autor: Przemysław Zamęcki
Warhammer 40,000: Dawn of War - Soulstorm - przed premierą - Strona 3
Imperator wie. Imperator patrzy. Tymczasem do boju rzucane są nowe zastępy Kosmicznych Marines, które w Jego imieniu niszczą szerzące się w galaktyce herezje.
Przeczytaj recenzję Warhammer 40,000: Dawn of War - Soulstorm - recenzja gry
„Uznanie porażki jest bluźnierstwem przeciwko Imperatorowi.”
Roboute Guilliman, Primarch Ultramarines
Soulstorm, podobnie jak Dark Crusade, będzie rozszerzeniem samodzielnym i aby czerpać z niego przyjemność nie trzeba posiadać podstawowej wersji gry. Przynajmniej, jeżeli zależeć będzie nam tylko na kampanii przeznaczonej dla pojedynczego gracza, w której udostępnione zostanie dziewięć armii: Kosmiczni Marines, Chaos, Orkowie, Eldarzy, Gwardia Imperialna, Dominium Tau, Nekroni oraz wymienieni wyżej Mroczni Eldarzy i Sisters of Battle. Zwolennicy pojedynków w trybie multiplayer, aby zagrać dowolną armią niestety będą musieli posiadać wszystkie wcześniejsze dodatki, włącznie z podstawką. Sam Soulstorm umożliwi grę jedynie dwoma nowymi armiami.
Po raz pierwszy pojawią się w Warhammerze achievementy, zdobywane przez graczy w trakcie sieciowych pojedynków. Każda z armii posiadać będzie własny, unikalny zestaw tych osiągnięć. Przykładem mogą być tutaj Kosmiczni Marines. Gracz, który wygra tą armią dwadzieścia pięć rankingowych gier otrzyma achievement o nazwie Force Commander. Wśród pozostałych osiągnięć znajdą się również takie, jak otrzymywane za wygranie dziesięciu meczy pod rząd Hot Streak, co dla niejednego mistrza może okazać się nie lada wyczynem. Tym bardziej, że achievementy pozwolą zawodnikom lepiej dobierać przeciwników i teoretycznie powinno to wyeliminować sytuację, kiedy doświadczony gracz bezproblemowo roznosi w pył zastępy żółtodziobów. Zaproponowane w Warhammerze rozwiązania nie będą miały nic wspólnego z promowaną przez Microsoft usługą LIVE.
Czy warto czekać na Soulstorm? Fani uniwersum czterdziestego milenium z pewnością nie mają co do tego wątpliwości. Dwie nowe armie, znaczne usprawnienia dla wszystkich pozostałych frakcji, a do tego bardzo obszerna kampania dla jednego gracza, w którą można będzie grać przez wiele godzin. Pytanie, czy w trzecim dodatku znajdzie dla siebie coś ciekawego gracz przypadkowy, bądź taki, który nasłuchał się o tej serii wiele pochlebnych rzeczy i w końcu chciałby sprawdzić, jak ona naprawdę smakuje. Niestety, trudno na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Początkującego może zniechęcić, choć oczywiście wcale nie musi, zbyt wyśrubowany poziom trudności. To nie jest podstawka, która pozwala na powolne zapoznawanie się z systemem gry. W Soulstorm gracz zostanie rzucony od razu na głęboką wodę. Odstraszać może także słaba, jak na panujące obecnie standardy grafika. W końcu silnik, z którego seria przez cały czas korzysta ma już ponad trzy lata. Może najwyższa pora, aby Relic zapowiedział Dawn of War 2?
Przemek „g40st” Zamęcki
NADZIEJE:
- Zostanie zachowany dotychczasowy klimat Warhammera 40.000;
- Ciekawa i niesztampowa kampania dla pojedynczego gracza.
OBAWY:
- To już trzy i pół roku bez jakichkolwiek zmian w silniku graficznym;
- Jednostki latające okażą się całkowicie zbędne.