Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 25 sierpnia 2008, 11:48

autor: Łukasz Malik

Heavy Rain - GC 2008 - Strona 4

Od momentu pamiętnego dema prezentującego możliwości PS3 zatytułowanego Casting minęły już 2 lata. Wiedzieliśmy, że twórcy Fahrenheita użyją tej technologii w swoim kolejnym projekcie: Heavy Rain, który był dla nas wielką zagadką – aż do targów GC 2008.

Przeczytaj recenzję Heavy Rain - recenzja gry

Tutaj rozpoczęła się część prezentacji, która wzbudziła zachwyt wśród obecnych na sali. Co jeżeli morderca nas zauważy? Możemy z nim walczyć, obezwładnić go by kupić sobie trochę czasu, możemy próbować się ukryć, uciec z domu. Kto wie może uda nam się go zabić? Jaki to będzie miało wpływ na całość historii?

Jeżeli w pełnej wersji starcia będą równie emocjonujące, to nieźle się przy nich napocimy.

Walka wygląda wprost niesamowicie. Cage cały czas krzyczy, że to nie przerywnik filmowy tylko sami poruszamy się postacią, co chwilę musimy odpierać ataki poprzez naciskanie odpowiednich przycisków. W podobny sposób sami możemy atakować np. gdy podejdziemy do lampy, którą zbijemy na głowie bandyty. Możemy także sami zginąć i nie będzie napisu game over. Po prostu przejdziemy do następnej sceny, a tych będzie 60. Kim będziemy grać? Jak sceny będą połączone ze sobą? Ilu będzie bohaterów? To właśnie te pytania, na które jeszcze długo nie poznamy odpowiedzi. Pokazowy poziom miał tylko zaprezentować nam w akcji używaną przez Quantic Dream technologię oraz przed wszystkim sposób oddziaływania na gracza, dlatego był efektowny, widowiskowy, ale to nie jest główny cel twórców. Chcą opowiedzieć dorosłą, dojrzałą historię w sposób jaki nikt w przemyśle rozrywkowym jeszcze nie zrobił. Tu nie ma inwentarza, ani giwery pod jednym z klawiszy, są tylko zwykli ludzie reagujący na niezwykłe sytuacje. I to my sprawujemy nad nimi kontrolę.

Po prezentacji która zakończyła się gromkimi brawami, siedzący obok mnie Lordareon zadał pytanie: „Scen ma być 60, a po dwóch latach pokazujecie nam tylko jedną, czy naprawdę chcecie wydać tą grę w 2009 roku?”. David Cage ze stoickim spokojem odpowiedział, że najgorsze już za nimi, skończyliśmy półroczne sesje motion capture... Odpowiedź zwaliła mnie z nóg, gra będzie miała 60 scen, które możemy rozegrać w gigantycznej ilości wariantów, które trzeba skrupulatnie oprogramować i przetestować, a każda z nich wykonana jest z ogromną pieczołowitością. To, że mają już gotową animację postaci zbytnio mnie nie pocieszyło. PlayStation 3, jest platformą przewidzianą na 10 lat, więc nie traćmy nadziei i po prostu czekajmy. Jest na co.

Łukasz „Verminus” Malik

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.