Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 22 maja 2007, 11:55

autor: Bartłomiej Kossakowski

Cipher Complex - zapowiedź - Strona 3

John Sullivan (w pewnych kręgach znany jako Cipher) to kolejny agent specjalny w historii gier video. A jednak jest coś, co wyróżnia go od reszty. Johnowi bliżej do Kratosa niż Bonda – jest niewiarygodnie brutalny, wciąż pragnie przelewu krwi.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Ten koleś bierze nóż...

Podczas walki będzie można używać pistoletów i ładunków wybuchowych znalezionych przy ciałach wrogów, ale to nóż jest ulubioną zabawką naszego bohatera i to bezpośrednia konfrontacja ma być tu najważniejsza. Śmiertelnie ostre narzędzie Johna jest na tyle długie, by przebić głowę na wylot i na tyle lekkie, by mógł nim bez problemu wymachiwać na wiele sposobów.

Sposób eliminacji poszczególnych przeciwników będzie więc zależeć od gracza – można biegać z giwerą niczym Rambo i strzelać z dystansu, wykorzystać adrenalinę, by zadać w odpowiednim momencie jeden, śmiertelny cios ostrzem lub po prostu walczyć wręcz, jak w chodzonym mordobiciu. Cipher ma do dyspozycji sporo ciosów – zarówno szybkich i zadających mniejsze obrażenia, jak i potężnych, ale powolnych uderzeń. Można blokować, odskakiwać i wykonywać inne podobne akcje, więc koniec naszego ulubionego hormonu i kulek w magazynku nie oznacza porażki. Z drugiej strony – warto wykorzystać narosłą adrenalinę, by stoczyć walkę wręcz w zwolnionym tempie, co wygląda zresztą bardzo widowiskowo.

Uwaga! Głupich strażników zastąpili nieprzewidywalni.

Wraz z przywitaniem nowej generacji konsol, powoli żegnamy głupich przeciwników w grach. W Cipher Complex zastąpiono ich nie tylko myślącymi, ale i nieprzewidywalnymi żołnierzami. Dla przykładu: podobno będą zapalać światło nie dlatego, że programiści wcześniej stworzyli odpowiedni skrypt, ale zrobią to w sytuacjach, w których – ich zdaniem – faktycznie może to pomóc. Gdy zdecydujemy się zniszczyć reflektor, również mogą zareagować na kilka sposobów. Ten mniej spostrzegawczy po prostu wezwie kogoś do naprawy, inny zacznie panikować i poprosi towarzyszy o wsparcie, kolejny będzie bardziej czujny i zacznie nas szukać lub ostrzela miejsce, z którego – jego zdaniem – padły strzały rozbijające żarówkę.

Inna ciekawostka związana z naszymi przeciwnikami: gdy dostrzeżemy któregoś z nich, jego postać zostanie podświetlona. Potem specjalna kropka na naszej podręcznej mapie będzie symbolizować jego postać. Jej kolor pomoże nam rozpoznać zamiary złoczyńcy: czy na nas poluje, czy też może w ogóle nie zdaje sobie sprawy z naszego istnienia lub wie, że gdzieś jesteśmy, ale nie ma najmniejszego pojęcia gdzie. To spore ułatwienie, więc jeśli ktoś chce, by gra była jeszcze bardziej realistyczna, a poziom trudności odpowiednio wyższy, zawsze można zrezygnować z tego rodzaju pomocy. Miło, że twórcy dbają zarówno o hardcore’owych graczy, jak i tych, których czasami trzeba naprowadzić na odpowiedni trop.

Kolejny ze wskaźników towarzyszących nam na ekranie w czasie rozgrywki pokazuje, jak bardzo jesteśmy widzialni dla naszych przeciwników. Podobny zabieg zastosowano już w serii Splinter Cell, choć tam pokazywano wyłącznie intensywność oświetlenia. Tutaj sprawa jest bardziej złożona, bo przecież możemy stać w jasnej przestrzeni, ale schować za jakąś skrzynką czy ścianą w taki sposób, by nikt nas nie dostrzegł.

Mniej więcej tak wyglądają w grze proporcje między skradaniem a akcją.

Być może zastanawiacie się, co sprawia, że Cipher Complex będzie mimo wszystko skradanką, a nie zwykłą grą akcji czy też po prostu chodzonym mordobiciem z elementami strzelaniny. Na szczęście ujrzymy tu te wszystkie elementy, które widzieliśmy w innych grach tego rodzaju, ale które nie mogły sprawić, że niektórym wydawały się one nudne. Będziemy więc przytulać się do ścian, zwiedzać zakamarki tajnych baz, obserwować sytuację zza rogu i uczyć się zachowań patrolujących okolicę wrogów. W dalszym ciągu warto wyjść ze wszystkich sytuacji niezauważonym, co wcale nie wyklucza jednak intensywnych, ciekawych, bezpośrednich starć ze złoczyńcami. Po prostu proporcje między skradaniem i akcją wyważono w taki sposób, aby ta druga dominowała w rozgrywce.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.