Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 19 stycznia 2016, 15:59

Graliśmy w Dying Light: The Following - dodatek, który zawstydzi niejedną dużą grę - Strona 4

Odwiedziliśmy siedzibę Techlandu, by spędzić ponad godzinę z Dying Light: The Following. Dodanie samochodów i otwarcie konstrukcji świata wprowadza do gry zupełnie nową jakość, bez mała wywracając model rozgrywki do góry nogami.

Skoro była już mowa o łowcach, wypada powiedzieć co nieco o rozgrywce nocą. Niestety, we fragment z akcją o tej porze doby dane mi było pograć tylko przez chwilę, więc trudno o daleko idące wnioski. Tak jak wcześniej po zmroku zaleca się dyskrecję, bo każdy zombie jest silniejszy niż za dnia, a ponadto między żywymi trupami przechadzają się właśnie łowcy, którzy po zauważeniu gracza potrafią mocno uprzykrzyć mu życie. I wcale nie wystarczy wskoczyć do samochodu, by szybko umknąć przed zagrożeniem – wspomniana odmiana umarlaków jest w stanie dogonić pędzące buggy i dorwać bohatera siedzącego za kółkiem. Nitro może trochę poprawić sytuację, ale też nie jest to rozwiązanie ostateczne. Jednak nie oznacza to, że nocą pojazdy stają się bezużyteczne – przeciwnicy występują w rozproszonych grupach, a do tego sprawny (czyt. niehałasujący nadmiernie) łazik nie przyciąga uwagi zombiaków dużo bardziej niż drepczący na własnych nogach Crane, więc przy pewnej dozie ostrożności i planowaniu wojaży „niezamieszkanymi” drogami można użytkować samochód przez całą dobę.

Ciekawym urozmaiceniem zabawy nocą jest nowy rodzaj lokacji – tzw. gniazda łowców. Jeśli gracz zapuści się do takiej strefy (może to być jaskinia, piwnica itp.) i ją zniszczy, w przyszłości w okolicy gniazda będzie pojawiać się mniej przeciwników tego typu. Trzeba jednak mieć na uwadze, że legowiska pełne są łowców za dnia, a pustoszeją dopiero po zmroku, gdy ci ruszają na żer.

Rzecz jasna zabawa zyska na atrakcyjności, gdy ściągniemy jednego lub więcej (maksymalnie trzech) kolegów i ruszymy na przygodę w trybie współpracy. Buggy są dwumiejscowe – oprócz fotela kierowcy mają też stanowisko strzeleckie – więc i na tym polu Techland zaoferuje nowe doznania. Szczególnie ciekawą formą kooperacyjnej aktywności są wyzwania, które robią użytek z łazików. Przygotowano ich w sumie ok. 30, a znajdą się wśród nich zarówno klasyczne wyścigi na szutrowych torach z przeszkodami czy rajdy przełajowe, jak i zmagania nasuwające skojarzenia z serią Carmageddon, w których ścigamy się i musimy rozjeżdżać zombie, by dodawać sekundy do kurczącego się nieustannie licznika czasu, oraz formy rywalizacji skupione stricte na eliminacji żywych trupów. Przy okazji warto wspomnieć, że Edycja Rozszerzona wprowadzi nowy rodzaj wyzwań dla samotników (i w podstawce, i w The Following), ale jak dotąd nie podano więcej informacji na ten temat. Warto jeszcze przypomnieć, że omawiany dodatek zaoferuje również nowe atrakcje w trybie „Zostań zombie” (ang. Be the Zombie). Tu także szczegóły nie są na razie znane, ale można oczekiwać świeżej lokacji do zmagań tego typu oraz pewnych zmian w mechanice, mających na celu lepsze wyważenie zabawy.

Choć do ukazania się Dying Light: The Following na rynku zostały raptem trzy tygodnie, twórcy nadal nie ujawnili wszystkich sekretów swojej najnowszej produkcji. Zarówno omawiany dodatek, jak i Edycja Rozszerzona kryją jeszcze parę niespodzianek, które poznamy albo bliżej premiery, albo dopiero po debiucie tytułu. Jednak wiadome są już wszystkie podstawowe założenia projektu, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by pokusić się o wnioski.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.