Gears of War 2 - zapowiedź - Strona 3
Wszystko wskazuje na to, że Gears of War 2 pod niemal każdym względem znacznie przewyższy osiągnięcia swojego pierwowzoru. Można być niemal pewnym dwóch rzeczy – ogromnego sukcesu tej gry oraz powstania trzeciej części.
Przeczytaj recenzję Gears of War 2 - recenzja gry
Będą nowe rodzaje broni, będą nowe lokacje, będą nowe postaci... nie może więc zabraknąć nowych potworów. Szeregi Szarańczy zasilone zostaną między innymi przez istoty o nazwie Kantus, które najprościej byłoby sklasyfikować jako GoW-owy odpowiednik szamanów. Potwory te będą w stanie wskrzeszać swoich poległych kamratów, w rezultacie czego ich sprawna eliminacja stanie się zapewne priorytetem. Oprócz tego stwory te będą dysponowały atakami sonicznymi oraz wyposażone zostaną w strzelające krótkimi seriami pistolety Gorgon.
W misjach rozgrywanych pod powierzchnią ziemi pojawić mają się też ogromne robale. Bossów kilkakrotnie przewyższających rozmiarami sterowane postaci ma być zresztą nieco więcej. Oby tylko bestie te stanowiły większe wyzwanie od swoich odpowiedników z „jedynki”, z którymi w większości przypadków można się było łatwo rozprawić. Przydałoby się też popracować nad SI sojuszników, którzy w pierwszej części GoW niechętnie wysłuchiwali rozkazów dowódcy. Dla mnie było to szczególnie uciążliwe podczas zabawy na wyższych poziomach trudności, kiedy to przez tego typu niedoróbki często ich traciłem.
Z pomocą powinna przyjść kooperacja, której w sequelu z oczywistych względów nie będzie mogło zabraknąć. Twórcy jak na razie milczą niestety na temat atrakcji zarezerwowanych dla sympatyków multiplayerowych potyczek. Pojawiły się jednak plotki, że być może w co-opie zwiększony zostanie limit graczy do trzech lub czterech osób. Nie zabraknie też tradycyjnych walk, w których ponownie weźmie udział ośmiu graczy. Powrócą tu też niektóre mapy znane z „jedynki” (naturalnie – w poprawionej wersji), jak chociażby Gridlock.

Kontynuacja Gears of War ponownie napędzana będzie przez Unreal Engine 3, aczkolwiek nie jest to zła wiadomość. Najnowsze demo technologiczne tego silnika dało do zrozumienia, że autorzy nie drepczą w miejscu, tylko dążą do ciągłego ulepszania swojego produktu. Wedle zapowiedzi developerów, UE3 powinien wystarczyć jeszcze na kilka kolejnych lat, napędzając gry tworzone z myślą o konsolach obecnej generacji. Wydaje się, iż najpoważniejsze zmiany dotkną otoczenie, które wzorem wielu innych nowych strzelanin będzie podlegało pewnym zniszczeniom. Na totalną demolkę nie można oczywiście liczyć, ale mimo wszystko ten element witamy z otwartymi ramionami. Zniszczenia zapewne w największym stopniu wpłyną na decyzje względem dobierania zasłon – odpadnie chowanie się za drewnianymi płotkami. Wspomniany pokaz możliwości UE3 sugerował też, iż nowa wersja engine’u poradzi sobie z wyświetlaniem na ekranie nawet kilkudziesięciu potworów i wygląda na to, że Epic wykorzysta to w Gears of War 2. Nie zabraknie też szeregu drobnych zmian – ładniejszej wody, usprawnionego oświetlenia głównej postaci oraz otoczenia czy dokładniej wykonanych twarzy postaci.
Do współpracy ponownie zaproszono dwójkę aktorów, których głosy można było usłyszeć w pierwszej części serii. Mowa tu o Johnie DiMaggio (Marcus Fenix) i Carlosie Ferro (Dominic Santiago). W zbliżonych do swojego poprzednika surowych klimatach utrzymany też zapewne zostanie soundtrack, na który ostrzę już sobie zęby.
Jestem w stanie uwierzyć w zapewnienia autorów, iż będzie to bardzo udany sequel. Wszystko wskazuje na to, że Gears of War 2 pod niemal każdym względem znacznie przewyższy osiągnięcia swojego pierwowzoru. Można być niemal pewnym dwóch rzeczy – ogromnego sukcesu tej gry oraz powstania trzeciej części. To jednak bardziej odległa przyszłość. Teraz pozostaje zacierać rączki w oczekiwaniu na listopadową premierę.
Jacek „Stranger” Hałas
NADZIEJE:
- planowane usprawnienia na niemal każdym polu – broń, lokacje, fabuła, sterowanie, przeciwnicy...
- podrasowany Unreal Engine 3;
- multiplayer, choć niewiele jeszcze na jego temat wiadomo, zapewne ponownie zarządzi.
OBAWY:
- oby tylko z tymi wszystkimi atrakcjami wyrobiono się do daty premiery.