Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 14 czerwca 2016, 21:00

Graliśmy w Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands - Just Cause 3 na poważnie - Strona 2

Na targi E3 francuska firma Ubisoft przywiozła grywalny build Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands. Mieliśmy okazję pobawić się grą przez dłuższą chwilę.

Największy świat Ubisoftu

Ryzykowna eskorta - 2016-06-14
Ryzykowna eskorta

Ubisoft przywiózł do Los Angeles dwa fragmenty gry. Jeden z nich znacie z konferencji firmy Ubisoft – drużyna Duchów usiłowała dorwać specjalistę od pozbywania się ciał, wrzucającego zwłoki do wypełnionych kwasem beczek niczym Walter White w serialu Breaking Bad. W misji pokazanej dziennikarzom za zamkniętymi drzwiami zadanie było zgoła inne – musieliśmy wykraść dane wywiadowcze z silnie chronionego posterunku wroga, a wcześniej odnaleźć sam posterunek. Wyzwanie nie należało do specjalnie skomplikowanych, zwłaszcza że autorzy zadbali o odpowiednie dopakowanie śmiałków. Każdy z nich miał wysoki poziom, co oczywiście potwierdza obecność systemu rozwoju postaci – tego jednak nie udało nam się przeanalizować. Podobnie jak mapy pozwalającej docenić skalę przedsięwzięcia.

Ubisoft chwali się, że Boliwia w Ghost Recon: Wildlands to największy teren stworzony kiedykolwiek przez francuską firmę. Kiedy nasza drużyna zajęła miejsca w helikopterze i odbywaliśmy krótki, nieprzerywany żadnym atakiem lot, odniosłem wrażenie, że w stwierdzeniu tym nie ma żadnej przesady. Deweloperzy pokazywali majaczące na horyzoncie budynki, które da się odwiedzić. Choć – słysząc ulubione powiedzonko Todda Howarda z Bethesdy: „Widzisz tę górę, możesz tam pójść” – zawsze szyderczo uśmiecham się pod nosem, jestem naprawdę pełen podziwu dla obszaru dostępnego w Wildlands. Wydaje się on absolutnie olbrzymi.

Misja wykonana. - 2016-06-14
Misja wykonana.

W kupie raźniej

Sama misja przebiegała bez zakłóceń. Ubisoft ma ostatnio zajawkę na drony, więc przed wizytą w obu ważnych dla owego zadania lokacjach dokładnie obejrzeliśmy okolicę przy pomocy tych urządzeń i oznaczyliśmy sobie wrogów. Potem nastąpił podział ról, co miało mieć niebagatelne znaczenie podczas ataku na większy z posterunków. Postanowiliśmy uderzyć dwójkami z obu stron jednocześnie, zmniejszając ryzyko wyeliminowania całego oddziału. Plan zakładał również, że jeśli opór okaże się zbyt silny, oddział nie zostanie zlikwidowany za jednym zamachem, a koledzy przybiegną rannym z pomocą. Udało się go zrealizować w stu procentach i to dwukrotnie, bo po zakończeniu misji raz jeszcze ruszyliśmy do walki, by podbić siedzibę niemilców w nieco inny sposób.

Walczymy z strzelając i wręcz. - 2016-06-14
Walczymy z strzelając i wręcz.

Gra pozwoli na korzystanie z szerokiej gamy środków lokomocji – autorzy obiecali, że w pełnej wersji ma ich być ponad sześćdziesiąt. Podczas krótkiej prezentacji mogłem pojeździć tylko motocyklem i jeepem, ale to w zupełności wystarczyło, by stwierdzić, że zręcznościowy model jazdy jest przyjemny i trudno mieć do niego jakieś ale. Cieszy fakt, że cała drużyna może wsiąść do jednego auta (o ile wóz przewiduje taką opcję, rzecz jasna), a zajmowane w kabinie fotele mają znaczenie. Wildlands umożliwia bowiem swobodne ostrzeliwanie rywali z okien, co przydaje się zarówno podczas pościgów, jak i efektownych prób ucieczki z gorącej strefy. W przypadku śmigłowców jeden z członków drużyny obejmuje kontrolę nad bronią pokładową. Szycie do rywali z miniguna nie było konieczne, ale przecież nic nie stało na przeszkodzie, by w oponentów uderzyć właśnie z powietrza i w ten sposób zdziesiątkować obsadę obozu przed zejściem na ziemię.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.