Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 22 stycznia 2008, 14:13

autor: Szymon Błaszczyk

East India Company - zapowiedź - Strona 2

East India Company czerpie pełnymi garściami z Sid Meier’s Pirates, przy okazji wprowadzając kilka nowatorskich rozwiązań. Czy to wystarczy, by przyciągnąć przed monitory miłośników pirackich realiów?

Przeczytaj recenzję East India Company - recenzja gry

Morskie batalie

Walki odbywać się będą w czasie rzeczywistym. Oznacza to mniej więcej tyle, że w chwili, gdy natrafimy na nieprzyjaciół (lub sami zdecydujemy się zaatakować), widok przełączy się trzecioosobowy i rozpocznie się zabawa. Kto grał w dzieło Sida Meiera, doskonale wie, że bitwy były tam typowo zręcznościowe. W East India Company walki będą bardziej nastawione na symulację aniżeli arcade. Przypuszczalnie zostaną zrealizowane raczej na wzór tego, co mieliśmy okazję zobaczyć kilka lat temu zobaczyć w Pirates of The Carribean. Warto dodać, że wykonaniem niektórych czynności zajmie się sama załoga. Szczególnie istotną rolę odegrają różnego rodzaju specjaliści (poziom ich umiejętności będzie z czasem wzrastać) – chirurg pokładowy postawi na nogi rannych, oficer zmobilizuje marynarzy do szybszej i solidniejszej pracy, a dowódca artylerzystów sprawi, że będą celniej strzelać. Twórcy przygotowują też system wydawania rozkazów, który ma graczowi umożliwić sprawne manewrowanie statkiem i wydawanie komend bez konieczności odrywania wzroku od ekranu monitora. Niestety wciąż nie wiadomo, jak będą wyglądały abordaże.

Majtkowie zasuwają aż miło. No, to wciągamy kotwicę i płyniemy w siną dal!

Piracka strategia

Żywię ogromną nadzieję, że miłą odskocznią od ciągłego żeglowania będą oblężenia miast. Kiedy tylko rozpoczniemy natarcie, kamera powędruje wysoko do góry i East India Company stanie się... strategią czasu rzeczywistego. Oczywiście w początkowej fazie rozgrywki nawet zdobycie dowolnej wioski może nam sprawić problemy. Dopiero później, gdy dorobimy się potężnej flotylli i skompletujemy załogi, stanie się możliwe szturmowanie twierdz.

Ciekawym urozmaiceniem mają być działania dywersyjne polegające na sabotowaniu systemów obronnych portów. Oczywiście zakradając się do wrogiego obozu, musimy się liczyć z tym, że natrafimy na strażników. Wówczas z pomocą przyjdzie nam szabla lub rapier. Według obietnic autorów do dyspozycji gracza będzie całe mnóstwo realistycznie odwzorowanego oręża.

Osoby interesujące się pirackimi realiami na pewno ucieszy fakt, że w East India Company pojawią się chyba wszystkie rodzaje ówczesnych statków: brygantyny, szkunery, fregaty, brygi czy slupy – będzie czym pływać po oceanach. Pozostaje się cieszyć, że fiński deweloper wypłynął poza Karaiby, co nie udało się niemal żadnej produkcji z tego gatunku. Tym razem zobaczymy spory kawałek świata – począwszy na Anglii, a skończywszy na Indiach.

Jak z pocztówki

Spójrzcie na dostępne grafiki – cud, miód i orzeszki. Wszystko wskazuje na to, że silnik generujący oprawę graficzną korzysta z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Co prawda na pewno odbije się to na wymaganiach sprzętowych, ale dla takich widoczków warto będzie wyłożyć trochę kasy na modernizację komputera.

Tylko spójrzcie, z jaką pieczołowitością wykonano modele statków. Coś fantastycznego!

Być cierpliwym

Nie chcę być złym prorokiem, lecz wątpię, by East India Company trafiła na półki sklepowe wcześniej niż u schyłku bieżącego roku. Mnóstwo elementów wymaga dopracowania, co potwierdza wydawca, wciąż umieszczając na swojej stronie bardzo lakoniczne informacje. Niemniej to, co jest nadzwyczaj dobrze projekt Skandynawów zapowiada.

Szymon „SirGoldi” Błaszczyk

NADZIEJE:

  • liczne podobieństwa do Sid Meier’s Pirates dobrze wróżą East India Company;
  • wreszcie opuścimy Karaiby i zwiedzimy inne obszary świata – Daleki Wschód i Europę;
  • graficznie East India Company prezentuje się świetnie;
  • oby bitwy morskie zostały porządnie zrealizowane;
  • elementy gry strategicznej – obleganie miast;
  • prosty system RPG na pewno urozmaici zabawę.

OBAWY:

  • East India Company jest debiutanckim projektem chłopaków z Encore Games...
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.