autor: Patrycja Rodzińska
The Lord of the Rings: The White Council - przed premierą - Strona 3
Gdyby w tym wypadku Oblivion skoligacił się z Władcą Pierścieni i powstało coś na kształt „The Elder Scrolls V: Middle Earth”, niejeden gracz zacząłby zbierać na taką krzyżówkę i sprzęt nań potrzebny...
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
W grze oprócz dobrze znanych postaci i miejsc jak np. Bree, Rivendell, Mroczna Puszcza, znajdą się postaci jak i lokacje absolutnie nowe – lecz nikt Giocondzie nie ma zamiaru domalować wąsów. Nowe postacie i lokacje o charakterze drugoplanowym mają urozmaicić i wydłużyć czas zabawy nie rzucając się w oczy.
Co do wyboru kompozytora ścieżki dźwiękowej, EA nie udzieliło żadnych oficjalnych informacji. W kwestii udźwiękowienia gry wiadomo jednak, że członkom Białej Rady głosu użyczą aktorzy znani z adaptacji Petera Jacksona – Gandalf przemówi głosem sir Iana McKellena, Saruman Christophera Lee, Galadriel Cate Blanchett, a Elrond głosem Hugo Weavinga.
Już wiadomo, że Biała Rada ukaże się na Xboksa 360, PlayStation 3 oraz – ufff – na PC. Jakkolwiek duże wymagania gra będzie stawiała komputerom osobistym, tych, którym modernizacja peceta jest bliższa sercu, aniżeli zakup konsoli, ta informacja ucieszy.

Przypomniała mi się reklama pewnej gry brzmiąca mniej więcej: „when Half-Life meets Oblivion Creature is born”. Gdyby w tym wypadku Oblivion skoligacił się z Władcą Pierścieni i powstało coś na kształt „The Elder Scrolls V: Middle Earth”, niejeden gracz zacząłby zbierać na taką krzyżówkę i sprzęt nań potrzebny. Czym zaowocuje ambitne wyzwanie, jakie Elektronicy postawili przed sobą, przyjdzie nam ocenić, przy dobrych wiatrach, dopiero jesienią 2007 roku.
Patrycja „Soleil Noir” Rodzińska
NADZIEJE:
- świeża fabuła;
- przepastny, interaktywny świat.
OBAWY:
- oby EA Gray dream team nie popuścił nazbyt wodzy fantazji wykorzystując licencyjne przyzwolenie na „kreacjonizm” w Śródziemiu;
- oby jednak EA stworzyła coś niesztampowego.