autor: Borys Zajączkowski
Vietcong - zapowiedź - Strona 2
Vietcong to taktyczna gra akcji stworzona przez firmę Illusion Softworks (autorów niezapomnianego Hidden & Dangerous oraz Mafii) oraz studio Pterodon. Jak sugeruje sam tytuł, akcja osadzona została podczas wojny w Wietnamie.
Przeczytaj recenzję Vietcong - recenzja gry
Ta miała miejsce w drugiej połowie roku dwutysięcznego. Wyprawa zabrała dwa tygodnie, a zakończyła się pełnym sukcesem, czyli bardzo bogatym zbiorem zdjęć i filmów. Dodatkową wartość do niej wniosło spotkanie już na miejscu z inną ekspedycją – biologów z Uniwersytetu Praskiego pod przewodnictwem dra Horacka – której zadaniem było podobnie zebranie jak największej ilości informacji o miejscowej faunie i florze pod kątem programu dokumentalnego dla telewizji czeskiej. Biolodzy szczodrze obdarowali autorów „Vietcongu” zdobytymi przez siebie informacjami, doskonale przyczyniając się do dalszego podniesienia realizmu przyszłej gry.
Pierwszy tydzień upłynął w najbliższych okolicach miasta Ho Chi Minh’a lepiej znanego światu jako Saigon. Tam przyszli autorzy gry udali się zarówno na zwiedzanie sanktuarium Cao Dai, jak również muzeum Cu Chi upamiętniającego wydarzenia Wojny Wietnamskiej oraz udostępniającego zwiedzającym zrekonstruowany system podziemnych kanałów stanowiących integralną część partyzanckich praktyk Vietcongu. Stąd w grze nie braknie sposobności do walk także pod ziemią. Kolejne trzy dni ekspedycja poznawcza spędziła przy granicy z Kambodżą, w mieście Can Tho i w jego pobliżu odbyła wyprawę do wioski Khmerów, na targ rzeczny oraz do dżungli w delcie Mekongu. Każde miejsce zostało dokładnie obfotografowane, a ofiarą pazernego obiektywu Czechów padały nie tylko dorodne okazy podzwrotnikowej roślinności, lecz również te usychające i całkiem uschłe; całe krajobrazy, domy, szałasy, zdezelowane rowery oraz auta poruszające się wbrew wszelkim prawom fizyki. Wszystko po to, by w grze powołać do życia świat tak realny, jak to tylko przy współczesnych środkach technicznych jest możliwe. Po to, by gracz poczuł niemalże na własnej skórze wilgoć, gorąc i wszechogarniający go strach przed przeciwnikiem skrywającym się w terenie jakże obcym przybyszom z zachodu.
Dopełnieniem całej podróży stał się pobyt w mieście Hanoi oraz jego okolicach, zwiedzanie domu Ho Chi Minh’a, Świątyni Literatury oraz kilku innych muzeów powiązanych tematycznie z minioną wojną. Ukoronowaniem zaś ekspedycji stał się jeden pełny dzień spędzony w wietnamskim lesie deszczowym, w ciężkich dla europejczyków warunkach, w których trzy dekady temu toczyły się okrutne i wykańczające obie strony walki. Zaopatrzeni w doświadczenia, wrażenia, 1500 zdjęć, 20 godzin filmów oraz co najważniejsze: własne wyobrażenie o mentalności ludzi i atmosferze towarzyszącej niesławnemu konfliktowi, autorzy powrócili do Pragi. Nadszedł czas żmudnej pracy i odtwarzania na komputerach świata, na którego dokładne poznanie poświęcili dwa tygodnie. A jak bardzo oddziałuje na zmysły ten świat czerpiący wprost z obserwacji poczynionych na miejscu, najlepiej widać na udostępnionych screenshotach...
Ale przyroda stanowić ma jedynie tło dla rekonstruowanych wydarzeń. „Vietcong” nie jest w zamierzeniu programem oświatowym na lekcje biologii, lecz taktyczną strzelanką FPP, w której gracz wcieli się w postać dowódcy sześcioosobowego oddziału sił specjalnych U.S. Sterując bezpośrednio poczynaniami swojej postaci zmuszony będzie przejąć kontrolę nad podległymi mu ludźmi, a ci sprawować się będą lepiej lub gorzej. Każdy z nich będąc fachowcem w swojej dziedzinie (zwiadowca, lekarz, radiooperator, strzelec, inżynier) zwykle sam dobrze będzie znał swoje obowiązki i będzie wiedział, jak się w danej sytuacji zachować – jednak ludzie są tylko ludźmi i stąd ich poczynania zależą nie tylko od racjonalnych pobudek. Podkomendni gracza również skłonni będą do niepożądanych zachowań pod wpływem stresu. I jeśli ten cel uda się autorom zrealizować, możemy z całą pewnością liczyć a to, że i samemu graczowi udzieli się jak czasem panika. :-)