autor: Maciej Kurowiak
Lair - zapowiedź - Strona 2
Lair nie jest kolejną strzelaniną, jedną z wielu, które można puścić mimo uszu. To duża produkcja, w którą zaangażowano najlepszych fachowców w tym gatunku.
Przeczytaj recenzję Lair - recenzja gry
Rdzeń gry będzie stanowić strzelanina w trzeciej osobie, gdzie widzimy siebie na smoku. Nie sposób tu uciec od porównań z Rogue Leaderem, gdyż w sposobie rozgrywki oba tytuły są bardzo podobne. Mamy więc liniowe poziomy, w których wykonywać będziemy pomniejsze zadania nieuchronnie prowadzące nas do rozstrzygnięcia i przejścia do kolejnego etapu. Jeśli jednak przypomnimy sobie, jak profesjonalnie Factor 5 poradził sobie z tematem Gwiezdnych Wojen, możemy być pewni, że w świecie fantasy poradzi sobie równie znakomicie. Autorzy przy każdej okazji zaznaczają, że chcą wykorzystać wszystkie możliwości, jakie daje pad do PS3. Przede wszystkim postanowili, że sterowanie smokiem będzie odbywało się jedynie przy pomocy czujnika odchylenia pada. Z tego rozwiązania zrezygnowano tylko w miejscach, gdzie smok kroczy po ziemi demolując wrogie oddziały – korzystamy wówczas ze standardowego sterowania analogowego. Trudno w tej chwili jednoznacznie stwierdzić, czy takie lądowania wśród obcej armii będą na porządku dziennym czy też będzie to specyficzna część misji. Z licznych prezentacji wynika, że większość walk stoczymy jednak w powietrzu. Lot na smoku przypomina nieco Panzer Dragoon Orta, przy czym, w przeciwieństwie do produktu Segi, nie jesteśmy poganiani przez wiecznie ruchomą kamerę. Wręcz przeciwnie, w Lair polecimy, w którym kierunku będziemy mieli ochotę, łącznie ze wzlotami i pikowaniem. Ma to szczególne znaczenie, gdy chcemy zaskoczyć latające jednostki wrogów.

Latając na smoku musimy zdawać sobie sprawę, że nie sterujemy myśliwcem tylko żywym stworzeniem, a bliskie zetknięcie z wrogim nam smokiem skończy się pojedynkiem obu monstrów, a nie eksplozją, jakby to miało miejsce w zderzeniu X-Winga z Tie Fighterem. By wprowadzić pewien porządek, autorzy zapowiadają, że będziemy mieli do czynienia z wrogami różnego kalibru – lekkie jednostki będziemy mogli strącać z nieba szarżując na nie z wysuniętymi ogromnymi szponami smoka. Z cięższymi nie będzie już tak łatwo i powietrzna walka wręcz będzie nieunikniona – tutaj przyjdą nam zresztą z pomocą rozmaite, bardziej i mniej skomplikowane kombinacje ciosów. Najciekawsza wydaje się być jednak możliwość ciskania mniejszymi potworami po uprzednim pochwyceniu pechowca w szpony. Autorzy zapowiadają w tej materii dużo więcej – cała zabawa nie skończy się jedynie na rzucaniu, ale wcześniej będziemy mogli truchłem wymachiwać zwiększając siłę ataków wręcz. Nasze starania w sianiu jak największej pożogi będzie odzwierciedlać specjalny wskaźnik – im większe zniszczenia tym lepsze statystki po ukończeniu poziomu. Statystyki przekładają się na medale – te z kolei na dodatkowe ciosy i sekrety. Niewiele niestety wiadomo o samych poziomach i zadaniach, które na nas czekają – wiadomo, że będą opcjonalne pomniejsze misje, a konstrukcja scenariusza ma się rozgałęziać. Nie unikniemy też pojedynków z potężnymi bossami, ale i w tym temacie nie wiadomo jeszcze nic konkretnego. Pod znakiem zapytania pozostaje sprawa kamery, która w tego typu produkcjach potrafi napsuć sporo krwi, a głosy dochodzące z rozmaitych pokazów, zwracają uwagę, że w tym temacie jest jeszcze sporo do poprawienia.