Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 27 grudnia 2012, 10:10

autor: Mariusz Socha

Steam, Origin, Muve i CDP.pl - rozkwit elektronicznej dystrybucji w Polsce

2012 rok na pewno zapamiętamy za podjęcie widocznych kroków mających spopularyzowanie wśród polskich graczy dystrybucji elektronicznej. Czym próbowały nas przyciągnąć największe serwisy sprzedające cyfrowo gry?

Spis treści

Kontrowersje wokół Steama

Po zeszłorocznych wpadkach firm z branży elektronicznej rozrywki nikt nie ma dziś wątpliwości, że potknięcia zdarzają się nawet największym markom i deweloperom. Nie inaczej jest w segmencie cyfrowej dystrybucji i sam Steam nie uniknął głośnych kontrowersji.

Na początku roku użytkowników platformy zaniepokoiły echa ataku hakerskiego z 2011 roku. Szef firmy – Gabe Newell poinformował bowiem, że w wyniku owego ataku pobrane mogły zostać kopie zapasowe plików z danymi, takimi jak m.in. nazwy użytkowników, adresy e-mail czy numery kart kredytowych. Wedle zapewnień przedstawicieli Valve były to starsze dane z lat 2004–2008, dodatkowo zaszyfrowane. Mimo tej informacji całe zdarzenie dość mocno nadszarpnęło zaufanie, jakim gracze darzyli serwis.

Sytuację jeszcze bardziej pogorszył sierpniowy incydent ze zmianą regulaminu platformy, zakazujący składania przeciw firmie pozwów zbiorowych. W efekcie wielu użytkowników poczuło się zagrożonych w kontekście ewentualnego dociekania swoich praw. Ponadto nowy zapis regulaminu, choć zgodny z prawem USA, do dziś stoi w opozycji do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej. Dodatkowe kontrowersje wynikły ze sposobu, w jaki Valve poradziło sobie z protestami: jako alternatywę wobec nowego regulaminu przedstawiając opcję całkowitego usunięcia konta. Taka polityka firmy zbulwersowała dużą część środowiska użytkowników platformy i dała mocne argumenty jej przeciwnikom.

Wreszcie nie zabrakło też zastrzeżeń wobec nowej usługi Steam Greenlight. Po trzech miesiącach od jej uruchomienia jasne stało się, że platforma promuje nie tyle najlepsze gry, co tytuły najbardziej popularne, a więc takie, których autorów stać na efektywną kampanię marketingową.

”To konkurs PR zamiast wnikliwej analizy samych gier. Niekoniecznie jest to złe zjawisko, ale sprawi ono, że Greenlight będzie wielkim wyzwaniem dla jedno czy dwuosobowych zespołów, które są skoncentrowane na robieniu gier, a nie napinaniu PR-owych muskułów.”

Jools Watsham – autor dwuwymiarowej platformówki Mutant Mudds (PC, 3DS), która została dobrze przyjęta przez krytykę, ale odrzucona przez Valve

W opozycji do głosów krytyki stoją opinie zadowolonych deweloperów, którym Greenlight pozwolił wypłynąć na szerokie wody cyfrowej dystrybucji. Na tej liście znalazły się nie tylko duże produkcje, ale także tytuły, przy których pracowały małe zespoły. Przykładami takich dzieł są między innymi: McPixel, Miasmata czy Contrast.

”Kiedy umieszczasz swoją grę na Greenlighcie, dostajesz dostęp do olbrzymiego źródła osób, które są zainteresowane tym, co się dzieje, i porównują twoją grę z innymi. Jeżeli oferujesz niedoszlifowany, słabo opisany i nieoryginalny produkt, nie przekonasz zbyt wielu z nich. Jeżeli opublikujesz coś, co wygląda dobrze, ma dobry opis oraz charakter i/lub jest innowacyjne, ludzie na to zagłosują. Sposób prezentacji ma znaczenie.”

Sam Abbott – przedstawiciel studia Compulsion Games, którego gra Contrast uzyskała poparcie Greenlighta

Udostępnienie Greenlighta wpłynęło także znacząco na czas, jaki musi minąć od zgłoszenia gry do jej właściwej publikacji w katalogu Steama. Jednocześnie wielu użytkowników zauważyło, że sam system ocen gier na platformie nie jest wystarczająco transparentny, co uniemożliwia pełny wgląd w to, jak radzi sobie zgłoszona produkcja. Sceptycy widzą w tym wręcz wentyl bezpieczeństwa, rzekomo umożliwiający Valve niepublikowanie gry mimo jej wysokiej popularności na platformie. Co ciekawe, firma zdaje sobie sprawę, że Greenlight wymaga jeszcze sporych poprawek. W jednym z wywiadów Gabe Newell przyznał: „Nie uważam, żebyśmy wykonali superdobrą robotę [ze Steam Greenlight]. Mamy sporo pracy do zrobienia.”

GOG.com – mesjasz cyfrowej dystrybucji nadejdzie z Polski?
GOG.com – mesjasz cyfrowej dystrybucji nadejdzie z Polski?

GOG.com wreszcie otwiera się na polski rynek. Z tej okazji odwiedziliśmy warszawską siedzibę firmy, by dowiedzieć się, jak działa najpoważniejszy konkurent Steama... i czy ma szansę w starciu z tą platformą, gdy Valve Software wprowadzi złotówki.