autor: Michał Basta
Bionic Commando - przed premierą - Strona 3
Bionic Commando to jeden z popularniejszych super bohaterów w Stanach Zjednoczonych, zawdzięczający swoją sławę cyklowi gier na wiele różnych platform. Od Atari zaczynając, poprzez Commodore 64 i NESa na Game Boy Color kończąc.
Przeczytaj recenzję Bionic Commando - recenzja gry
Zaskakująco dobrze prezentuje się na obrazkach i trailerach miasto, w którym będzie toczyć się rozgrywka. Zniszczone i opustoszałe bloki przywodzą na myśl obrazy znane z filmów katastrofalnych. Ogromne gruzowiska i cała masa powykręcanego żelastwa zmieszanego z betonem potrafią nieźle wstrząsnąć człowiekiem. Zupełnym przeciwieństwem jest druga z zaprezentowanych lokacji, czyli niemal sielankowy las, w którym trawa i drzewa wyglądają jak w raju. Warto przy tym zaznaczyć, że oprócz samej walki na głównego bohatera czekają także proste do rozwiązania zagadki. Chodzi o zadania takie jak wyłączenie pola siłowego blokującego przejście. Aby je zneutralizować, należy skierować się do jednego z oddalonych budynków i zniszczyć generator, dzięki czemu przejście stanie przed nami otworem. Autorzy nie udostępnili niestety wiadomości na temat innych lokacji, w których Nathan będzie musiał stawić czoła zastępom przeciwników i bossom.

Pod względem graficznym Bionic Commando prezentuje się bardzo okazale. Całe otoczenie wygląda realistycznie i szczegółowo, natomiast sam Nathan został dopracowany w najdrobniejszych detalach. Na uwagę zasługuje także bardzo naturalna i przyjemna dla oka animacja głównego bohatera, chociaż momentami jego sposób przemieszczania się za bardzo nawiązuje do Spider Mana. Przewijający się przez trailery motyw muzyczny przypomina nieco główny utwór znany z filmu Indiana Jones.
Prace nad Bionic Commando trwają już od kilku miesięcy, jednak biorąc pod uwagę dość małą liczbę zdradzonych szczegółów oraz brak ustalonej daty wydania, można sądzić, że jeszcze sporo rzeczy zostało do zrobienia. Pomimo tego, zapoznanie się z już opublikowanymi informacjami napawa optymizmem. Widać, że ludzie z Capcomu robią co mogą, aby ich produkt trafił do jak najszerszej publiki, nie zapominając przy tym o fanach poprzednich części.
Michał „Wolfen” Basta
NADZIEJE:
- interesujący główny bohater i używane przez niego ramię;
- nawiązania do poprzednich części, co zapewne ucieszy weteranów serii;
- dopracowana oprawa audio-wizualna.
OBAWY:
- czy Nathan nie będzie za bardzo podobny do Spider Mana?