Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 5 czerwca 2001, 11:44

autor: Raminerez R

Dragon Court - recenzja gry

Dragon Court to gra cRPG online przeznaczona dla jednego gracza , której nie znajdziemy w żadnym sklepie, gdyż do jej uruchomienia wystarcza prawie dowolny komputer posiadający dostęp do Internetu i zainstalowaną przeglądarkę stron WWW.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Każdy pewnie wie, co to jest cRPG. Na usta cisną się od razu wielkie tytuły Fallout, Baldurs... Każdy z nas zna też zapewne tzw. zabawy „biurowe” - Kulki, Sapera, Pasjanse... Dwa jakże różne gatunki. Wydawałoby się, że nie mające ze sobą nic wspólnego. A jednak jest coś, co je łączy. Coś, co powoduje, że ludzie „grają”, „klikają”. Każda z gier pozwala na chwilę oderwać się od rzeczywistości, ruszyć na spotkanie przygody a może po prostu zabić nudę w pracy.

Dla wielu osób na całym świecie taką właśnie grą stał się Dragon Court. Może i trudno nazwać go cRPG. Nie ma w nim porywającej grafiki, masy questów i subquestów, ogromnej ilości czarów, broni, potworów, jakiejś rozwijającej się opowieści... Nie ma nawet ściśle określonego zakończenia lub celu. Każdy sam może określić swój styl i cel.

Gra zaczyna się bardzo standardowo - od stworzenia postaci i zarejestrowania jej imienia, po chwili dostaje się na konto emailowe hasło i można rozpocząć zabawę.

Tworzenie postaci sprowadza się do rozdzielenia dostępnych punktów między trzy podstawowe cechy: Guts (siła i wytrzymałość), Wits (mądrość i inteligencja) i Charm (charyzma i spryt). Można również określić profesję tworzonej postaci. I tak grę możemy przykładowo zacząć jako szlachetnie urodzony Rycerz, co pozwala po osiągnięciu odpowiedniego poziomu dostać się na zamek bez posiadania przepustki i daje specjalny atak – berserk. Wybór postaci Maga pozwala na hipnozę przeciwników oraz używać kamieni szlachetnych do rzucania czarów. Natomiast Handlarz daje opcje ataku backstab lub swindle. Jako Chłop nie dostajemy na początku żadnej umiejętności specjalnej, w zamian za zaoszczędzone punkty możemy rozwinąć cechy podstawowe postaci lub też, wykorzystać je na zwiększenie zasobu gotówki. Oprócz trzech podstawowych statystyk charakteryzujących naszą postać, istnieją jeszcze trzy uzależnione od nich tj. Attack, Defense i Skill (zręczność i umiejętność uników).

Pełną charakterystykę naszej postaci możemy zobaczyć po wejściu do ekranu ekwipunku. To tam widzimy, jakie przedmioty mamy w plecaku (jego wielkość rośnie wraz z poziomem postaci) i w jaki sprzęt jesteśmy wyposażeni. W DC możemy używać hełmów, pancerzy, broni jedno i dwuręcznych oraz różnego rodzaju obuwia. Każda z części ekwipunku charakteryzuje się określonymi cechami, tzn. bonusem punktowym do ataku, obrony i skilla, a niektóre umagicznieniem. Możemy również zdobyć lub kupić przedmioty magiczne (scrolle), różnego rodzaju kamienie szlachetne i skarby, mapy otwierające dostęp do nowych obszarów, a także „śmieci”, mające wartość co najwyżej kolekcjonerską.

Gdy mamy już za sobą tworzenie postaci logujemy się na serwer i ruszamy na swoją pierwszą wyprawę. Charakterystyczną cechą tej zabawy jest posiadanie w danym dniu określonej ilości questów wydawanych na badanie lokacji. Gdy wykorzystamy dzienny limit nie pozostaje nic innego jak czekać do następnego dnia. W Polsce odświeżenie questów następuje około godziny 6:00.

Recenzja gry Broken Roads - to nie zastąpi ani Fallouta, ani Disco Elysium
Recenzja gry Broken Roads - to nie zastąpi ani Fallouta, ani Disco Elysium

Recenzja gry

Broken Roads miało zjednoczyć pod swoim sztandarem wielbicieli Disco Elysium, Tormenta i pierwszych Falloutów. Założenie było karkołomne, ale nigdy bym nie pomyślał, że ciągnięcie trzech erpegowych srok za ogon może pójść aż tak kiepsko.

Recenzja gry Rise of the Ronin - soczysty system walki w nie najlepszej oprawie
Recenzja gry Rise of the Ronin - soczysty system walki w nie najlepszej oprawie

Recenzja gry

Otwarty świat Rise of the Ronin potrafi wciągnąć, a mocno osadzona w historii i polityce XIX-wiecznej Japonii fabuła zaciekawić. Tym, co zapamiętam z nowej gry studia Team Ninja, jest jednak znakomity system walki, dający masę satysfakcji.

Recenzja gry Dragon's Dogma 2 - RPG w otwartym świecie, który tętni życiem
Recenzja gry Dragon's Dogma 2 - RPG w otwartym świecie, który tętni życiem

Recenzja gry

Czujecie ten podmuch gorąca? To smocze płomienie, w jakich wykuto Dragon’s Dogma 2 – grę, która nie boi się robić rzeczy po swojemu i gdzie najciekawsze przygody czekają na tych, którzy chodzą własnymi drogami. [Tekst recenzji został zaktualizowany.]