autor: Fajek
Tom Clancy's Splinter Cell - przedpremierowy test - Strona 4
Splinter Cell to chyba najdoskonalszy aktualnie przedstawiciel gatunku FPS, czyli First Person Sneaker. Gra koncepcyjnie jest mocno podobna do takich tytułów jak Metal Gear Solid. A co ja od nich odróżnia?
Przeczytaj recenzję Tom Clancy's Splinter Cell - recenzja gry
Grafika to po postu cudo – kto grał w demo ten ma przedsmak tego co zobaczy w pełnej wersji. Na szczególne uznanie zasługują dodatkowe efekty, o jakie pokusili się twórcy, które to właśnie efekty budują w dużej mierze nastrój – mówie o znakomicie opracowanym trybie termo wizji oraz o dynamicznie generowanych cieniach – ponownie zapraszam do wersji demonstracyjnej, aby dowiedzieć się, co mam na myśli. Niestety do w pełni komfortowej gry potrzebny jest również w miarę mocny sprzęt. Zalecana przez producenta konfiguracja to: 1000 MHz Pentium III/AMD Athlon lub lepszy, 256MB RAM, DirectX 8.1, karta graficzna 64 MB (najlepiej GF3, GF4, Radeon 8500 i wyższe), kompatybilna z DirectX 8.1 karta dźwiękowa z obsługą dźwięku przestrzennego (surround). Dopiero na takim lub lepszym sprzęcie Splinter pokaże co potrafi. Będąc już przy efektach dźwiękowych muszę wspomnieć o ich znakomitej jakości. Wreszcie rzucona pusta puszka po Coca-Coli brzmi jak pusta puszka, a nie jak niezidentyfikowany kawałek bliżej nieokreślonego materiału. Mało tego, nawet fizycznie zachowuje się tak jak powinna, czyli odbije się od ziemi raz czy dwa zanim znieruchomieje – ukłony w stronę panów opracowujących „fizykę” do Splintera. Jeśli natomiast natrafimy na nieco bardziej masywny przedmiot możemy go wykorzystać do ogłuszenia przeciwników – jeśli tylko odpowiednio potrafimy wycelować, nic nie stoi na przeszkodzie aby zdjąć strażnika np. kamieniem czy butelką.

Kilka słów podsumowania – mimo, iż jest to tylko beta test, jestem pod jeszcze większym wrażeniem, aniżeli po zapoznaniu się z demem. Gra wsysa bardziej niż odkurzacz przemysłowy i już przed oczami mam wizję kilku dni wyciętych z życiorysu jak tylko wyjdzie pełna wersja – na świecie już 21 stycznia, natomiast w Polsce, jak obiecuje Play-It, w połowie lutego.
FAJEK