Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 2 lipca 2001, 11:16

autor: Andrzej Jerzyk

Twierdza - przed premierą

Zważając na fakt, że twórcy Stronghold mają już niemałe doświadczenie w tworzeniu tego typu gier można być pewnym, że będzie on co najmniej solidnie zrobiony. A czy znajdzie się w nim „to coś” co przyciągnie graczy – to się dopiero okaże.

Przeczytaj recenzję Twierdza - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Wielokrotnie w przeszłości mieliśmy już do czynienia z grami podobnymi do zapowiadanego na wrzesień tego roku Stronghold. Znane i lubiane gry strategiczno-ekonomiczne takie jak Sim City i Caesar osiągnęły duży sukces, co zaowocowało wieloma kontynuacjami obu gier. Te znakomite gry rozgrywane były odpowiednio: w realiach świata współczesnego (seria Sim City) i starożytnego Rzymu (seria Caesar). Wytworzyło to pewnego rodzaju lukę, którą postanowili wypełnić programiści z FireFly Studios, tworząc właśnie grę bazującą na rozwoju typowego średniowiecznego zamku obronnego. Jednak nie tylko osadzenie gry w czasach nie eksploatowanych wcześniej na arenie komputerowej rozrywki ma być zaletą nowej gry – zasadnicze znaczenie ma mieć tu także wątek militarny, który w przypadku wspomnianych wcześniej gier był albo zaniedbany (Caesar), albo pominięty (Sim City). Być może wielu z nas satysfakcjonowała gra w czysto ekonomiczne gry strategiczne, jednak mnie zawsze po wybudowaniu w Sim City wielkiej metropolii nie udawało się opędzić od pytania „I co teraz ?”. Po prostu brakowało tam jakiegoś efektownego zakończenia, które wynagrodziłoby nam godziny pracy nad rozwojem miasta. Stronghold będzie o tyle inny, że w odróżnieniu od wcześniejszych gier tego typu, położy silny nacisk na rozbudowę zamku i szeroko rozumianej infrastruktury, jednocześnie nie popadając w skrajność dzięki rozbudowanym opcjom militarnym.

A jak będzie wyglądać sama gra ? Otóż będzie rozgrywana w czasie rzeczywistym, bez podziału na tury. Początkowa faza gry będzie podobna jak w wielu grach strategicznych – rozpoczynając z niewielką ilością surowców i znikomą siłą roboczą będziemy musieli wybudować podstawowe zabudowania a także zapewnić sobie dopływ materiałów do dalszej rozbudowy. Pewne wyobrażenie o realiach gry daje przedział czasu, w jakim gra została osadzona – będzie to okres od 1066 roku (gdy to po bitwie pod Hastings Anglia została podbita przez księcia Normandii Wilhelma Zdobywcę) do końca XIV wieku (czyli czasów edwardiańskich). Jak już pewnie niektórzy zauważyli, są to czasy obejmujące między innymi wojnę stuletnią między Anglią a Francją. I to właśnie walka z Francuzami wypełniać będzie dni spędzane w naszym zamku. Aha, nie ma obawy - oczywiście wraz z upływem lat będzie się zmieniać wygląd naszego zamku, jak również oddane zostaną do naszej dyspozycji zupełnie nowe zabudowania, tak więc te przeszło trzysta lat nie będzie na pewno monotonne.

Jak podkreślają twórcy gry, najważniejszy jest sam zamek. To w jego murach rozgrywać się będzie cała akcja. Nie uświadczymy tutaj epickich bitew na wzgórzach okalających naszą fortecę – wszystkie walki rozgrywane będą przy murach zamku, a naszym zadaniem pozostanie przetrzymanie oblężenia i zmuszenie wroga do odwrotu. Przez to niezwykle ważne staje się odpowiednie umiejscowienie naszej fortecy. Rolę w jej przydatności obronnej mają odgrywać takie czynniki, jak ukształtowanie terenu czy różnice wysokości między nami a atakującą nas armią. Jednym słowem tym lepiej im przez trudniejsze tereny przyjdzie się przedzierać naszym wrogom, a jak na koniec jeszcze będą musieli atakować na zamek położony na wzgórzu to tym łatwiej przyjdzie nam ich wystrzelać nim zapukają do naszych bram.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.