Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 12 sierpnia 2016, 15:47

Quake Champions - strzelanka sieciowa zbyt elitarna dla konsolowców? - Strona 2

Zapowiedź gry Quake Champions przez studio id Software była jednym z najbardziej elektryzujących wydarzeń ostatnich targów E3 – a jeszcze więcej emocji budzi fakt, że Bethesda reklamuje tę strzelankę jako tak hardkorową, iż może ona wyjść tylko na PC.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Czyżby multiplayer w Doomie miał być najbliższym klasycznemu Quake'owi doświadczeniem, na jakie mogą liczyć konsolowcy? - 2016-08-12
Czyżby multiplayer w Doomie miał być najbliższym klasycznemu Quake'owi doświadczeniem, na jakie mogą liczyć konsolowcy?

Czy zatem konsolowcy będą musieli obejść się smakiem? Niekoniecznie. Producent nie powiedział kategorycznie „nie” wersjom konsolowym – stwierdził tylko, że obecnie nie ma w ofercie sprzętu, który sprostałyby „wizji” gry, jaką planuje stworzyć. Może potężniejsze PlayStation 4 NEO i Project Scorpio okażą się dostatecznie wydajne? Zresztą to nie jedyna ważna decyzja, której id Software jeszcze nie podjęło. Otwarta pozostaje również kwestia modelu biznesowego, w jakim działać będzie nowy Quake. „Staramy się zrozumieć, czego ludzie bardziej pożądają” – mówi Tim Willits. To wahanie jest uzasadnione w świetle ostatnich wydarzeń. W końcu płatny Overwatch radzi sobie wyśmienicie, mimo że reprezentuje zupełnie nową markę, z drugiej zaś strony „świeże” strzelanki deweloperów niewiele tylko mniej doświadczonych niż Blizzard – Evolve studia Turtle Rock i Battleborn Gearbox Software – albo już zostały zmuszone do przesiadki na model free-to-play (Evolve), albo najpewniej czeka je to lada dzień (Battleborn). Tak czy inaczej, los konsolowego Quake Champions zapewne w sporej mierze będzie uzależniony również od wybranego modelu biznesowego (w końcu gry free-to-play mają trudności z rozpowszechnianiem się na PS4 i XOne).

To w końcu bohaterska czy niekoniecznie?

Przejdźmy do drugiej charakterystycznej cechy omawianej gry, wzbudzającej pewne obawy i kontrowersje. Deweloper zasiał niepokój w sercach fanów, ogłaszając na E3, że wszystkie grywalne postacie w Quake Champions będą mieć unikatowe umiejętności. Taka informacja od razu budzi skojarzenia z Overwatchem – w tym wypadku na szczęście niesłuszne. W gruncie rzeczy indywidualizacja bohaterów nie jest niczym nowym, już w Quake’u III: Arenie na polach bitew spotykali się wojownicy mający własne imiona, animacje i wygląd. Teraz id Software idzie tylko o jeden krok dalej, dając każdej z tych postaci pojedynczą zdolność specjalną. I nie będzie to żadne „ulti”, tylko raczej gadżet służący przede wszystkim urozmaiceniu zabawy. Zatem nie ma mowy o strategicznym formowaniu drużyn i układaniu taktyk w oparciu o atuty poszczególnych bohaterów – różnice między nimi powinny być raczej kosmetyczne. W końcu nie na darmo deweloper w kółko powtarza, że sukces w meczach w Quake Champions ma zależeć wyłącznie od umiejętności graczy.

Naprawianie grzechów multiplayera w Doomie nie tylko widać, ale też słychać - głos komentatora na ostatnim zwiastunie brzmi zdecydowanie lepiej niż w poprzedniej strzelance id Software. - 2016-08-12
Naprawianie grzechów multiplayera w Doomie nie tylko widać, ale też słychać - głos komentatora na ostatnim zwiastunie brzmi zdecydowanie lepiej niż w poprzedniej strzelance id Software.

A jak w ogóle będzie wyglądać rozgrywka? Niestety, jak dotąd gameplay z prawdziwego zdarzenia pokazano tylko uczestnikom niedawnego QuakeConu, więc pozostaje nam posiłkowanie się relacjami z tej imprezy oraz kilkudziesięcioma sekundami urywków z najświeższego zwiastuna gry. Z tego wszystkiego wyłania się obraz takiego spadkobiercy Quake’a III: Areny, jakim od samego początku powinien być nowy Doom. Tym razem broń będziemy zdobywać w prawidłowy sposób – zbierając ją po zakamarkach aren i odbierając zabitym przeciwnikom. Żadnych odgórnie ustalonych zestawów uzbrojenia, żadnego limitu liczby noszonych pukawek. Arsenał też szykuje się odpowiedni – id Software potwierdziło do tej pory obecność strzelby, wyrzutni rakiet, rażącego wiązkami elektryczności lightning guna, „snajperskiego” rail guna, a nawet rękawicy z piłą tarczową. Słowem, sama klasyka – tyle że w nowych szatach.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.