Widzieliśmy kampanię w grze Gwint – Wojna krwi, czyli Wiedźmin w 2D - Strona 2
Powrót do świata Wiedźmina w zupełnie nowej przygodzie – który fan serii o tym nie marzy? Na szczęście już w tym roku w Gwincie zadebiutuje kampania fabularna. Jej pierwszym rozdziałem będzie zapowiedziana na gamescomie Wojna krwi.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Gwint: Wiedźmińska Gra Karciana – karty na stół
Wybory moralne
Ochotników do armii pozyskamy w różnych sytuacjach, np. wypełniając wspomniane już misje, a także – dokonując wyborów w dialogach. Tak, tak, nie dość, że Wojna krwi zaoferuje proste, ale całkiem ładnie narysowane cut-scenki z pełnym udźwiękowieniem, to na dodatek w określonych miejscach kampania pozwoli wskazać kwestię rozwiązującą dany problem. Wybory moralne mają dotyczyć spraw zarówno błahych, jak i ważnych, część z nich nie musi mieć też konkretnego przełożenia na aktualne działania, dając rezultat dopiero w późniejszym czasie. Trzeba uczciwie przyznać, że brzmi to dość intrygująco, ale o faktycznej sile decyzji przekonamy się dopiero po intensywnych testach gry. Na razie wypada uwierzyć deweloperom na słowo.
Choć prezentacja w dużej mierze skupiała się na fabularnym aspekcie Wojny krwi, trzeba pamiętać, że Gwint jest przede wszystkim grą karcianą. Wszelkie pojedynki z bohaterami niezależnymi będziemy rozwiązywać poprzez tradycyjne starcia na talie. Co ważne, w kampanii reguły mogą się zmieniać i nie zawsze o naszej wygranej zadecyduje liczba zwycięskich potyczek. Deweloperzy chcą wprowadzić specjalne zasady do niektórych walk, co z pewnością pozwoli trybowi fabularnemu nabrać rumieńców. Jednocześnie podkreślana jest silna niezależność modułu od multiplayera. Dostaniemy unikatowe karty, np. bohaterów, część starych może też działać zupełnie inaczej od tego, do czego zdążyliśmy się już przyzwyczaić.
A CO NOWEGO W MULTI?

Pokaz Gwinta na gamescomie w dużej mierze poświęcono singlowi, ale RED-zi nie zapomnieli też o podstawowym trybie swojej karcianki. Zwolennicy multiplayera dostaną niebawem bardzo dużą aktualizację, w planach jest też systematyczny rozwój gry, np. poprzez dodanie nowej frakcji. Kto tym razem stanie do walki? Na to pytanie deweloperzy odpowiedzieć nie chcieli.
Powrót do świata Wiedźmina
Singlowa kampania zapowiada się interesująco i jak już wspomnieliśmy – może być ona ciekawą alternatywą dla osób mających ochotę na powrót do Wiedźmina. Musicie sobie jednak zdawać sprawę, że to projekt o zupełnie innej skali niż – nie przymierzając – „trójka”. Autorzy obiecują fabułę rozbudowaną o wybory moralne, sporo dialogów nagranych z udziałem doskonale już znanych aktorów oraz duży świat przygotowany na inwazję miłośników eksploracji, ale sposobem wykonania moduł bardziej przypomina tradycyjnego „indyka”. Nie ma w tym oczywiście niczego złego, bo jak się wielokrotnie przekonaliśmy, małe produkcje niezależnych producentów potrafią mieć do zaoferowania więcej niż trójwymiarowe sandboksy tworzone za setki milionów dolarów. Oby tak było i w tym przypadku.
Koszt wyjazdu autora na niemieckie targi gamescom 2017 w Kolonii opłaciliśmy we własnym zakresie.