Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 9 lipca 2003, 10:36

autor: Piotr Deja

Judge Dredd: Dredd vs Death - zapowiedź

Sędzia Dredd - twardziel jakich mało i osoba, która śmiertelnie poważnie traktuje swoją pracę – to postać, w którą wcielamy się w tej produkcji. Gra nie ma nic wspólnego z filmową adaptacją przygód Dredda, ale bezpośrednio nawiązuje do komiksu...

Przeczytaj recenzję Judge Dredd: Dredd vs Death - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Kilka (a może i więcej) lat temu na ekrany kin wszedł film „Sędzia Dreed”, w którym pierwsze skrzypce grał Sylwester Stallone (gdyby ktoś nie wiedział - ten właśnie pan grał główne role w filmach z serii Rambo czy Rocky). Nie był to wspaniały przebój ani ogromne artystyczne osiągnięcie, jednak oglądało się całkiem przyjemnie. Ot, taki miły filmik akcji na jeden wieczór, dający zupełnie odpocząć szarym komórkom. Wiele osób może go pamiętać, lecz nie każdy wie, że film „Sędzia Dredd” powstał na podstawie komiksu wydawanego przez 2000 AD (pierwszy numer wyszedł w 1977 roku). Adaptacje natomiast, jak to zwykle bywa, nie są do końca wierne swemu pierwowzorowi (np. w komiksie Dredd jest parodią policjanta, a humoru tego typu w filmie za wiele nie było). Nie martwmy się jednak, bo produkowane mają być dwa kolejne filmy z sędzią, plus gra komputerowa. A za wszystkim stoi znana chociażby z serii Aliens versus Predator firma Rebellion.

Najpierw kilka słówek o filmach – budżet wyniesie 15-20 milionów dolarów. Dzięki temu, że scenografię i charakteryzację będzie można wykorzystać dwa razy, zmniejszą się niepotrzebne wydatki na obie produkcje. A producentem filmu jest Jason Kingsley – jeden z założycieli firmy Rebellion. Obiecuje on, że jego dzieła będą znacznie bliższe komiksowi... Poczekamy, zobaczymy. Zdjęcia w każdym razie już się rozpoczęły. Teraz wracamy do gry.

Judge Dredd vs. Judge Death to, co można na pierwszy rzut oka zauważyć na obrazkach, first person shooter. Niewiele wiadomo o poziomach, fabule czy postaciach i to z bardzo prostego powodu – autorzy najpierw pracują nad silnikiem gry i nowoczesnymi technologiami, które pozwolą ukazać nam ogromne miasto Mega City One (400 milionów mieszkańców) w pełnej krasie. „Niewiele” nie znaczy jednak „nic” – na pewno główną postacią będzie tytułowy Sędzia Dredd, a jego (naszym) głównym przeciwnikiem – Sędzia Śmierć („Judge Death”). Jeśli ktoś nie oglądał filmu ani nie czytał komiksu, to nie wie, kim jest Dredd i co robi w dni zwykłe i świąteczne. Jego zawód to „sędzia” – ale nie chodzi mi o takiego zwykłego staruszka w szacie i z peruką, tylko upgradeowanego sędziego, bo w zakres jego obowiązków wchodzi i śledztwo, i złapanie przestępcy, potem wydanie wyroku i jego wykonanie. Oprócz niego w Mega City One jest wiele innych tego typu sędziów, którzy patrolują ulice miasta niczym policja, ale to Dredd jest najbardziej znanym, respektowanym i szanowanym sędzią. A w mieście na brak pracy nie może narzekać – tym bardziej, że surowe prawo (tutaj nie ma adwokatów, ani obrony – można tylko liczy, że sędzia nie wyda zbyt dużego wyroku) nie każdemu może się podobać. Teraz ciekawostka zupełnie z innej beczki, skoro już jesteśmy przy postaci pierwszoplanowej. Sędzia Dredd został wybrany najpopularniejszym bohaterem komiksowym w konkursie British National Comics Awards, wyprzedzając Spidermana, Batmana i innych.

Skoro już mówimy o sędziach, to teraz skreślę kilka słów na temat wroga publicznego numer jeden – Sędziego Śmierć. Jest on jednym z Mrocznych Sędziów – wykonujących podobny zawód w alternatywnym świecie. Z tą subtelną różnicą, iż u nich życie jest samo w sobie przestępstwem – a mroczni z wielkim zaangażowaniem „pilnują porządku i prawa”. Teraz natomiast Sędzia Śmierć chce odwiedzić i wprowadzić ład w Mega City One. Na drodze staje mu oczywiście nasz tytułowy bohater, w którego się wcielimy. Sędzia Śmierć nie walczy jednak sam – przyłączą się doń inni Mroczni Sędziowie, Mean Angel, cała masa pomniejszych wrogów i siepaczy. Jason Kingsley, producent obu filmów i jeden z projektantów, zbiera komiksy z sędzią od pierwszego numeru, dlatego spodziewajcie się spotkać w grze szereg komiksowych postaci (Sędzia Anderson, Giant) i miejsc (Smokatorium, Resyk, Halls of Justice).

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.