autor: Borys Zajączkowski
Gothic II - przed premierą - Strona 2
Gothic II to sequel jednej z najlepszych gier akcji/cRPG roku 2001. Podobnie jak w części poprzedniej akcja Gothic II toczy się w świecie fantasy Myrtana i kontynuuje fabułę poprzedniczki, tj. wojny pomiędzy Orkami i Ludźmi.
Przeczytaj recenzję Gothic II - recenzja gry
Ilość tych ostatnich wzrosnąć ma ze 100 na postać do aż 500, co rodzi pewien niepokój względem rzeczywistych wymagań sprzętowych gry i nawet zapewnienia programistów, że zdołali znacznie engine gry przyspieszyć, tego niepokoju szczególnie nie gaszą. Ale nie tylko ilość polygonów ulegnie zwiększeniu, gdyż stanie się tak z całym światem gry, który obejmując nie tylko niesławną dolinę Khorinis, lecz całą Myrtanię rozrośnie się czterokrotnie – do łącznej powierzchni 25 kilometrów kwadratowych. Również tak wielki obszar do zwiedzenia rodzi wątpliwości, gdy wziąć pod uwagę to, że żadnych koni, wozów, czy metra gracz w Myrtani nie uświadczy. Autorzy gry wprawdzie zapewniają, że upakowanie krainy NPCami (w liczbie pięciuset, czyli pięciokrotnie większej, niż to miało miejsce w pierwszej części), możliwościami wyboru własnej drogi, wykonywania questów itd. doskonale ustrzeże gracza przed znudzeniem, lecz zapewne przewidziany dla magów czar teleportacji ochroni przed monotonią pieszych wędrówek znacznie lepiej.
Podstawowym dążeniem i marzeniem projektantów „Gothica 2” jest to, by postaci neutralne żyły własnym życiem, reagowały na zachowania gracza w zgodzie z własnym widzimisię oraz własną o nim wiedzą oraz by ich życie nie stawało się puste bądź zawieszone, gdy tylko gracza w ich pobliżu nie ma. Stąd cała ich sztuczna inteligencja została przeprojektowana od podstaw i jest nadzieja, że ich reakcje stać będą na poziomie. Dodatkowo zważyć należy fakt, iż zostały podjęte usiłowania, by powiązać życie NPCów z biegiem fabuły, a mechanizm dyktujący ich zachowania oraz możliwości interakcji z nimi oparty został na rozprzestrzeniających się po świecie gry wieściach. Oczywiście nie pierwszy to już raz i nie ostatni, gdy autorzy gry twierdzą, że oto dokonali przełomu w zapewnieniu graczom wyjątkowych wyzwań i doświadczeń, lecz początki AI w „Gothicu”, sprawujące się lepiej lub gorzej, lecz zawsze nieprzypadkowo, pozwalają mieć nadzieję. Postaci neutralne obserwować będą poczynania gracza i na tej podstawie oraz na podstawie docierających do nich wieści ze świata kształtować będą swoją o nim opinię. Opcje dialogowe zależeć będą od zaszłych wydarzeń, a podczas nieobecności gracza w ich zasięgu zainteresowania zajmować się będą swoimi sprawami, nie pozostającymi bez wpływu na otaczający ich świat. Podobnie żyjące w Myrtanii zwierzęta obdarzone będą SI (tu: sztucznym instynktem) na własne potrzeby. Wilki będą polować na sarny i okazyjnie na ludzi, sarny zaś skłonne będą uciekać na widok postaci nadzbyt potężnych.
Wszystkie dążenia, zapowiedzi i fakty razem zebrawszy rysuje się obraz gry wyjątkowej i dającej bardzo dużą swobodę poczynań nie tylko graczowi, lecz również NPCom. Olbrzymi obszar królestwa zamieszkany przez setki odrębnych osób oraz dalsze setki tworzących jedynie ruch uliczny. Kilka tętniących życiem miast, które stanowić będą sporą odmianę w stosunku do nudnych i ponurych obozów z pierwszej części. Utrudniony fach kieszonkowców przez znacznie bardziej zaawansowaną inteligencję ich potencjalnych ofiar. I wreszcie możliwość wykucia sobie samemu miecza w kuźni, utarcia magicznej mikstury, a nawet obmyślenia własnych zaklęć. Czego by jednakże po drugiej odsłonie „Gothica” nie oczekiwać, pewne pozostaje to, iż graficznie prezentować się będzie doskonale, że w produkcji scen pojedynków z pomocą motion capture brali udział zawodowi szermierze i że szczegółowość obrazu świata po raz kolejny odpowie na pytanie, czy nie czas aby na kolejny upgrade sprzętu.
Shuck