autor: Marzena Falkowska
echochrome - przed premierą - Strona 3
Trudno zaprzeczyć, że echochrome ma szansę stać się jedną z najlepszych produkcji logicznych nadchodzących miesięcy, a może i lat.
Przeczytaj recenzję echochrome - recenzja gry
Słowem-kluczem do zrozumienia funkcjonowania świata Echochrome jest zatem subiektywizm. Równie ważny jest inny „-izm” – relatywizm, czyli względność i zależność od przyjętej w danym momencie perspektywy. Dla co bardziej uduchowionych sposobność naginania zasad grawitacji, fizyki i geometrii może być nawet pretekstem do filozoficznych rozważań. Abstrahując jednak od nadawania grze dodatkowych znaczeń, prawdopodobnie czas z nią spędzony obfitować będzie w liczne eksperymenty i momenty zaskoczenia.

Oprawa wizualna gry właściwie nie wymaga komentarza. Mamy tu do czynienia z prostą, dwukolorową grafiką, jakkolwiek wykonaną stylowo i przyjemną dla oka, zwłaszcza, jeśli potraktujemy Echochrome jako odświeżającą odskocznię od przepełnionych do granic możliwości rozmaitymi efektami graficznymi produkcji, w które gramy zazwyczaj. Rozgrywce akompaniuje łagodna, klasyczna muzyka, która nie absorbuje, a sprzyja tak przemiłemu zajęciu, jakim jest łamanie sobie głowy.
Z dziennikarskiej rzetelności warto jeszcze wspomnieć o fakcie, z którego być może nie wszyscy zdają sobie sprawę i o którym nie przeczytamy raczej w oficjalnych zapowiedziach gry – Echochrome nie jest oryginalnym pomysłem Sony. W ubiegłym roku japoński projektant Jun Fujiki opracował program OLE Coordinate System, nazwany przez niego samego „interaktywną optyczną iluzją” i będący w istocie koncepcyjną realizacją grafik M.C. Eshera (dokładny opis i demo dostępne są pod tym adresem). Sony oparło swoją produkcję wraz z rządzącymi nią prawami na rzeczonym programie, choć w przeciwieństwie do pierwowzoru, który umożliwia użytkownikom tworzenie własnych poziomów, nie wiadomo jeszcze, czy na to samo będziemy mieli szansę w wersjach konsolowych. Co prawda Phil Harrison z Sony obiecuje, że gra zawierać będzie bliżej nieokreślony„user-created component”, ale właściwie może to oznaczać cokolwiek.
Echochrome ukazać się ma jeszcze w tym roku na PSP oraz PS3, gdzie będzie dostępny do pobrania za pośrednictwem PlayStation Network. Trudno zaprzeczyć, że obok świetnego Portalu ma szansę stać się jedną z najlepszych produkcji logicznych nadchodzących miesięcy, a może i lat. Czy jest coś, co może budzić nasze obawy? Gra z pewnością będzie wymagająca i niełatwa, a przez to raczej mało przystępna dla szerokiego grona odbiorców, ale czy to można w ogóle uznać za wadę? Musimy się cenić, drodzy gracze. Echochrome to w pewnym sensie powrót do istoty grania jako takiego, które poza zabawą zapewnia też wyzwanie dla wyobraźni i intelektu.
NADZIEJE
- Świeży, niebanalny pomysł;
- Prawdziwe wyzwanie dla wyobraźni i intelektu;
- Minimum grafiki, maksimum grywalności.
OBAWY
- Gra może być zbyt trudna dla osób mających problemy z wyobraźnią przestrzenną.