Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 31 lipca 2016, 21:00

Graliśmy w Dropzone – grę MOBA dla… jednego gracza - Strona 2

Dropzone to RTS z elementami MOB-y, a zarazem MOBA w mocno RTS-owym sosie. To także pozycja oferująca nietypowy format rozgrywek – jeden na jednego. Przyglądamy się nadchodzącej produkcji złożonego z weteranów studia Sparkypants.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

DropCraft

Efektowności starciom odmówić nie można. - 2016-08-02
Efektowności starciom odmówić nie można.
Graliśmy w Dropzone – grę MOBA dla… jednego gracza - ilustracja #2

Sparkypants to stosunkowo młode studio, ale tworzą je weterani branży. Pracownicy amerykańskiej firmy pracowali wcześniej w Microprose, Firaxis czy Big Huge Games, trudno się więc dziwić, że ich Dropzone, choć mocno czerpie z gier MOBA, nie odcina się od korzeni, czyli RTS-ów.

Twórcy Dropzone, opisując swoją grę, zdecydowanie częściej używają skrótu RTS niż MOBA. Początkowo podejrzewałem, że to próba zamaskowania faktu tworzenia kolejnej produkcji typu League of Legends. Po spędzeniu z Dropzone paru godzin i przyjrzeniu się profilowi studia Sparkypants muszę przyznać, że w omawianej produkcji faktycznie sporo jest „erteesowości”. I choć w grze nie ma takich typowych dla tego gatunku rozwiązań jak budowa bazy czy konstruowane jednostek, to w trakcie zabawy, kierując trzema mechami, chwilami czułem się jakbym grał w StarCrafta – często trzeba zmieniać położenie kamery, rozdzielać pojazdy, a latanie palcami po klawiaturze (każdy z rigów ma swoje umiejętności) przypomina trochę starcraftowe mecze z innymi graczami. Potencjalnie więc zabawa w Dropzone wymagać będzie sporych umiejętności, choć wiele zależeć ma tutaj od dwóch rzeczy: systemu doboru graczy oraz modelu free-to-play, których obecnie ocenić jeszcze się nie da.

Te platformy przywodzą na myśl pewnego kultowego RTS-a. - 2016-08-02
Te platformy przywodzą na myśl pewnego kultowego RTS-a.

Siła prostoty

W obliczu dominacji kilku gigantów na rynku gier sieciowych kopiowanie ich rozwiązań jest prostą drogą do porażki. Zdali sobie z tego sprawę nawet wielcy gracze pokroju EA, którzy nie poradzili sobie w tym sektorze. Dobrym rozwiązaniem okazuje się myślenie nieszablonowe – Blizzard, tworząc swoją grę MOBA, skierował ją do graczy, których odstraszają długie mecze i toksyczna społeczność League of Legends. Twórcy Dropzone także odrobili swoją lekcję – po pierwsze ich gra przeznaczona jest dla jednego gracza. Poza tym ograniczyli trwanie meczów do 15 minut, pozwalając na rozegranie w ciągu godziny paru starć. Dodatkowo, sama rozgrywka, choć kryje sporo głębi, jest prosta do zrozumienia, a mapy na tyle małe, że już po kilku pierwszych meczach poznajemy podstawowe zasady – co trudno powiedzieć o takiej Docie 2.

Modyfikacje mechów dają ogromne możliwości taktyczne. - 2016-08-02
Modyfikacje mechów dają ogromne możliwości taktyczne.

Zwracanie uwagi na łatwość zapoznania się z zasadami gry uważam za bardzo rozsądne. Najdobitniejszym przykładem potęgi prostoty w ostatnich miesiącach jest Overwatch, czyli produkcja, w którą łatwo wskoczyć, szybko daje frajdę, a zarazem kryje w sobie obszerne pokłady głębi taktycznej, których uczymy się przez kolejne dziesiątki godzin. Taka strategia nie gwarantuje sukcesu, ale na pewno się do niego przyczynia.

Adam Zechenter

Adam Zechenter

W GRYOnline.pl pojawił się w 2014 roku jako specjalista od gier mobilnych i free-to-play. Potem przez wiele lat prowadził publicystykę, a od 2018 do 2025 roku pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego; szefował też działowi wideo i prowadził podcast GRYOnline.pl. Studiował filologię klasyczną i historię (gdzie został szefem Koła Naukowego); wcześniej stworzył fanowską stronę o Tolkienie. Uwielbia gry akcji, RPG-i, strzelanki i strategie. Kiedyś kochał Baldur’s Gate 1 i 2, dziś najczęściej zagrywa się na PS5 i od myszki woli pada. Najwięcej godzin (bo blisko 2000) nabił w World of Tanks. Miłośnik książek i historii, czasami grywa w squasha, stara się też nie jeść mięsa.

więcej

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.