Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 29 września 2004, 11:12

autor: Patrycja Rodzińska

Playboy: The Mansion - zapowiedź - Strona 3

Simsy dla mężczyzn – brzmi niedorzecznie? Hugh Hefner bohaterem gry komputerowej – brzmi zagadkowo? Na pierwszy rzut oka... podstarzały papa w szlafroku i rozbełtanych pantoflach. Kto chciałby wcielać się w rolę 78-letniego staruszka?

Simsy dla mężczyzn – brzmi niedorzecznie? Hugh Hefner bohaterem gry komputerowej – brzmi zagadkowo? Na pierwszy rzut oka... podstarzały papa w szlafroku i rozbełtanych pantoflach. Kto chciałby wcielać się w rolę 78-letniego staruszka, skoro wokół tylu dziarskich herosów? Zapewne wielu (mężczyzn).

Był sobie Playboy

Hugh Hefner – pomysłodawca i założyciel Playboy’a, najpopularniejszego magazynu dla panów, bohater niezliczonych wywiadów, kronik towarzyskich, rozważny inwestor, producent filmowy i telewizyjny, wydawca, któremu American Society of Magazine Editors przyznała miejsce w Hall of Fame oraz wieczny playboy. Człowiek, którego styl bycia oraz światopogląd prezentowane w magazynie wpłynęły znacząco na społeczeństwo drugiej połowy XX wieku.

Hugh Hefner (zdrobniale Hef) już jako nastolatek odkrył w sobie powołanie do pracy dziennikarskiej oraz wykonywania ilustracji (szczególnie satyrycznych). Parał się różnymi zajęciami. Pracował jako pomocnik menadżera w Chicago Carton Company, twórca sloganów reklamowych, kioskarz. Będąc kioskarzem zwrócił uwagę na coś, czego nikt wcześniej nie zauważył – brak na amerykańskim rynku prasowym wysublimowanego czasopisma dla mężczyzn. Właśnie w tej luce Hefner wypatrzył szansę na zrealizowanie marzenia, które wykluło się w czasach college’u – wydawania własnego czasopisma. Udało się. Z nakładem finansowym w postaci 8 tysięcy dolarów pożyczonych od rodziny i przyjaciół, Hef postawił na swoim. I tak oto w grudniu 1953 roku ukazał się pierwszy numer Playboy’a. Akty Marylin Monroe, które Hefner zamieścił na okładce, skutecznie przyciągnęły uwagę męskiej części czytelników, co przełożyło się na wysoką sprzedaż w liczbie 50 tysięcy egzemplarzy.

Sam Hefner, w jednym z wywiadów, stwierdził bardzo skromnie, że nigdy nie miał zamiaru zostać rewolucjonistą. Jego celem było jedynie wydanie magazynu dla mężczyzn, zawierającego odrobinę seksu. Jednak to sam pomysł okazał się być rewolucyjny.

Dobrzy tekściarze oraz znani autorzy jak Scott Turow, John Updike, Joyce Carol Oates, Tom Clancy, Kurt Vonnegut, wywiady ze znaczącymi ludźmi, pictoriale autorstwa zdolnych fotografów, jednym słowem zawartość magazynu oraz rozsądne inwestycje, wszystko to zaprocentowało tym, że dziś papa Hefner stoi na czele firmy o ugruntowanej pozycji na giełdzie oraz w świecie rozrywki. Nie dziwi mnie zatem fakt, że Hefner postanowił wkroczyć (w sensie dosłownym) w świat rozrywki wirtualnej.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?