autor: Daniel Sodkiewicz
Star Wars: Empire At War - zapowiedź - Strona 3
„Każda planeta czy księżyc będzie różnić się mieszkańcami, florą i fauną oraz topografią i klimatem. Ekonomią, rozwojem techniki, polityką i wojskami będziemy zarządzać z widoku mapy taktycznej, podobnej do planszy znanej z serii Total War”.
Przeczytaj recenzję Star Wars: Empire At War - recenzja gry
Yoda: Darth Vader, Mon Mothma, Obi-Wan Kenobi, wszyscy w grze będą też?
Padme: Tak. Herosi będą bardzo przydatni podczas starć i stanowić będą trzon naszej armii. Co jednak najważniejsze, rozgrywka będzie bardzo nieliniowa i zróżnicowana. Prócz standardowych walk, typowych dla RTS-ów przyjdzie nam organizować misje ratownicze, dywersyjne i szpiegowskie oraz blokady ekonomiczne.
Yoda: Obi Wanie, już martwić zacząłem się ja. Witamy z powrotem.
Obi Wan: Stałem przed kilkoma Szturmowcami z drugiego planu.
George Lucas: Mike! Wywierć Szturmowcom z dwójki dziury w galotach, bo robią kolejkę przed WuCetem. Albo pomóż im się rozbierać.
Obi Wan: Cóż, to może ja powiem coś o stronach konfliktu. Potęgą Imperium będzie duża liczba tanich jednostek i ogromna flota. Warto wspomnieć tu choćby o Gwiezdnych Niszczycielach. Specjalnością walczących o przywrócenie Republiki rebeliantów będzie zaś sabotaż, szybki atak z zaskoczenia i sprawna siatka wywiadowcza. Niewielka armia rebelii będzie dobrze wyszkolona i niezgorzej uzbrojona.
Yoda: Zdań kilka o multiplayerze usłyszeć bym chciał.
Obi Wan: Otóż, będzie dostępna rozgrywka wieloosobowa w formie kampanii dla dwóch graczy. Co warto zaznaczyć, grę będzie można w dowolnym momencie zapisać, dokładnie tak jak podczas rozgrywki dla pojedynczego gracza. Jeżeli przyjdzie ci ochota na wirtualną potyczkę z większą ilością przyjaciół, wystarczy włączyć pojedynczą bitwę. Walka taka pozwoli na zabawę do ośmiu graczy, a każdy z nich otrzyma pod dowództwo zarówno wojsko naziemne, jak i sprzęt latający.
Padme: To może ja dorzucę jeszcze kilka konkretów. Nowe engine gry nosi nazwę Alamo, program będzie oczywiście w pełni trójwymiarowy. Może poza tłem w kosmosie, które jak to w kosmicznych strategiach bywa, jest płaską, ale jakże ładną tapetą. Podczas gwiezdnych starć usłyszymy znaną z dużego ekranu, muzykę skomponowaną przez Johna Williamsa. Bo filmy z serii SW znają chyba wszyscy?
Zgromadzeni zgodnie i żywiołowo przytaknęli głowami oraz donośnie mruknęli: YHY.
Luke: Wątpię, aby przeciętny ErTu zrozumiał wasze wywody na temat techniki rozgrywki.
Obi Wan: Wytłumaczę to tak. Można to porównać do gier, w których istnieje powierzchnia i podziemia. W podobny sposób będzie tutaj funkcjonować ziemia i powietrze. Przestworza zaś będą podzielone na kilka pułapów: w tym atmosferę blisko ziemi i przestrzeń kosmiczną. Każda jednostka będzie mogła poruszać się na określonych wysokościach. Nie powinno też być problemu z dowodzeniem tak rozbudowanej armii, dzięki wspomnianemu przez Padme systemowi aktywnej pauzy. Nie należy martwić się zawczasu, szykuje nam się przecież Battlefront w konwencji RTS. Czego chcieć więcej?
Chewbacca: ggguu, giiiuuuuu.
Yoda: Nasz włochaty przyjaciel rację ma. Głód rodzi złość, a złość czarną ma moc. Na szpinak, wszystkich zapraszam.
Zgromadzeni zgodnie i żywiołowo przytaknęli głowami oraz donośnie mruknęli: YHY.
Daniel „KULL” Sodkiewicz
NADZIEJE:
- RTS w świecie Star Wars;
- nieliniowość i walki zarówno w powietrzu jak i na lądzie;
- czerpanie pomysłów do najlepszych tytułów na rynku;
- grafika i rozmach.
OBAWY:
- ubogi aspekt ekonomiczny (dla miłośników dogłębnego zarządzania gospodarką).