autor: Andrzej Jerzyk
Soldiers of Anarchy - zapowiedź - Strona 2
Strategia czasu rzeczywistego rozgrywająca się post-apokaliptycznym świecie przyszłości. Gracze dowodzą współczesnymi, realistycznymi jednostkami wojskowymi w szeregu bitew.
Przeczytaj recenzję Soldiers of Anarchy - recenzja gry
Tak wygląda świat Soldiers of Anarchy. Na pewno brzmi to nieźle i w parze z zapewnieniami, że gracz będzie miał spory wpływ na bieg wydarzeń w tym świecie, składa się na obietnicę naprawdę ciekawej zabawy. Będziemy mogli opowiedzieć się po stronie jednego z gangów: „Claws” i „TFR” i wybierać misje, które będziemy chcieli wykonać. Zadania i fabuła mają być diametralnie inne, w zależności, którą stronę zdecydujemy się poprzeć. Co bardzo ciekawe – pomiędzy misjami nasza grupa znajdować się będzie w bunkrze wraz z innymi jednostkami, przez co możliwy będzie handel czy naprawa broni i pojazdów. Handel nie ograniczy się tylko do prostej transakcji kupna/sprzedaży broni, możliwe będzie także wyposażenie naszych pojazdów w dodatkowe pancerze czy wyrzutnie rakiet, w zależności od potrzeb w danej misji. A misji jest w sumie około dziesięciu, każda ma miejsce na olbrzymiej mapie (podobno wielkości rzędu 2 km kwadratowych). Przewidywany czas ukończenia gry to 20 do 30 godzin czystej gry. Mało.
Mało, ale jest jedno „ale”. W grze jest edytor, który służył samym autorom do jej stworzenia. Niezwykle rozbudowane narzędzie, według autorów, sprawi że gra ta nie umrze szybko, a nawet będzie popularniejsza z każdą kampanią stworzoną przez graczy. Najlepsze mody znajdą miejsce na oficjalnej stronie gry, a co ambitniejsi będą mogli importować swoje modele stworzone w 3D Studio Max.
Czas powiedzieć kilka słów o engine gry. Nie lada wyczynem jest stworzenie silnika, który pociągnie tak olbrzymią mapę wypełnioną po brzegi detalami. Znakomite krajobrazy w połączeniu z dużą widocznością (czyli dalekim horyzontem) robią świetne wrażenie (wystarczy spojrzeć na screen’y). Duże znaczenie ma odgrywać pogoda, której zmiany nie tylko będą pięknie wyglądać ale i wpływać znacząco na rozgrywkę. Opady śniegu będą opóźniać nasze jednostki, a deszcz, zamieniając drogi w bajora błota, może nas unieruchomić na dobre. Słoneczna pogoda z kolei, może poważnie wpływać na naszą zdolność obserwacji terenu. Podobnie ma się sprawa z terenem – wojska broniące się w lesie będą miały wyższy współczynnik obrony, niż gdyby broniły się na otwartej przestrzeni. Czołgi atakujące pod górę będą miały obniżoną skuteczność ataku itd. Nie zabraknie także misji nocnych, które ze względu na dramatycznie niską widoczność będą niezwykle trudne.
Ale największe wrażenie robi animacja jednostek (zwłaszcza piechoty). Twoi żołnierze będą otwierać drzwi pojazdów, siadać w nich, wspinać się do karabinu umieszczonego na dachu... Wszystko będzie widoczne, nie będzie żadnych niedomówień. Każda czynność przy każdym rodzaju broni została pieczołowicie przygotowana. Np. wspomniany karabin osadzony na hummerze nie będzie sobie swobodnie strzelał (jak to było np. w Red Alert) – będziemy widzieć człowieka kierującego ogniem, niezależnie od kierunku ruchu pojazdu!
Kolejną zaletą engine Soldiers of Anarchy jest bez wątpienia maksymalnie realistyczne oddanie pola walki. Przejawia się to szczególnie w tym, że praktycznie wszystko napotkane na swojej drodze można uszkodzić bądź zniszczyć. Niszczyć można składy broni, budynki, magazyny, beczki z paliwem – praktycznie wszystko. Kratery powstałe po eksplozjach dodatkowo mogą posłużyć za „pas ochronny”, utrudniający wrogim jednostkom dotarcie do naszych pozycji.