autor: Marek Czajor
Microsoft Train Simulator 2 - zapowiedź - Strona 3
Wydawało się, że już się nie ukaże. A jednak! Już wkrótce druga część jednego z najlepszych w historii gier symulatorów kolejowych.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Graficznie produkt jest przygotowywany z myślą o obecnych standardach. Gra ma obsługiwać biblioteki DirectX 10, co ułatwi wymodelowanie wirtualnego świata za oknem w najdrobniejszych szczegółach. I tak raz będziesz jechał w dzień, raz w nocy. Raz będzie świecić słońce, innym razem spadnie deszcz, opadnie mgła czy też sypnie śniegiem. Przyglądał będziesz się ludziom na peronach i towarom na stacjach, mijał będziesz spieszące gdzieś pociągi, natkniesz się na sunące po drogach auta, pomachasz pasącym się na pastwiskach zwierzętom itd. Tyle twórcy. Jak będzie naprawdę – zobaczymy. Na razie screeny z produkcji gry nie rzucają na kolana.
Mimo, iż dźwięk w symulatorach pociągów nie wydaje się być sprawą najważniejszą (ciągle tylko „tak-to-to tak-to-to tak-to-to...”), twórcy również w tym aspekcie nie zamierzają spuszczać z tonu. W związku z tym dźwięk ma być... realistyczny, he he... Każda lokomotywa będzie brzmieć tak, jak jej rzeczywisty odpowiednik, a jeśli jeszcze puścisz syk pary czy też ton syreny przez odpowiedni zestaw głośnikowy (gra obsługiwać ma Dolby Surround 5.1), to z pewnością poczujesz się, jak prawdziwy maszynista.

Aby przedłużyć zabawę w maszynistę, autorzy zapowiadają dołączenie edytora pozwalającego na tworzenie własnych składów kolejowych, lokomotyw, tras, scenerii itd. Fajnie. I jeszcze jedna ciekawostka: Microsoft jesienią 2007 roku wypuścił specjalną myszkę, zwaną SideWinder Mouse, którą rekomenduje dla szeregu tytułów, w tym dla Microsoft Train Simulator 2. Kontroler ten posiada pięć programowalnych przycisków, metalową rolkę, trzypoziomową rozdzielczość (zmienianą w locie), ekranik LCD wyświetlający ustawienia, regulację (specjalnymi ciężarkami!) własnego ciężaru i kupę innych mniej lub bardziej przydatnych gadżetów. Cena nie jest zabójcza, oscyluje w granicach 70 dolarów.
Precyzyjna data premiery Microsoft Train Simulator 2 nie jest jeszcze znana. Szkoda, że autorzy nie ujawnili jak dotąd więcej szczegółów o samej grze, pozwalających ocenić, czy po tych siedmiu latach oczekiwań tytuł Microsoftu zaoferuje coś ponad rozszerzenie starych, utartych pomysłów. Cóż, na razie otrzymaliśmy obietnicę większej liczby tras, misji i lokomotyw, zwiększonego realizmu, lepszej grafiki itd. Brakuje jakiejś rewolucji, choćby niewielkiej. Ale nie ma co narzekać, poczekamy.
Marek „Fulko de Lorche” Czajor
NADZIEJE:
- fani pierwszej części będą zachwyceni, bo „dwójka” będzie miała podobne zasady;
- więcej, ładniej, czyli jeszcze bardziej ciekawie.
OBAWA:
- niewiele słychać o nowych rozwiązaniach;
- gra ma być ponoć robiona stricte pod system Windows Vista.