Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

The Bunker Przed premierą

Przed premierą 29 sierpnia 2016, 13:00

autor: Maciej Żulpo

Graliśmy w The Bunker – filmowa apokalipsa

Postapokaliptyczne klimaty nie są obce grom wideo, ale w takiej formie spotykamy je po raz pierwszy. The Bunker nie jest grą dla wszystkich i nie wszyscy też potraktują go jak grę.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

CO DAJE NADZIEJĘ:
  • gęsty i klaustrofobiczny klimat;
  • świetne zdjęcia;
  • profesjonalna obsada;
  • nietypowa, wzbudzająca ciekawość historia...
CO NIEPOKOI:
  • ...która może okazać się nieco zbyt krótka;
  • duża liniowość;
  • namiastka interakcji i iluzja wyborów.

The Bunker pojawiło się na redakcyjnych radarach niespodziewanie, zupełnie jak konflikt nuklearny, o którym w ostatniej chwili dowiadują się obywatele świata. W tej ciekawej postapokaliptycznej propozycji niezależne londyńskie studio pragnie połączyć wysokiej klasy kino z przeżyciem interaktywnym, czyniąc to w taki sposób, by zaskoczyć odbiorców czymś nowym. Po teście oddanego nam do sprawdzenia fragmentu jestem w stanie stwierdzić, w jak dużym stopniu plany te pokrywają się z rzeczywistością. I choć spacer po schronie znacznie odbiega od rutynowego „growego” doświadczenia (a raczej od tego, do czego zostaliśmy przez tę gałąź rozrywki przyzwyczajeni), już teraz mogę powiedzieć, że nierozsądnie byłoby z góry spisywać produkcję Splendy Games na straty. Trzeba tylko wiedzieć, jakie oczekiwania wiązać z tego rodzaju eksperymentem.

Rutyna, która zabija

W alternatywnej wizji rzeczywistości proponowanej przez The Bunker sprawy nie mają się zbyt kolorowo – zarówno dosłownie, jak i w przenośni. Urodzony w 1986 roku John zdążył przeżyć w nuklearnym schronie 30 lat. Dokładnie tyle czasu minęło też od chwili, gdy bomby jądrowe zmiotły z powierzchni naszego globu większość jego rezydentów. Zlewające się w jedną całość dni upływają bohaterowi u boku schorowanej matki, towarzyszki, od której zdaje się uzależniony nie mniej niż od zażywanych codziennie przed włączeniem radia tabletek. Każda spędzona w bunkrze godzina podporządkowana jest rutynie. Ta z kolei aż prosi się o przerwanie, rodząc pytanie: czy i kiedy jakakolwiek zmiana nastąpi?

Graliśmy w The Bunker – filmowa apokalipsa - ilustracja #1

Już sam ten opis dobrze obrazuje osobliwy, a przy okazji klaustrofobiczny charakter przygody, dając niemal pewność, że oczekiwać możemy w niej elementów grozy. Zamiast tego testowana przeze mnie wersja zaoferowała jednak stałe i systematyczne budowanie napięcia – odejście od rutyny okazuje się wkroczeniem w świat retrospekcji i niepewności, w którym szybko przekonałem się, że do „awansu” Johna na jedynego żywego obywatela bunkra nie przyczyniła się zwyczajna śmierć innych mieszkańców. Mowa raczej o wpływie zjawisk co najmniej niecodziennych, przez co rozumieć należy zarówno chorobę popromienną, jak i bliżej nieokreślone „coś innego”. Niedopowiedzenie jest bowiem w The Bunker równie wszechobecne jak unoszące się w powietrzu promieniowanie i to ono w produkcji Splendy Games ma znaczenie nadrzędne – przynajmniej jeśli chodzi o zatrzymanie gracza przed monitorem.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.