Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 19 września 2006, 10:20

autor: Artur Falkowski

Dark Messiah of Might and Magic - przedpremierowy test - Strona 2

Kiedy tylko pojawiły się pierwsze informacje o Dark Messiah of M&M, w Internecie zawrzało. Gracze oczekiwali nowoczesnej gry RPG osadzonej w znanym od lat świecie popularnej serii. Mówiło się, że nadciąga produkcja, która przyćmi nawet Obliviona.

To jednak nie wszystko jeśli chodzi o system walki. Autorzy bowiem postarali się o mocną interakcję z otoczeniem. Częstokroć z przeważającymi siłami wroga można sobie poradzić wykorzystując teren starcia. Co stoi na przeszkodzie, żeby stojącego nad przepaścią strażnika kopniakiem posłać na dół? Szkoda by było nie wykorzystać też palących się tu i ówdzie ognisk. Celny cios wystarczy, by zamienić przeciwnika w żywą pochodnię. Nieraz natkniemy się na wystające ze ścian kolce – nie trzeba chyba mówić, że wepchnięty na nie oponent szybko wyzionie ducha. Do tego dołóżmy wszelkie liny mocujące, ciężkie żyrandole i inne potencjalnie niebezpieczne przedmioty albo osłabione drewniane podpory podtrzymujące daszek, pod którym niefrasobliwie stanął przeciwnik. Poza tym będziemy mogli ciskać podnoszonymi z ziemi przedmiotami: beczkami, figurkami, dzbankami itp. W ten sposób łatwo sprowadzimy przeciwnika do parteru. Gra naprawdę daje duże pole do popisu dla kreatywnie myślących wojowników.

To by było na tyle, jeśli chodzi o otwarte starcie. Niektórzy jednak wolą zrobić użytek z cienia i kryjąc się w ciemności, kolejno eliminować sztyletami niczego niespodziewających się przeciwników. Na ekranie mamy pokazany wskaźnik informujący nas o tym, na ile jesteśmy w danym momencie widoczni. Jeżeli postanowimy z niego korzystać, gra zacznie przypominać popularnego Thiefa. Niestety, w odróżnieniu do wymienionej gry, w Dark Messiah nie będzie możliwości gaszenia źródeł światła. Samo skradanie się, ciche egzekucje i ukrywanie zwłok potrafią jednak sprawić nie mniejszą przyjemność.

Poza zwykłymi przeciwnikami na swojej drodze napotkamy potężnych bossów, np. olbrzymiego trolla.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by połączyć umiejętności cichego zabójcy ze wspomnianą już interakcją z otoczeniem. Wyobraźmy sobie taką sytuację: wchodzimy do pomieszczenia, w którym znajduje się kilku strażników. Naszą uwagę przykuwa zastawiona beczkami półka podtrzymywana przez nadwątlone kolumny. Niedaleko przechadza się jeden z przeciwników, nieco oddalony od pozostałych. Wystarczy tylko się podkraść, wyeliminować go i umieścić ciało pod półką. Teraz ukrywamy się w pobliżu kolumn podtrzymujących i czekamy. W pewnym momencie strażnicy dostrzegą zwłoki swojego towarzysza i podbiegną sprawdzić, co się stało. Jedno cięcie mieczem i leżą przywaleni beczkami.

Przy walce na dystans przyda się łuk. Walka przy jego pomocy najbardziej przypomina to, do czego przyzwyczaiły nas produkcje FPS. Trzeba tylko mieć na uwadze fakt, że na strzały oddziałuje siła grawitacji i powinno się celować nieco powyżej obranego celu. Dla podgrzania atmosfery możemy zapalić końce strzał od mijanych pochodni. W ten sposób szybciej i efektowniej wyeliminujemy niektórych przeciwników.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.