autor: Artur Falkowski
Chrome 2 - pierwsze wrażenia - Strona 4
Gra Chrome 2, podobnie jak pierwsza część, osadzona zostanie w odległej przyszłości, w czasach, kiedy ludzkość skolonizowała wiele planet, rzeczywista władza nad światem spoczywa w rękach potężnych korporacji, a śmierć nie musi być nieodwracalna.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Tak wyglądała walka z mechem, którego mój rozmówca określił jako średniej wielkości. Jestem ciekawy, jak w takim razie będą prezentowały się naprawdę duże maszyny. W trakcie dalszej rozmowy dowiedziałem się jeszcze jednej interesującej rzeczy. Otóż nie zawsze mechy będą naszymi przeciwnikami. Twórcy przewidują bowiem możliwość kierowania nimi niczym wieloma innymi dostępnymi w grze pojazdami.
Oprawa graficzna dema nie jest tutaj istotna, ponieważ, jak już wspominałem, powstało ono przed kilkoma miesiącami tylko po to, by zaprezentować samą ideę rozgrywki, a nie by traktować je jako wczesną wersję gry. Wiadomo jednak, że produkcja będzie chodziła na czwartej odsłonie autorskiego silnika Techlandu, Chrome. Będzie on wykorzystywał biblioteki DirectX 10 oraz najnowsze karty graficzne. Tym, co odróżni tę część od poprzednich produkcji wrocławskiej firmy, będzie możliwość osadzenia akcji nie tylko na otwartym terenie, lecz również w zamkniętych kompleksach wojskowych czy korytarzach baz kosmicznych. Duży nacisk zostanie położony na fizykę, dzięki czemu naprawdę odczujemy potęgę mechów (w grze ma być ich około dwudziestu). Sesja motion capture sprawi, że napotykane w grze postaci będą poruszały się naturalnie i realistycznie.

Na koniec warto wspomnieć nieco o trybie multiplayer, który pozwoli na jednoczesną rozgrywkę maksymalnie 64 graczom. Co ciekawe, twórcy planują wprowadzić sporo nowatorskich rozwiązań w tym aspekcie gry. Dotyczyć one będą przede wszystkim zadań stawianych przed uczestniczącymi w zabawie ludźmi. Jednym z nich będzie na przykład zniszczenie na czas potężnego mecha, czego nie da się zrobić bez sprawnej współpracy wielu osób. Pracująca nad grą ekipa ma pełno pomysłów odnośnie tego trybu i trudno powiedzieć, które z nich znajdą się w gotowym produkcie.
Mieszanka wybuchowa
Mniej więcej na tym skończyła się prezentacja. Pomimo wielu interesujących pomysłów, które mają być wprowadzone do Chrome 2, nie nazwałbym szykowanej gry mianem rewolucyjnej, czego nie omieszkałem powiedzieć mojemu rozmówcy. Po chwili jakże interesującej dyskusji doszliśmy do wniosku, że może nie tyle o rewolucję tu chodzi, co raczej o mieszankę wybuchową, zawierającą w sobie wiele ciekawych pomysłów, zaczerpniętych nie tylko ze świata gier, ale również literatury i kina. Przyznać muszę, że pomysł przypadł mi do gustu i będę kibicował ekipie Techlandu, by udało jej się zrealizować wszystkie wizje, które przede mną roztoczono. Na razie jednak za wcześnie jest, by mówić cokolwiek więcej o nowym Chrome – może poza tym, że ma potencjał... i to ogromny.
Artur „Metatron” Falkowski