Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 4 września 2015, 12:12

autor: Amadeusz Cyganek

Graliśmy w Valhalla Hills – duchowego następcę Settlersów i Cultures - Strona 3

Fani klasycznych odsłon serii The Settlers czy też bardzo udanej sagi Cultures powinni mieć się na baczności – Valhalla Hills przypomni Wam bowiem klimat tych produkcji sprzed lat!

Oczywiście żadna z tych rzeczy nie udałaby się bez pomocy poczciwych wikingów, decyzjami których zawiaduje sztuczna inteligencja. Nie możemy tutaj wskazać konkretnych czynności do wykonania – naszym zadaniem jest wyłącznie zrobienie wszystkiego, co w naszej mocy, by praca podopiecznych okazała się możliwie jak najbardziej efektywna. A to wcale nie jest takie proste – by zapewnić wikingom warunki do swobodnego przepływu towarów i maksymalnego wykorzystania budynków, musimy zwracać uwagę na takie detale jak chociażby odległość pomiędzy kolejnymi konstrukcjami czy obecność ścieżek determinujących kierunek oraz szybkość poruszania się mieszkańców wioski. W tym aspekcie pozostało jednak trochę do poprawy – mimo wytyczenia szlaków pomiędzy budynkami nasi podopieczni niejednokrotnie chadzają własnymi drogami, co rzecz jasna wpływa na ich mobilność. Bardzo często można także napotkać błędy związane z samodzielnym przygotowywaniem broni przez wikingów. Nierzadko musi minąć kilka minut od zebrania surowca służącego do stworzenia toporka czy łuku, by nasz podopieczny wziął się do roboty.

Wikingowie na smyczy

Mimo dość niewielkiej skali prowadzonych działań raczej nie możemy pozwolić sobie na to, by spuścić mieszkańców wioski z oczu. Jeśli zaniedbamy aspekt pozyskiwania dóbr, to już wkrótce będziemy mogli rozpoczynać zabawę od nowa – w odróżnieniu od wielu innych gier tego typu, po zburzeniu budynku nie odzyskamy surowców, więc konieczne staje się dobre rozplanowanie niewielkiej ilości zapasów, jakie otrzymujemy na początku. Nie możemy także pozwolić na to, by wikingowie przymierali głodem – oczywiście za pomocą portalu przyzwiemy kolejnych osobników, ale ich liczba jest ograniczona (i niezbyt wysoka), musimy więc uważać na każdego naszego podopiecznego. Mimo to rozgrywka toczy się w dość spokojnym tempie – to my decydujemy, kiedy otworzymy portal prowadzący do Walhalli i rozprawimy się ze strażnikami, możemy więc spokojnie oddać się rozbudowie własnych włości i tworzeniu harmonijnie działającej gospodarki.

Gra napędzana jest silnikiem Unreal Engine 4, na ekranie nie widać wielkich fajerwerków graficznych – owszem, pod względem wizualnym Valhalla Hills prezentuje się naprawdę ładnie: patrzenie na krzątających się tu i ówdzie wikingów jest przyjemne, a kreskówkowa oprawa idealnie pasuje do stylu tej produkcji, jednak zdecydowanie nie jest to pierwsza liga.

Pozostaje mieć nadzieję, że do czasu wydania gry autorzy wpadną na parę ciekawych pomysłów i odpowiednio je zaimplementują – przydałaby się tutaj zwłaszcza kampania z prawdziwego zdarzenia, bo przeskakiwanie pomiędzy losowo generowanymi mapami i realizowanie tych samych celów może się naprawdę znudzić. Szkoda by było, bo dzieło studia Funatics już teraz wygląda ciekawie i wszyscy, którzy zagrywali się godzinami w Settlersów czy Cultures, poczują się jak w domu. Chociaż zabawa toczy się na nieco mniejszą skalę, to nawiązań do klasyki, aczkolwiek w nowym wydaniu, spotykamy tu mnóstwo. Czasu na doszlifowanie poszczególnych elementów jest jeszcze sporo – tytuł ma bowiem w finalnej wersji trafić do graczy dopiero w pierwszej połowie 2016 roku.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!