Używanie określonych emocji ma wpływ na to, czy dana postać nas polubi. Widać, że system interakcji sprawuje się całkiem nieźle i jest wyjątkowo przyjemnym sposobem komunikacji w świecie gry. Dodatkowo warto zaznaczyć, że każdego bohatera niezależnego możemy nazwać, co pozwoli łatwiej zidentyfikować wybrane przez nas osoby.
Po krótkiej wędrówce, główny bohater otrzymał pierwsze zadanie i można było zobaczyć w akcji wyraźny, ale mało inwazyjny system nawigacji. Przez cały czas na drodze widać złotawą smugę wskazującą odpowiednią trasę do wyznaczonego celu. Linia „magicznego GPS-u” nie przeszkadza w zabawie, a jednocześnie nie pozwala zgubić drogi.

Na sam koniec prezentacji pozostawiono walkę z armiami umarłych oraz tryb współpracy, który – niestety – został pokazany bardzo pobieżnie. W czasie zaciętej potyczki przekonaliśmy, że z pozoru dość prymitywny system walki jednym przyciskiem sprawdza się znakomicie i można za jego pomocą wykonać dużo urozmaiconych ciosów, a całość prezentuje się bardzo smakowicie. Bohater wykonuje zamaszyste cięcia, naokoło latają zwłoki, wybuchają potężne kule ognia, a efekty czarów wypełniają cały ekran.
Przy okazji tej potyczki poznaliśmy również sposób awansowania naszej postaci. W zależności od tego, których umiejętności używamy, aby pokonać przeciwników (atakując bronią białą, dalekiego zasięgu lub czarami), otrzymujemy tego rodzaju punkty doświadczenia. Dodatkowo dostajemy pewną ilość tak zwanego „doświadczenia ogólnego”. Punkty zdobyte w czasie walki możemy wydać na rozwijanie konkretnych umiejętności bądź czarów.
Pikanterii dodał walce tryb współpracy. Do rozgrywki dołączyła jedna osoba i – niestety – jedynie na kilka minut wspomogła naszego bohatera. Oczywiście, automatycznie wzrosła ilość efektów wylewających się z ekranu, a na polu walki zapanował lekki chaos. Całość prezentowała się niesamowicie i – co najważniejsze – bardzo grywalnie. Przy okazji zobaczyliśmy sposób podziału łupów w trybie współpracy. Osoba, do której dołącza znajomy – używając odpowiednich „suwaków” w niewielkim i czytelnym menu – może zadecydować, jaki procent ekwipunku, złota i doświadczenia otrzyma każdy z graczy.
Cała prezentacja niestety nie była zbyt długa i pozostawiła po sobie duży niedosyt. Ale nie dlatego, że była słaba, tylko dlatego, że chciałem zobaczyć o wiele więcej z tej świetnie zapowiadającej się produkcji.
Peter Molyneux opowiada o Fable 2 w samych superlatywach. W wielu przypadkach wyolbrzymia i przesadza, nie zmienia to jednak faktu, że sequel Fable to kawał świetnej gry, która na długo zagości w czytnikach naszych konsol.
Marcin „Del” Łukański