Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 13 września 2005, 11:01

autor: Krzysztof Gonciarz

Mortal Kombat: Shaolin Monks - testujemy przed premierą - Strona 2

Akcja „Shaolin Monks” umiejscowiona zostaje w okresie pomiędzy pierwszym a drugim turniejem „Mortal Kombat”. Mimo, że Shang Tsung został pokonany przez Liu Kanga, prawi wojownicy Ziemi nie mogą udać się na zasłużony odpoczynek...

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Efekt, który uzyskano, bardzo przypomina wyczyny Dantego z DMC (zwłaszcza trzeciej części, gdy młodziaka zaopatrzyć możemy w rękawice/buty Beowulf). Trzaskać będziemy mogli rozmaite combosy (także dwuosobowe, wyglądają co najmniej nieźle!) i odpalać ciosy specjalne. Warto zwrócić uwagę na te ostatnie – powracają legendarne zagrania w stylu rzutu beretem Kung Lao, fireballi Liu czy też np. szlachtowania na klęczkach w wykonaniu Baraki. System ich wykonywania został dostosowany do zmienionego charakteru gry, w którym to znane z poprzednich odsłon kombinacje nie miałyby racji bytu. Tym razem ‘palcówki’ ograniczone będą do trzymania odpowiednich L’ów i R’ów na dualu, przy czym każdy special zabierać będzie część odnawiającego się samoistnie paska staminy. W czasie walki korzystać będziemy mogli z różnych interaktywnych elementów otoczenia, jak dajmy na to znane z trailerów katapulty, które wystrzeliwują wrzuconego nań nieszczęśnika w siną dal. Do tego dochodzi jeszcze możliwość walki za pomocą broni (to już ukłon w stronę MK4 wzwyż) oraz wykonywania akrobatycznych manewrów wzorowanych na Prince of Persia. Fakt, jest tego trochę.

Ta sama lokacja, ta sama postać – 10 lat później.

Bez czego nie może obyć się prawdziwy Mortal? Wszystkie ręce w górze, każdy przecież wie, że bez Fatalities oraz innych masakrujących wykończeń. Każdy z naszych bohaterów ma ich aż 10, do czego dochodzą słynne Stage Fatalities. W tym miejscu warto ujawnić jeden z największych smaczków Mnichów: wiele lokacji, w których przyjdzie nam obijać pyski potworów to bezpośrednie remake’i stage’y z MK2! Kapitalny pomysł, gracze dobrze kojarzący tamtejsze areny często zaliczać będą małe ‘deżawi’ (regulują coś w matrixie?). Nic nie będzie stało na przeszkodzie, by zrzucić przeciwnika z mostku prosto na śmiercionośne kolce, czy też wrzucić do pyska żywego drzewa na widocznym na screenie powyżej poziomie w lesie.

Poza dwójką głównych bohaterów, w grze pojawi się także cała gromadka innych związanych z MK2 wojowników. Krążą nawet plotki, że w ramach sekretów do odblokowania będą dwie inne, w pełni grywalne postacie. Poza tym napotkamy na swojej drodze pomocnych przyjaciół (Johnny Cage), jak i wrogów, którzy wystąpią tu w charakterze bossów. Skopiemy więc tyłek np. Scorpionowi, Barace, głupawemu Goro czy też wyjątkowo występującym w charakterze nierozłącznego tria Milenie, Jade i Kitanie. Będzie się działo, oi.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.