autor: Maciej Stępnikowski
Mercenaries 2: World in Flames - zapowiedź - Strona 2
Najróżniejsze zadania umieszczone w najróżniejszych sceneriach wraz z dostępnym najróżniejszym uzbrojeniem oraz najróżniejszymi pojazdami no i różnymi najemnikami. :-)
Przeczytaj recenzję Mercenaries 2: World in Flames - recenzja gry
Jak zapowiadają twórcy, mapy mają być o wiele większe od tych w pierwszej części gry i po brzegi „wypchane” budynkami, pojazdami oraz wrogimi jednostkami. Warto wspomnieć, że nasze nieliniowe poczynania będą miały wpływ na obraz konfliktu w całym kraju. A wszystko to przy jeszcze większej interaktywności z otoczeniem osiągniętej dzięki nowemu silnikowi fizycznemu Havok 3.0. Ujrzymy podatność otaczającego najemników świata na wszelkie uszkodzenia. Otrzymamy możliwość zdemolowania bazy wroga np. poprzez ostrzał ze śmigłowca, staranowania budynków czołgiem, wysadzenia ciężarówki za pomocą wyrzutni rakiet i.... Strzelania, strzelania i wystrzelania wszystkiego, co się rusza, wykorzystując również otoczenie np. wysadzając kanister czy też bak stojącej obok wrogich żołnierzy ciężarówki. Nie obejdzie się bez zabawy w wodzie (a co!) no i zabawy... samym ogniem – wszystko, co będziemy chcieli, zamienimy w płonący stos, nawet drzewa.
Gracz będzie mógł stworzyć własną firmę. Poprzez rekrutowanie napotkanych najemników będziemy mogli powiększać oraz dostosowywać wsparcie dla nas samych na polu walki. Z drugiej strony będziemy oferować swoje usługi i przyjmować zlecenia od klientów w zamian za pieniądze czy też informację. To oznacza, że prócz wykonywania zadań związanych z rozprawieniem się z winowajcami kryzysu, na boczku pracując dla innych też troszeczkę kasy zarobimy.

I największy smaczek – tryb kooperacji! Gdy będziemy mieli problem lub najzwyczajniej znudzi nam się samotna walka, możemy zaprosić do gry drugiego gracza. Najlepsze jest to, że może on dołączyć jak i wyjść z naszej gry w dowolnym momencie. W praktyce oznacza to ogromne możliwości logistyczne we wspólnym planowaniu i wykonywaniu zadań. Chyba nie trzeba dodawać, że deweloperzy umieszczą w grze również tryb multiplayer przez Internet, co jeszcze bardziej przedłuży zabawę.
Na koniec coś o grafice i o muzyce. O przyjemne doznania zadbają dwie nowe zabaweczki do grania, konsole najnowszej generacji PlayStation 3 i Xbox 360 oraz PC. Jako że wszystko toczyć się będzie pośród beczek i kanistrów, usprawnień poza samymi teksturami, detalami, wygładzeniami, możemy spodziewać się szczególnie w efektach eksplozji. :-) Muzyka w takich produkcjach powiedzmy sobie szczerze nie odgrywa znaczącej roli. Liczą się dźwięki strzałów, silników i wybuchów oraz głosy samych bohaterów, a o świetne wykonanie tych elementów po pierwszej części możemy być spokojni.
Wygląda na to, że szykuje nam się sequel świetnej rozwałki, który rodzi nadzieje, że będzie jeszcze lepszy od poprzednika. Najróżniejsze zadania umieszczone w najróżniejszych sceneriach wraz z dostępnym najróżniejszym uzbrojeniem oraz najróżniejszymi pojazdami no i różnymi najemnikami dostarczą nam niezapomnianej frajdy. Jeśli komuś spodobali się Mercenaries lub lubi bezstresowo oraz w miły i przyjemny sposób „modyfikować” otaczającą go rzeczywistość, niech nie waży się przejść obok Mercenaries 2.
Maciej „Psycho Mantis” Stępnikowski
NADZIEJE:
- zróżnicowane postacie i mnóstwo możliwości zabawy;
- spora lista rodzajów broni i pojazdów do użytku;
- tryb kooperacji.
OBAWY:
- hmmm... nic? Przy tak wielu możliwościach zabawy nie można mówić nawet o wtórności.