autor: Krzysztof Gonciarz
ParaWorld - przedpremierowy test - Strona 3
RTS z dinozaurami w roli głównej – czemu nikt na to wcześniej nie wpadł?
Przeczytaj recenzję ParaWorld - recenzja gry
A jak się gra w to wszystko? Sterowanie jest dość innowacyjne, a to za sprawą wspomnianego już okienka po lewej stronie ekranu. Przeciwnicy inteligencją nie grzeszą (zwłaszcza w kampanii), pasywnie czekając na eksterminację. Sama walka jest na tę chwilę nieco zbyt chaotyczna i sprowadza się do napuszczenia wielkiej ilości wojska na przeciwnika i cierpliwego obserwowania rozwoju wydarzeń. Nie da się jednak zaprzeczyć, że tytuł ten ma niespotykanie wielki potencjał na bycie przebojem – byleby nie popsuła go zbyt słabo dopracowana warstwa strategiczna.
Oprawa jest bajeczna. Grafika wymiata po całości – zarówno w kwestii wyglądu jednostek i budynków, jak i teatrów naszych działań, podzielonych na 5 różnych stref klimatycznych. Architektura i design armii nie są może tak powykręcane, jak te widziane w Rise of Legends, ale nadrabiają wacraftowymi krągłościami i miłą dla oka, nieco cukierkową kolorystyką. Trudno coś powiedzieć w kwestii udźwiękowienia, gdyż niemieckie voice-overy pozostają obojętne, nie tylko ze względu na niechęć do szorstkiego brzmienia germańskiej mowy, ale również w związku ze świadomością, że w finalnej wersji dostaniemy przecież ich angielskie odpowiedniki. Muzyka to za to duży plus, zwraca uwagę monumentalnością (orkiestralny soundtrack) i melodyczno-aranżacyjnym wysmakowaniem.
Część z zapowiedzi Paraworld okazała się fikcją – jak na przykład proces własnoręcznego łapania i trenowania jaszczurów. Okazuje się, że po prostu trenujemy je w przeznaczonych do tego celu budynkach, jak zapisane to zostało w RTS-owej karcie praw. Mimo to, gra zdaje się zawierać na tyle dużo ciekawych rozwiązań, że nie zginie w tłumie i na pewno zapamiętamy ją na długo, kojarząc co najmniej jako „tego RTS-a z dinozaurami”. Jeśli na to wszystko nałożona zostanie ciekawa fabuła i wciągający multiplayer, Rise of Legends i Battle for Middle-Earth 2 będą miały solidnego kontrkandydata do miana real-time’a roku.
Krzysztof „Lordareon” Gonciarz
NADZIEJE:
- ogrom różnorodnych jednostek (dinozaury!);
- innowacyjny system sterowania i zarządzania wojskiem;
- połączenie Warcrafta 3 z serią Age of Empires.
OBAWY:
- chaotyczne bitwy.