autor: Marek Czajor
The Suffering: Zniewolony - przed premierą - Strona 3
Torque – bohater o aparycji bandyty wraca w sequelu jednego z najbardziej krwawych i przerażających horrorów ubiegłego roku. Teraz jeszcze więcej akcji, potworów, broni i krwi, ale za to mniej kombinowania.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Oprawa graficzna The Suffering: Ties That Bind ulegnie znacznej poprawie w stosunku do części pierwszej. Sylwetka głównego bohatera ma być nieznacznie większa i posiadać więcej klatek animacji. Podobny lifting czeka potwory, które dzięki uszczegółowieniu staną się przerażające jak nigdy dotąd. Otaczający cię świat będzie jeszcze bardziej wyrazisty, bogatszy w detale i różnorakie efekty wizualne, jak refleksy światła na broni, łuny pożarów, dynamiczne cienie itd. Poprawiona zostanie praca kamery, niekiedy szwankującej w The Suffering. Miłośnicy widoku z perspektywy pierwszej osoby będą mogli bez problemu przełączyć się w ten tryb z trybu trzecioosobowego, czyniąc z gry typową strzelaninę FPS. W sferze audio The Suffering: Ties That Bind ma utrzymać wysoki poziom poprzednika, czyli doskonałą grę aktorską (z udziałem hollywoodzkich gwiazd: Michaela C. Duncana i Rachel Griffiths), realistyczne odgłosy broni i wybuchów oraz przyprawiające o palpitację serca dźwięki otoczenia...

Najnowsza produkcja studia Surreal Software zapowiada się niezwykle obiecująco, ale raczej Nobla za oryginalność nie dostanie. Nie zmienia to faktu, że brak poważniejszych zmian w stosunku do poprzednika wielu miłośników rozwałki poczyta jako zaletę. Tym wystarczą nowe lokacje, bogatszy arsenał (choć ograniczony do posiadania w danym momencie tylko dwóch rodzajów broni) czy też większe zróżnicowanie nieprzyjaciół. Fanom klasycznych survival horrorów może natomiast nie spodobać się pomysł dalszego przesunięcia środka ciężkości gry w stronę strzelania, z totalną minimalizacją wątku logiczno-przygodowego. Trzeba jednak przyznać, że gra potrafi solidnie przestraszyć i ma w sobie jakiś magnes, który do niej przyciąga, dlatego o wyniki sprzedaży The Suffering: Ties That Bind producenci mogą się nie martwić.
Marek „Fulko de Lorche” Czajor
NADZIEJE:
- fanów destrukcji ucieszą wieści o nowych lokacjach, bogatszym uzbrojeniu i większej ilości potworów.
OBAWY:
- miłośnicy klasycznych horrorów z obrzydzeniem potraktują informację o potraktowaniu po macoszemu aspektu logiczno-przygodowego.