autor: Patrycja Rodzińska
Playboy: The Mansion - zapowiedź - Strona 3
Simsy dla mężczyzn – brzmi niedorzecznie? Hugh Hefner bohaterem gry komputerowej – brzmi zagadkowo? Na pierwszy rzut oka... podstarzały papa w szlafroku i rozbełtanych pantoflach. Kto chciałby wcielać się w rolę 78-letniego staruszka?
Przeczytaj recenzję Playboy: The Mansion - recenzja gry na PC
Modelki, u których Hef zaskarbi sobie największą sympatię, będą chętnie brały udział w sesjach zdjęciowych. Warto zaznaczyć, że sesje stanowią „grę w grze”. Można je organizować w każdej części posiadłości. Gracz wykonuje zdjęcia (trzeba je robić z głową, gdyż liczba klatek jest ograniczona), wybiera te najlepsze, które znajdą się na okładce i rozkładówce, ale nie ma wpływu na sposób, w jaki modelki do nich pozują.
Wszystko to w 3D, na silniku Promotheus, który Cyberlore wykorzystywał już przy produkcji takich tytułów jak RISK na PS2, czy Majesty: The Fantasy Kingdom.
Piętą Achillesową gry jest oprawa wizualna. Chaotyczna i mało realistyczna grafika, zmatowiałe kolory, postacie składające się z niewielu poligonów i nieznacznie różniące się między sobą (szczególnie kobiece) – to niestety widoczne na pierwszy rzut oka mankamenty PTM.
Widok na posiadłość Hef’a będzie ukazana z perspektywy trzeciej osoby. Dynamiczna kamera wyposażona w obiektyw typu zoom, pozwoli na zmianę ogniskowej i oglądania całej posiadłości z dali lub skupienie się na małych fragmentach.
W trakcie sesji zdjęciowych, bez których pismo nie mogłoby istnieć, widok zmieni się z trybu TPP na FPP, a dokładniej rzecz ujmując, gracz będzie oglądał świat przez obiektyw aparatu fotograficznego.
Szczypta hedonizmu
Dobre i mądre życie, pozytywne nastawienie do życia seksualnego, szerzenie tolerancji, a przede wszystkim wolności osobistej – ot, po krótce filozofia Playboy’a.
W związku z tym, że jest to również filozofia wyznawana przez Hefnera, aby utrzymać go w równowadze psychicznej i fizycznej, które pozwolą mu zdrowo funkcjonować, gracz będzie musiał dbać o zaspokojenie potrzeb dotyczących sfery intelektualnej, relacji międzyludzkich (osobistych, zawodowych, miłosnych), spędzania wolnego czasu oraz rozrywki.
Jesteś w grze
„Playboy The Mansion: You are in the Game” – tak UbiSoft zatytułował konkurs, który trwał od 5 lipca do 3 sierpnia 2004 roku. Zwycięzcom, najseksowniejszemu chłopakowi oraz dziewczynie, wydawca ufundował nagrodę w postaci dwóch miejsc w grze, w której pojawią się jako bierni bohaterowie (tło).
Jury zostali sami internauci, którzy przez blisko miesiąc oddawali głosy na zdjęcia nadsyłane przez kandydatów oraz kandydatki. Jedynym ograniczeniem był wiek (zupełnie zrozumiałe 18+) oraz brytyjskie obywatelstwo (zupełnie niezrozumiałe).
Oprócz samego Hugh i modelek Playboy’a w grze, w roli gości specjalnych, zobaczymy takie gwiazdy jak Carmen Electrę (Słoneczny Patrol, Starsky & Hutch) oraz Toma Arnolda (Od kołyski aż po grób, Prawdziwe kłamstwa, Przypadkowy bohater).
W Polsce gra nie znalazła jeszcze wydawcy, zatem Ci, którzy chcieliby zostać strategami towarzysko-ekonomicznymi pokroju Hugh Hefnera, powinni uzbroić się w cierpliwość.
Jako ciekawostkę dodam, że we Francji PTM, najprawdopodobniej, nie zostanie dopuszczony do sprzedaży z powodu scen (?) pornograficznych (Podejrzewam, że nie zostanie dopuszczony do sprzedaży w kategorii wiekowej 16+. Jeśli w ogóle nie – Vive l’hypocrisie).
Patrycja „Soleil Noir” Rodzińska