Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 13 czerwca 2006, 11:42

autor: Jacek Hałas

Destroy All Humans! 2: Make War Not Love - zapowiedź - Strona 2

Destroy All Humans! 2: Make War Not Love zapowiada się na dość udany sequel, który sympatykom pierwszej części powinien przypaść do gustu. Najważniejsza kwestia dotyczy oczywiście tego, czy liczba nowych elementów okaże się być wystarczająca.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Przykład zagrożenia ze strony hipisów (zapewne nie jedynego) dobitnie ukazuje, iż producenci gry w dalszym ciągu będą w stanie nas czymś ciekawym zaskoczyć. Nie można również pominąć kwestii typowych dla lat sześćdziesiątych obrazów science-fiction, do których zapowiadana produkcja z całą pewnością niejednokrotnie spróbuje się odwołać. Warto jedynie przypomnieć, iż w tamtym okresie zrodziła się Odyseja kosmiczna, telewizyjny hit Doctor Who, dzięki któremu mogliśmy odbywać podróże w czasie i przestrzeni, czy też wielbiony przez miliony fanów na całym świecie Star Trek.

Druga część gry zaoferuje kilka zupełnie nowych elementów, o których warto byłoby w tym miejscu opowiedzieć. Zdecydowanie najciekawiej na chwilę obecną prezentuje się w pełni otwarty przebieg rozgrywki. Destroy All Humans! 2 zdaje się podążać ścieżką wyznaczoną przez kolejne odsłony serii GTA. W grze ma pojawić się pięć głównych map, na których będziemy mogli prowadzić działania. Będą to głównie duże metropolie – San Francisco, Tokyo czy Londyn. Po tych mapach będziemy mogli dowolnie przemieszczać się. W zależności od dokonanego wyboru podejmiemy się wyznaczanych przez grę podstawowych zadań, niezbędnych do posunięcia głównego wątku fabularnego, bądź też zajmiemy wykonywaniem wielu innych czynności, jak chociażby wspomnianych już wcześniej sidequestów czy minigier. Autorzy gry będą oczywiście chcieli zadbać o to, żeby eksploracja map odbywała się bez jakichkolwiek doczytywań. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, iż nie odbije się to w żaden sposób na jakości grafiki omawianej produkcji. Producent opisywanego sequela obiecuje również większą nieliniowość rozgrywki. Kolejne zadania będzie można rozwiązywać na wiele różnych sposobów (w pierwszej części DAH! była to najczęściej wyłącznie jedna ścieżka). Ciekawie zapowiadają się również odbywane przez Crypto rozmowy, w trakcie trwania których będziemy mogli wybierać (wzorem klasycznych przygodówek) pomiędzy kilkoma różnymi opcjami dialogowymi.

Pierwszy kadr ze „Wstrząsów z kosmosu”?

Wspomniany przed chwilą (anty)bohater będzie również mógł korzystać z wielu nowych narzędzi zagłady. Przewiduje się, iż w końcowym produkcie pojawi się osiem giwer, które będziemy mogli poddawać kolejnym modyfikacjom. Warto byłoby w tym miejscu przedstawić bliżej te obiekty, które pojawią się po raz pierwszy. Mnie osobiście najbardziej spodobał się ogromny meteor, przy użyciu którego będziemy mogli likwidować większe lub lepiej uzbrojone grupy przeciwników. Na opublikowanych już materiałach broń ta prezentuje się doprawdy wyśmienicie. Wykorzystywanie jej będzie oczywiście bardzo ograniczone. Podobnie jak w klasycznych strzelankach, będziemy musieli ponadto poświęcić kilka sekund na dokładne namierzenie celu. Broń grawitacyjna przywodzi słuszne skojarzenia z drugą częścią kultowego Half-Life’a. W tym wypadku na żadną rewolucję nie ma co raczej liczyć. Giwera ta pozwoli sterowanej przez nas postaci podnosić wybrane przedmioty, a następnie ciskać nimi w stronę znajdujących się w okolicy przeciwników. Bardzo ciekawie zapowiada się miotacz pocisków plazmy. Broń ta nie będzie wykorzystywana do oddawania precyzyjnych strzałów, gdyż za każdym razem wystrzelony przez nas „dysk” zachowa się w inny sposób. Odnoszę jednak wrażenie, iż właśnie dzięki swojej nieprzewidywalności obiekt ten powinien cieszyć się dużą popularnością wśród graczy, tym bardziej iż pociski będą obdarzone dość dużą siłą rażenia. Niewiele wiadomo jeszcze na temat latającego spodka, z którego Crypto ponownie będzie mógł skorzystać. Być może doczeka się on jakichś usprawnień w dalszej fazie developingu gry.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!