Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 5 października 2001, 11:02

autor: Krzysztof Żołyński

Kozacy: Europejskie Boje - recenzja gry

European Wars: Cossacks to strategia czasu rzeczywistego osadzona w XVI-XVIII wiecznych realiach, która umożliwi Wam wzięcie udziału w wielkich historycznych bitwach z tego okresu.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Nareszcie mogłem zagrać w Cossacks: European Wars! Od dawna było o niej głośno, wszyscy o niej mówili, a wielbiciele gatunku RTS ostrzyli sobie na nią zęby. Tak się składa, że pisałem zapowiedź tej gry, więc z tym większą niecierpliwością czekałem na moment wydania, gdyż chciałem porównać zapowiedzi producentów z rzeczywistością finalnej wersji programu. Już na początku muszę wam powiedzieć, że się nie zawiodłem, bo gra pod wieloma względami jest doskonała, a rozrywka, jaką dostarcza wyśmienita.

Stworzeniem i wydaniem programu zajęła się para firm: CDV Software Entertainment i Strategy First. Pierwsza z nich, powstała w 1989 w Karlsruhe (Niemcy) firma wyrosła na jednego z większych wydawców i dystrybutorów gier w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Druga jest jednym ze światowych liderów wśród wydawców oprogramowania a założona została w 1991 roku w Montrealu (Kanada). Początkowo bardzo udanie współpracowała z takimi potentatami jak: A&E Network, Lucas Arts, Cinar Films, Empire Interactive, i Strategic Simulations Inc. Następnie zaczęła działać całkowicie samodzielnie i dała się poznać jako znakomity wydawca.

Choć tworzeniem gry zajęły się zagraniczne firmy jest ona bliska sercu każdego Polaka, bo dotyczy sporego kawałka historii naszej ojczyzny, a sporo bitew i kampanii toczy się na terenach należących niegdyś do Rzeczpospolitej, lub całkiem blisko jej granic. Wszystko za sprawą tytułowych Kozaków.

Akcja gry toczy się od XVI do XVIII wieku, kiedy takie państwa jak: Anglia, Francja, Hiszpania, Portugalia, Saksonia, Prusy, Rosja, Wenecja, Austria, Turcja i Rzeczpospolita Obojga Narodów były potęgami mającymi decydujący głos w sprawach całej Europy i od nich zależało być, albo nie być wielu mniejszych narodów.

Kozacy zamieszkiwali południowo wschodnie rubieże ówczesnej Polski. Utrzymywali się z łowiectwa, myślistwa i hodowli. Część z nich osiedliła się na Zaporożu a z czasem wytworzyli oni oddzielną organizację z hetmanem na czele, a na swą stolice obrali Sicz (obwarowany obóz na wyspie na Dniestrze) Od tego czasu ich głównym źródłem utrzymania stały się łupy pochodzące z wojen z Turkami i Tatarami. Z czasem ich wyprawy spowodowały zaognienie stosunków Rzeczypospolitej z Turcją i chanatem krymskim, co spowodowało, że polskie władze starały się ograniczać swobodę Kozaków, a także wykorzystywać ich do obrony południowo wschodnich granic. Organizowano tzw. zaciągi, gdzie Kozacy zobowiązywali się do walki po stronie polskiej w zamian za obiecane pieniądze i przywileje. Jednak ze strony Rzeczypospolitej najczęściej kończyło się na obietnicach. To prowadziło do licznych powstań, a najbardziej znane wybuchło w 1648 pod wodzą Bohdana Chmielnickiego. Tu już „Ogniem i mieczem” się kłania i każdy, przynajmniej pobieżnie, zna jego losy.

Wszystkich, którzy sugerując się tytułem gry spodziewają się całych tabunów Bohunów uganiających się po ekranie, muszę wyprowadzić z błędu. W rzeczywistości sprawa wygląda tak, że owszem Kozacy są, jest także scenariusz w którym odgrywają główną rolę, ale nie są oni głównymi bohaterami gry. Można ich za to spotkać w siłach praktycznie każdego narodu. Po prostu występują jako rodzaj jednostki do „skonstruowania” i już. To w zasadzie jedyny zgrzyt w całej grze i wielbiciele historii mogą być lekko zdegustowani takim rozwiązaniem. Na szczęście zachowanie się tych „osobników” już całkowicie odpowiada stereotypowi, jaki wciąż istnieje w naszej świadomości. W grze Kozacy to prawdziwe dzikusy, nie bojący się niczego i nikogo, o wielkiej niezależności. Spróbujcie na przykład nie mieć złota w skarbcu. Wtedy pokażą pazurki i dobiorą się do obywateli waszego państwa. No i bunt gotowy.

Manor Lords - recenzja gry we wczesnym dostępie. Bardziej swojskiej strategii jeszcze długo nie będzie
Manor Lords - recenzja gry we wczesnym dostępie. Bardziej swojskiej strategii jeszcze długo nie będzie

Recenzja gry

Polski średniowieczny city builder Manor Lords ma potencjał, by okazać się jedną z najciekawszych gier tego roku. Jak jednak wygląda na początku swojej przygody z Early Accessem? I czy spełnia pokładane w nim nadzieje? Sprawdziłem.

Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization
Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization

Recenzja gry

Millennia miały doprowadzić do ekstremum to, co najlepsze w serii Civilization. Niestety, twórcom przyszło do głowy nazbyt wiele pomysłów, jak tego dokonać, i potknęli się o własne nogi.

Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały

Recenzja gry

Zdawałoby się, że przepis na współczesnego city buildera jest prosty – robimy to, co wszyscy, dodajemy tylko jakąś oryginalną nowinkę – i gotowe, pora na CS-a. Na szczęście polscy deweloperzy z Eremite Games podeszli do sprawy zupełnie inaczej.