Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 5 stycznia 2016, 14:01

Test gry The Forest - wielki hit czy wieczny Early Access? - Strona 3

The Forest było jednym z pierwszych wielkich hitów wczesnego dostępu, który pociągnął za sobą całą rzeszę naśladowców. Problem w tym, że po przeszło półtora roku od debiutu grywalnej wersji prace nad tytułem wciąż zdają się być dalekie od finiszu.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Jacht i jego okolice to jedna z ciekawszych lokacji do zwiedzenia.

Na szczęście, kiedy już zdecydujemy się na eksplorację, The Forest rozwija skrzydła i przypomina sobie, czym tytuł ten miał być. Obszar gry został powiększony w ciągu minionego roku, głównie o mały fragment zasypanych śniegiem gór, gdzie warunki atmosferyczne dają w kość znacznie mocniej niż na położonych niżej terytoriach. Znacząco przebudowano kompleks podziemnych jaskiń, w których znajdziemy wiele interesujących lokacji i przedmiotów, a także nowych przeciwników. Również na powierzchni wyspy czeka parę nowych niespodzianek – gigantyczny krater kryjący jeszcze niedostępne terytorium czy jacht, wokół którego natrafić można na kilka klimatycznych sekretów. Kiedy – porzuciwszy nasze wiecznie oblężone bazy – rozpoczynamy podróż w nieznane, The Forest na chwilę staje się horrorem, atmosfera robi się znacznie gęstsza, a przeciwnicy w jaskiniach, w przeciwieństwie do swych naziemnych odpowiedników, potrafią przestraszyć. Problem w tym, że bez odpowiednich przygotowań takie wędrówki dość szybko kończą się śmiercią. A przygotowania z kolei trwają długo, gdy jednocześnie musimy odpierać nieskończone legiony przeciwników. Dopiero w trybie multiplayer, mając silne wsparcie, można pokusić się o dłuższe wyprawy.

Wrogowie stracili wiele ze swojej tajemniczości i po kilku powtarzalnych atakach głównie irytują.

The Forest półtora roku po debiucie w programie wczesnego dostępu nie tylko jest grą wciąż daleką od ukończenia, ale także mocno różniącą się w swych założeniach od tego, co obiecywano na samym początku. Twórcy kompletnie poddali się w kwestii uczynienia wrogów inteligentnym, niepokojącym i realistycznym zagrożeniem, zamiast tego stawiając na bezmyślne ataki i przewagę liczebną. Powoli przestaję też wierzyć, że doczekam się sensownie funkcjonującego ekosystemu w świecie gry. Nie oznacza to, że jest ona zła – mimo nie do końca pasującego mi przejścia od mieszanki horroru i symulatora przetrwania do miksu gry akcji i symulatora przetrwania powrót do produkcji Endnight Games był całkiem udany i ponownie spędziłem z nią kilkanaście przyjemnych godzin, wyszukując dodane przez kilka ostatnich aktualizacji nowości.

Gra nadal jest jednym z najładniejszych tytułów niezależnych dostępnych na Steamie.

Tempa prac twórców pochwalić jednak nie mogę – liczba błędów może i została zredukowana, dorzucono też nieco nowych atrakcji, ale wciąż do zrobienia pozostaje tak wiele, że jeśli szybkość wprowadzania nowej zawartości i naprawiania tej już istniejącej nie zostanie znacząco poprawiona, to tytułowi rzeczywiście może grozić łatka „wiecznego wczesnego dostępu”. A przynajmniej brak premiery wersji finalnej w 2016 roku.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.