FIFA 07 - Wrażenia z prezentacji

Pamiętacie, jak całkiem niedawno napisałem, że tegoroczna jesień dla rodzimych fanów komputerowo-konsolowej piłki nożnej zapowiada się wyjątkowo gorąco? Po poniedziałkowej prezentacji najnowszego odsłony FIFY jestem tego więcej niż pewien...

Are we the Champions?

Podobnie, jak przy poprzedniej grze z tej serii, nową FIFĘ 07 zaprezentowano w warszawskiej restauracji Champions. Co ważne, nastąpiła ona niespełna trzy dni po oficjalnym komunikacie prasowym Electronic Arts na temat tej gry, tym samym nam, przedstawicielom rodzimych mediów było niezmiernie miło, że wraz z zaproszonymi na konferencję dziennikarzami z Czech i Węgier jako pierwsi w Europie mieliśmy okazję szerzej zapoznać się z tym tytułem. Co równie istotne – prezentację poprowadził nie tzw. „drugi garnitur” programistów pracujących nad tym tytułem, lecz aktualny szef całego projektu – Joe Both. Człowiek wyjątkowo sympatyczny (o czym przekonałem się podczas późniejszej rozmowy w cztery oczy), a jednocześnie naprawdę dobrze zorientowany.

Sama prezentacja w niczym nie odbiegała od innych tego typu (no, może poza faktem, że tłumaczka miała naprawdę ciężki orzech do zgryzienia starając się w miarę sprawnie tłumaczyć niektóre pojęcia, które dla graczy czy miłośników piłki są oczywiste). Joe Both, zarówno w teorii, jak i w trakcie rozegranego meczu pokazowego, szybko i sprawnie przedstawił podstawowe wyróżniki, które będą charakteryzować nową FIFĘ. Znacie ludowe przysłowie: „Każda sroka swój ogon chwali”? Podobnie jak i zapewne miało to miejsce przy prezentacji każdej z poprzedniczek, tak i tym razem nie zabrakło dokładnego zestawienia tych elementów, które mają być szczególnie dopieszczone – ich pełne zestawienie, czyli ni mniej ni więcej oficjalną informację EA zamieszczam na końcu tego krótkiego sprawozdania, natomiast teraz w kilku słowach wspomnę o tym, na co ja osobiście zwróciłem uwagę w zarówno w trakcie pokazu oraz w trakcie krótkiej acz konkretnej rozmowy z Joe.