autor: Emil Ronda
Forza Motorsport 2 - zapowiedź - Strona 2
Szykuje nam się, moi drodzy, kompletna gra wyścigowa. W dodatku piękna i dopieszczona. Zapewni doskonałe wrażenia graczom nie mającym dostępu do Xbox Live Gold, a tym którzy są „złoci” radzę najpierw przełknąć ślinę i zapiąć pasy, zanim ją uruchomią.
Przeczytaj recenzję Forza Motorsport 2 - recenzja gry
Nowoupieczeni, konsolowi kierowcy nie powinni szczególnie obawiać się kontaktu z grą, bo będą mieli do dyspozycji wszelakie możliwości dostosowania ustawień do własnych upodobań: linie wyznaczające hamowanie, kontrolę trakcji – to tylko część możliwych ustawień im pomocnych. Ale uwaga, nawet z włączonymi wszystkimi wspomagaczami Forza 2 nadal nie stanie się prostą zręcznościówką; wciąż stawiać będzie spore wymagania odnośnie modelu jazdy! Nie może być inaczej, skoro autorzy przyłożyli się do pracy nawet nad takimi szczegółami jak zaawansowane modele pracy opon i zawieszenia z uwzględnieniem zmian ciśnienia i temperatury, rozłożenia wagi (balansu) samochodu, czy aerodynamiki.
Możecie być też pewni drobiazgowo opracowanego systemu wstrząsów dla joypadów. Będzie to bez wątpienia jedna z lepiej dopracowanych pod tym względem gier. Ale to nie koniec tematu. Jeśli już zapomnieliście o zakupie bezprzewodowej kierownicy Microsoftu do Xboksa 360, jeszcze raz rozpatrzycie ten aspekt. Tak się składa, że Microsoft w zasadzie opracował omawiane „kółko” właśnie pod tę grę. Programiści chwalą się, że dwa systemy – jeden odpowiedzialny za wstrząsy i drugi za symulowanie sił (Force Feedback) – pracują zupełnie oddzielnie, dając poczucie wirtualnej jazdy, jakie w domowych warunkach trudno uzyskać na innych platformach do gier. Pamiętajcie: mówicie: „Forza” – myślicie: „Forza z kierownicą”. Mimo wspomnianej, dość zaawansowanej obsłudze wibracji w joypadzie, dopiero przy współpracy z kierownicą gra rozwinie w pełni skrzydła dając – podobno – kapitalne wrażenia z jazdy.
Forza Motosport 2 będzie też istnym rajem dla fanów tzw. customizacji, czyli amatorów grzebania we wszelkiego rodzaju ustawieniach i wymianie części. Jeśli cenisz sobie własny wysiłek włożony w to, by samochód prowadziło się jak najlepiej, albo żeby wyciągnąć z niego jak najlepsze osiągi w zależności od trasy, to możesz zacząć recytować peany na część wewnętrznego studia developerskiego Microsoftu. O ile pierwsza Forza pozwalała na ustawienia czy wymianę ok. 600 części, to tym razem do Twojej dyspozycji zostanie oddana Z-A-W-R-O-T-N-A ich liczba 4 tysięcy! Licząc na to, że większość z tych elementów wyposażenia wozu będzie opisana, należy podziękować polskiemu oddziałowi Microsoftu za zapowiedzianą polonizację. Sądzę, że nawet w miarę dobrze znając angielski, łatwiej będzie się połapać w polskiej terminologii motoryzacyjnej, nieprawdaż?