Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 24 grudnia 2012, 11:39

Najlepsze gry roku 2012 według redakcji gry-online.pl

Oto jest. Zestawienie najlepszych gier mijającego roku, opracowane na bazie głosów oddanych przez członków naszej redakcji i współpracowników serwisu. Który tytuł zwyciężył wewnętrzną rywalizację? Sprawdźcie sami!

Spis treści

1. The Walking Dead

The Walking Dead to absolutny fenomen ostatnich miesięcy i bodaj największa niespodzianka mijającego roku – konia z rzędem temu, kto przewidział sukces tej gry na długo przed jej premierą. Najnowsza przygodówka studia Telltale Games zaskoczyła wszystkich nie tylko interesującą i wciągającą jak bagno fabułą, ale również świetnie nakreślonymi bohaterami i ciągłą koniecznością dokonywania trudnych moralnie wyborów, na ogół pod wpływem chwili, w warunkach silnego stresu. Tytuł został doceniony przez wszystkich członków redakcji i naszych współpracowników – w rezultacie uzyskał on ogromną przewagę nad drugim w kolejności Diablo III i pewnie pokonał konkurencję. Bezsprzecznie, GRA ROKU!

Komentarze

Po ukończeniu całości wiem, że jest to jedna z najlepszych tegorocznych produkcji (celowo nie piszę “gier”). Świetna, komiksowa grafika rewelacyjnie kontrastuje z fantastycznymi dialogami i zaskoczeniem, jakie towarzyszy podejmowaniu kolejnych, coraz trudniejszych decyzji (mimo braku ich faktycznego wpływu na przebieg kolejnych epizodów). Prawdziwy, interaktywny serial z dorosłą historią i filmową reżyserią. Przy okazji chyba po raz pierwszy tak bardzo wzruszyłem się podczas grania, co samo w sobie jest czymś niezwykłym. – fsm

The Walking Dead to przede wszystkim wciągająca historia, ciekawa narracja, klimat i świetnie nakreślone postacie. Żadna gra w tym roku nie rozbudziła tak bardzo mojej wyobraźni jak epizodyczna przygodówka Telltale Games. Klasyk! – Aver

Wierzcie lub nie, ale takiej dawki emocji nie zapewni żadna powieść Harlequina, ani żaden odcinek Mody na Sukces. Od euforii, dumy, wzruszenia, aż po obrzydzenie, trwogę i nastrój graniczący wręcz z depresją. Jeśli ktoś znajdzie mi interaktywną produkcję, która wciąga i angażuje niczym najlepszy serial z mocą równą Żywym Trupom, stawiam piwo. Mój osobisty kandydat na grę roku. - Pawlik

The Walking Dead zawędrowało na pierwszą pozycję w moim prywatnym rankingu najlepszych gier 2012 roku i stało się tak nie tylko dlatego, że lubię tematykę zombie i jestem fanem komiksu Roberta Kirkmana. Produkcja ta w pełni zasługuje na pochwały, broniąc się przejmującą opowieścią, którą niewątpliwe zapamiętam na długie lata. Niezwykle rzadko zdarza mi się w tak dużym stopniu zżyć z wirtualnymi postaciami i jestem pełen podziwu, że Telltale Games udało się całkowicie zaangażować graczy w losy bohaterów. Naprawdę prawdziwa perełka, którą należy docenić tym bardziej, że w ostatnich latach tak wybitnych i świeżych produkcji pojawia się coraz mniej. Nie mogę się już doczekać drugiego sezonu. – Stranger

Mistrzowska fabuła, dialogi nie zalatujące lembasem (elficki suchar, jakby ktoś nie widział), perfekcyjnie wykreowane postaci. Arcydzieło, które plasuje się gdzieś w połowie drogi między grą, a interaktywnym serialem. Będziecie walczyć o przeżycie, będziecie chcieli upewnić się, że Clementine jest bezpieczna, a może nawet uronicie łezkę lub dwie. Bardzo mocna rzecz. – sathorn

Po pierwszych dwóch epizodach tytuł ten był dla mnie murowanym kandydatem do gry roku. Nie przeżyłem tak emocjonującej sceny od momentu ucieczki z hotelu w Innsomouth opanowanego przez wyznawców Dagona w grze Call of Cthulhu: Mroczne zakątki świata. The Walking Dead potrafi naprawdę wzruszyć i zasmucić graczy, gdy stawia przed nimi trudne decyzje o uratowaniu, bądź pozostawieniu na łatwą śmierć współtowarzysza. – DogGhost

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej