Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 30 grudnia 2003, 12:36

autor: Artur Okoń

Evil Genius - zapowiedź

Evil Genius to oryginalna gra strategiczno-symulacyjna utrzymana w charakterystycznym stylu thrillerów szpiegowskich z lat 60 i 70-tych XX wieku (klimat jak z wczesnych filmów opowiadających o Jamesie Bondzie lub też z filmów o Austinie Powersie).

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Czy oglądając filmy np. z Jamesem Bondem nie przydarzyło się wam choć przez chwilę kibicować „tym złym”, marząc, by choć raz końcówka filmu była inna i zło zatriumfowało? Teraz dzięki firmie Elixir Studios będziecie mieli okazję ziścić te pragnienia i wcielając się w postać złego geniusza stworzyć i zrealizować swój diabelski plan dominacji nad światem. Buchachachachacha!

Evil Genius jest grą strategiczną, zmuszającą nas do opanowania jej pięciu głównych aspektów: rozbudowy bazy, prowadzenia badań rozwojowych, trenowania naszej wiernej armii złoczyńców, wykonywania misji i walki. Przygodę rozpoczniemy w 1960 roku, na małej tropikalnej wyspie, pod którą wybudujemy nasze centrum operacyjne. Oczywiście, jak tradycja nakazuje, będzie się ono mieścić w starych jaskiniach, wygasłym wulkanie czy też innym równie interesującym miejscu. Ponieważ dysponujemy budżetem 100 milionów $, będziemy mogli wyposażyć je we wszystko, czego zły człowiek do szczęścia potrzebuje - sale tortur, pracownie do produkcji superbroni, koszary dla naszych żołnierzy czy też zabójcze pułapki chroniące przed zbyt ciekawskimi turystami. Jak zawsze, wraz z postępem technologicznym uzyskamy dostęp do nowych budynków, pozwalających tworzyć lepsze jednostki czy też bardziej zabójcze uzbrojenie. Nasza armia będzie składać się z dwóch typów żołnierzy- prostych mięśniaków, których głównym celem będzie wykonywanie nieskomplikowanych rozkazów, takich jak rozbudowa i ochrona bazy, a także z prawdziwych złoczyńców, mistrzów w swojej klasie, inteligentnych, sprytnych i zabójczych, z których pomocą wykonany bardziej ambitne misje w pięciu częściach świata, dzięki którym wzrośnie nasz prestiż. Jest w czym wybierać, bo jak na szaleńca przystało, przyjdą nam do głowy pomysły, by ukraść Mona Lizę, zmniejszyć Wieżę Eiffla, porwać gwiazdę muzyczną czy też zabić prezydenta Związku Radzieckiego i zastąpić go sobowtórem-robotem. Każdy sukces umocni naszą pozycje jako geniusza zła, dzięki czemu będziemy mogli z większą skutecznością szantażować rządy wybranych państw czy też skupiać wokół siebie grupę lepszych współpracowników, pomagających nam stworzyć superbroń, gwarantującą dominację nad światem! Oczywiście każdy kij ma dwa końce i czym bardziej będziemy sławni, tym większe kłopoty nas czekają - od strony obcych agentów wywiadu zaczynając, na zakrojonych na szeroką skalę akcji militarnych Navy Seals kończąc. Ochrona bazy stanie się kluczowym elementem, a zapewnienie nam bezpieczeństwa będzie wymagać wybudowania sieci zabójczych pułapek eliminujących wrogów na wiele efektownych sposobów. Co więcej, każdego z niedoszłych bohaterów będziemy mogli dodatkowo regularnie torturować, co oprócz specyficznego rodzaju przyjemności dodatnio wpłynie na naszą reputacje. Należy jednak uważać, bo niejeden śmiałek spróbuje uciec z więzienia, a jak zapewne dobrze wiecie z filmów, ci kolesie są w stanie z pudełka zapałek wybudować helikopter! Na zakończenie należy też dodać, iż wszystkie walki, zarówno te podczas obrony bazy, jak i przeprowadzania kluczowych momentów naszych akcji zaczepnych, będą rozgrywać się w trybie rzeczywistym i tylko od naszej sprawności będzie zależał ich wynik.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?