autor: Maciej Hajnrich
Tropico 2: Zatoka Piratów - zapowiedź - Strona 2
W Tropico 2: Zatoka Piratów mamy okazję zostać prawdziwym władcą mórz południowych z okresu XVII wieku. W przeciwieństwie do pierwszej części gry, teraz jako król piratów zarządzamy bazą wypadową, ukrytą na jednej z wysp archipelagu.
Przeczytaj recenzję Tropico 2: Zatoka Piratów - recenzja gry
Bezsensem będzie założenie siedziby w Wenezueli, jeśli wyprawy mają być skierowane do Meksyku. Taka wyprawa będzie wymagać największego statku, ale czy będziesz mógł z niej powrócić? Autorzy zrezygnowali ze sztywnego ustalenia poziomu trudności pozwalając graczom na ustalenie swojego własnego poziomu, w zależności od postępów w grze. Natomiast za utrzymanie piratów w szczęślciu, przygotowane są bonusy i dodatkowe punkty, które wpłyną na końcowy wynik.
Gracz nie będzie w stanie bezpośrednio kontrolować przebiegu walki, poza wskazaniem celu. Jednak znajdzie się wiele wpływających nań czynników, które będą zależne tylko od gracza. Za dobry przykład mogą posłużyć kapitanowie. Rekrutując ich zapewniamy odpowiednie do umiejętności wynagrodzenie – wiadomo, że lepszy kapitan zarabia więcej, ale jednocześnie jest większe prawdopodobieństwo, że wracając z wyprawy przywiezie większe łupy (np. lepszy statek). Podniesienie umiejętności możliwe będzie dzięki specjalnym szkołom treningowym, oraz dzięki odnoszonym sukcesom. Dodatkowo każdy z nich ma jakąś specjalizację. Wszelakie rewolty albo zamachy prowadzą do przegranej.
Praktycznie jedynym surowcem w Tropico 2 jest drewno, z którego zbudowane są wszystkie budowle. Każdy budynek może być ulepszany aż siedmiokrotnie, zmieniając przy tym swój wygląd. Przykładowo jakiś zwykły dom w pierwszej fazie przypomina prosty szałas, jednak po dokonaniu upgrade’a widać, że jego dach powstał ze starej łodzi. W rezultacie będzie można zabudować wyspę ponad 70cioma obiektami. Oczywiście jest też złoto, jednak służy ono tylko do opłacenia piratów.
Częścią wspólną tych dwóch tytułów będzie oprawa graficzna bazująca na tym samym silniku graficznym. Duża rozdzielczość, dużo szczegółów, zabawne animacje i ukryte gdzieniegdzie ‘easter eggs’ znane są z pierwowzoru. Przeglądając zdjęcia mam nieodłączne skojarzenia z The Settlers, a dokładnie z dwoma pierwszymi częściami. Szczególnie, kiedy kamera umieszczona jest dosyć wysoko. Tropico 2 powstaje od mniej więcej półtorej roku i chociaż zespół odpowiedzialny za część pierwszą pochłonięty był pracą nad Railroad Tycoon III, to na potrzeby T2 przygotował kilka filmików. Tak, czy inaczej, ja rozglądam się za opaską, hakiem, drewnianą nogą i, oczywiście, papugą. Bo o statek może być trochę trudniej...
Maciek „Valpurgius” Hajnrich