autor: Amadeusz Cyganek
American Truck Simulator nabiera rozpędu - co nowego w kolejnej grze twórców ETS 2? - Strona 2
Niemal godzinny materiał z wczesnej wersji American Truck Simulator stanowi świetny powód, by wrócić do tej oczekiwanej przez graczy nowej produkcji SCS Software. Rozkładamy więc na czynniki pierwsze wszystkie nowe wieści na temat ATS!
Przeczytaj recenzję Recenzja gry American Truck Simulator - ETS 2 może przejść na emeryturę
Nie gorzej wygląda sytuacja, gdy patrzymy przez okno podczas jazdy po okolicznych traktach – co i rusz napotykamy na klasyczne amerykańskie zajazdy, w których możemy w każdej chwili odpocząć, a paliwo sprzedawane jest w galonach. Nie sposób także nie zwrócić uwagi na różnorodną roślinność – znajdziemy tutaj obszary wypełnione gęstą zielenią i drzewami, jak również krajobraz przypominający teren Pustyni Mojave, ze sporadycznie występującymi drzewami i skałami. Oprócz tego twórcy nie zapomnieli również o rzekach, których przecież na terytorium Kalifornii nie brakuje (można wspomnieć chociażby o Sacramento czy Kolorado) –także i one będą mogły zostać zaobserwowane z perspektywy prowadzonego przez nas osiemnastokołowca. Drogi wypełnione są ponadto pojazdami rzadko spotykanymi w innych częściach świata – mowa tu zwłaszcza o bardzo popularnych w Ameryce SUV-ach czy pick-upach.
ATS, ETS, jeden pies!
Patrząc na niektóre elementy gry nie sposób nie odnieść wrażenia, że American Truck Simulator to bezpośredni sukcesor Euro Truck Simulator 2 i to pod wieloma względami. Fanom ETS 2 z pewnością od razu w oczy rzuci się widok menu, które jest praktycznie identyczne także i w ATS – przynajmniej na razie. Proces wyboru zleceń czy też ułożenie odpowiednich elementów w panelu kierowcy wygląda praktycznie tak samo, co z jednej strony ułatwia nawigację osobom mających już pewne doświadczenie z symulatorami ciężarówek autorstwa czeskiego studia, z drugiej zaś pokazuje, w jak wielkim stopniu nowa produkcja SCS Software bazuje na ich wcześniejszych dokonaniach na tym polu. To jednak nie koniec paralelizmów – łudząco podobnie prezentuje się również często wykorzystywany przez graczy „asystent kierowcy”, w którym znajdziemy nie tylko niezbędnego do naszej pracy GPS-a, ale także chociażby informacje na temat dostarczanej przez nas przesyłki. No i wreszcie – rzecz najważniejsza – ATS korzysta z tego samego silnika (choć z wieloma istotnymi modyfikacjami) graficznego, co Euro Truck Simulator 2 i analogia pomiędzy tymi dwoma produkcjami pod względem ogólnego wrażenia jest oczywiście widoczna. Mimo to widoki, jakie podziwiamy z fotela kierowcy, często potrafią pozytywnie zaskoczyć – wszak wykreowanie tak dużego i jednocześnie zróżnicowanego terenu nie jest łatwą sprawą, a pamiętajmy, że Kalifornia to dopiero początek podróży po USA!
Byle nie był to Kamaz…
Chociaż premiera tego tytułu zbliża się coraz większymi krokami, twórcy nadal niestety nie chcą powiedzieć nam niczego konkretnego na temat licencjonowanych pojazdów, które znajdą się w grze. Co prawda do sieci trafiły już zdjęcia Pavla Sebora, szefa SCS Software, stojącego przed siedzibą Kenwortha, czyli jednego z najbardziej znanych amerykańskich producentów ciężarówek, ale wciąż nie mamy oficjalnego potwierdzenia zestawu pojazdów, które finalnie trafią do ATS. W kuluarach mówi się o tym, iż będą to dwa modele wspomnianego już producenta oraz po jednym Peterbilta oraz Volvo. Warto zauważyć, że ciężarówki prezentowane na obrazkach niekoniecznie musza znaleźć się w pełnej wersji gry, co podkreślają sami deweloperzy.