autor: Krzysztof Bartnik
Neverwinter Nights: Shadows of Undrentide - testujemy przed premierą - Strona 2
Shadows of Undrentide to pierwszy dodatek do Neverwinter Nights stworzony jest przez firmę BioWare oraz nowo powstałe studio FloodGate, składające się przede wszystkim z byłych członków zespołu Looking Glass Studios.
Przeczytaj recenzję Neverwinter Nights: Shadows of Undrentide - recenzja gry
TOWARZYSZE BRONI
W dalszym ciągu możemy posiadać tylko jednego pomocnika. Nie sądzę, żeby opcja prowadzenia całej drużyny pojawiła się nawet w kolejnym dodatku – a szkoda. Przy wyborze henchmena najlepiej kierować się głównie aktualnym zapotrzebowaniem. Jeśli zachodzi konieczność magicznego wsparcia naszych działań, to najlepiej wziąć maga, jeśli trzeba „zasadzić” się na większą grupę potworów, to lepiej mieć obok siebie wojownika, itd. Może nie zawsze mamy aż tak urozmaiconą możliwość manewru, ale wyznaję zasadę, iż nie należy zbytnio przywiązywać się do swoich towarzyszy broni. Na obszarze uczelni Drognana jest sporo chętnych do przeżycia nowej przygody – gracz decyduje, kogo zabrać ze sobą.
Na lepsze zmieniła się możliwość kontroli nad pomocnikiem (czyt. mamy większe pole do popisu) – dobieramy mu ekwipunek (albo zabieramy jak ma lepszy), czy wyznaczamy aktualne zadania. Nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, żebyśmy zajęli się walką z przeciwnikami, a nasz henchmen (złodziej, dajmy na to) w tym samym czasie rozbroi ewentualne pułapki i otworzy zamknięte wrota. Twórcy postarali się także o wyeliminowanie ich „zacięć” pomiędzy drobnymi przedmiotami czy topornego reagowania na polecenia.
PRESTIŻOWE KLASY
Niektóre osoby uważają, że prestiżowe klasy wcale nie są żadnym novum w grze (podobne opcje pojawiły się już bowiem w kilkunastu fanowskich modyfikacjach), jednak autorzy ze studia FloodGate stanęli na wysokości zadania. Do wyboru mamy pięć nowych profesji, które są dostępne dla prowadzonego bohatera dopiero po osiągnięciu odpowiedniego poziomu poszczególnych umiejętności (wyznacza je także charakter postaci). Są to: Arcane Archer, Assassin, Blackguard, Harper Scout oraz Shadowdancer. I tak, żeby zostać np. Zabójcą, nasz heros musi być zły, a także dojść do ósmego stopnia zaawansowania zdolności: Hide i Move Silently. Co daje nam wybór tej klasy? Jeszcze lepsze skradanie się, możliwość zaskoczenia czy wręcz sparaliżowania przeciwnika, zwiększenie zasięgu widzenia czy odporności na trucizny. Całkiem ładnie!
Z kolei Arcane Archer to jeszcze większa skuteczność łucznika/łuczniczki, strzały zamieniane w fireballe, czy nawet takie, które po trafieniu od razu likwidują oponenta. Blackguarda można nazwać paladynem ciemnej strony mocy (możliwość wzywania Nieumarłych istot na wyższym levelu mówi samo za siebie), Harper Scouts stanowi połączenie Rangera oraz Barda (pod względem umiejętności oraz odporności na pułapki i czary), zaś zdolności Shadowdancera pozwalają nam na ukrycie nawet podczas obserwowania przez inną postać, plus tworzenie specjalnych cieni, dających nam korzystne modyfikatory w wielu sytuacjach (zredukowanie obrażeń, bonus przy ataku, itd.). Jednym słowem – warto zainwestować w prestiżowe klasy, gdyż nowe umiejętności stanowią ciekawe urozmaicenie i bardzo przydają się podczas rozgrywki.