autor: Marcin Bojko
Throne of Darkness - zapowiedź - Strona 2
Patrząc na screeny z Throne of Darkness trudno nie zauważyć analogii do Diablo, można nawet odnieść wrażenie, iż twórcy chcą skorzystać z jego popularności.
Przeczytaj recenzję Throne of Darkness - recenzja gry
Każda z postaci poza własnym zestawem umiejętności będzie miała też do dyspozycji szeroki wybór magicznych zaklęć – przygotowano ich razem około 80. No a poza tym czeka nas przebieranie w szerokim asortymencie broni: katany, wakizashi, naginaty i wszelkie inne dziwnie brzmiące narzędzia służące jednemu tylko celowi – sprawnemu mordowaniu przeciwników. Swego rodzaju innowacja będzie możliwość tworzenia przedmiotów i nadawania im nazw. Nic tylko wybierać. Główni bohaterowie niezależni, których nie będziemy mordować, to płatnerz i kapłan. U nich będziemy się zaopatrywać w nowe zapasy. Na szczęście twórcy tej gry zdali sobie sprawę, że nie samym mordowaniem gracz żyje (jeśli czytają to jacyś Quake’owcy, to oni mogą się z tym stwierdzeniem nie zgodzić :-) ) i umieścili w grze sporą liczbę zadań, będzie więc po co wracać do miasteczka, a w miarę upływu czasu będziemy dowiadywać się coraz to nowych rzeczy o Mrocznym Władcy.
Patrząc na screeny z gry trudno nie zauważyć analogii do Diablo, można nawet odnieść wrażenie, iż twórcy chcą skorzystać z jego popularności. Można powiedzieć, że engine jest wyjątkowo „diabelski” i niewiele w stosunku do niego rozwinięty. Dostępna rozdzielczość to 800*600 w 16 bitowej palecie kolorów. Zaleta będzie taka, że gra powinna śmigać nawet na słabszym sprzęcie. Tryb wieloosobowy zapowiada się imponująco, bo ma umożliwiać jednoczesne zmagania 35 graczom! Pomimo tego, że grafika i sam pomysł nie stanowią żadnego przełomu, to jednak fakt umieszczenia akcji w Japonii ma niebagatelne znaczenie. To właśnie unikatowy, nieznany nam charakter lokacji powinien dodać tej grze kolorytu, z pewnością będzie to element, który zwiększy jej atrakcyjność. A jeśli dodamy do tego odpowiednio skomponowaną oprawę dźwiękową i ciekawą, choć zapewne liniową akcję, to uzyskany produkt może być bardzo interesujący. Bardzo cieszy fakt, że twórcy gier komputerowych coraz częściej sięgają do mitologii – podczas gry w Throne of Darkness na pewno spotkamy wiele stworzeń, które zostały opracowane na podstawie istot występujących w japońskich mitach.
Marcin „Levardos” Bojko