autor: Marek Czajor
Rock Band 2 - przed premierą - Strona 2
Krótko po premierze Rock Band producenci zapowiadają drugą już część tej popularnej gry. Nowe piosenki, ulepszone instrumenty, kilka drobnych zmian – czy sequel okaże się hitem?
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Jeśli preferujesz bardziej nieskrępowaną rozgrywkę, zainteresuje Cię walka z wyzwaniami w Tour Challenges. Zadania stawiane przez grę będą różne (np. bezbłędne wykonanie fragmentu danego utworu), a ich ilość i stopień trudności będą zmieniać się wraz z postępami w grze. Jeśli boisz się ryzyka i nie zechcesz doboru piosenek powierzyć ślepemu losowi (a raczej konsoli), będziesz mógł stworzyć własną listę ulubionych kawałków. Warto zaznaczyć, że jeśli ściągniesz jakieś utwory z sieci, to po włączeniu Tour Challenges również dla nich pojawią się wyzwania.
Oprócz World Tour do pogrania w sieci przeznaczony będzie bardzo fajny tryb Battle of the Bands. Zgodnie z nazwą przeciwko sobie staną dwie kapele i będą rywalizować w kilku konkurencjach, jak np. osiągnięcie wyższego od przeciwnika wyniku punktowego czy utrzymanie w dłuższym czasie maksymalnego mnożnika. Ciekawie ma wyglądać wyszukiwanie rywali w sieci – jeśli np. pokonasz wszystkie zespoły z Twojej listy przyjaciół, będziesz mógł wyzwać na pojedynek najlepsze bandy z ich friendlist!
Czas przejść do piosenek. Każdy fan chciałby, by było ich dużo i najlepiej same hity znanych, markowych zespołów. Patrząc na listę 84 kawałków, które dostępne będą wraz z premierą gry, muszę przyznać, że autorzy się postarali. W Rock Band 2 znajdą się utwory rockowe, punkowe i metalowe ostatnich 40 lat. Skłamałbym mówiąc, że wszystkie nazwy kapel są mi znane, ale na dźwięk słów AC/DC, Bob Dylan, Billy Idol, Beastie Boys czy Nirvana micha mi się autentycznie rozjechała w uśmiechu. Tobie pewnie też. Ważne, że autorzy podobnie, jak to było w przypadku „jedynki”, zapowiadają cotygodniowe upgrade’y bazy muzycznej o nowe utwory (choć oczywiście nie za darmo). Jeśli grałeś w pierwszego Rock Banda i masz jeszcze na twardzielu stare piosenki, „dwójka” też je obsłuży. Super!

Widać, że zebranie pokaźnej muzykoteki nie będzie nastręczać poważniejszych problemów. To bardzo dobrze, bo dzięki temu gra szybko się nie znudzi. Z drugiej strony, jeśli mimo tych dziesiątek czy setek piosenek nie masz ochoty na zabawę, zawsze będziesz mógł ich po prostu posłuchać. Służyć temu ma Jukebox Mode. Wystarczy zrobić listę ulubionych utworów, puścić ją w tym trybie, a następnie rozsiąść się wygodnie w fotelu. Na ekranie telewizora rozpocznie się wirtualny koncert, identyczny, jak w trakcie rozgrywki, ale rzecz jasna bez zasłaniających widok ścieżek instrumentów.
A propos instrumentów, tutaj również szykuje się parę zmian, choć może nie aż rewolucyjnych. Najważniejszą informacją dla tych, którzy posiadają cały muzyczny hardware z pierwszej części, jest ta, że Rock Band 2 bez problemu go obsłuży. Jeśli zdecydujesz się na zakup nowych instrumentów, to najmniej zmian zauważysz w mikrofonie, więcej w gitarach, a najwięcej w perkusji. Mikrofon – konstrukcyjnie praktycznie niezmieniony, służyć będzie tak jak dotąd do śpiewania i naśladowania tamburyna.