Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 14 maja 2008, 16:37

autor: Patryk Rojewski

ESWC Poznań 2008 - sprawozdanie

Ekskluzywne prezentacje gier, multimedialne bogactwo największych stoisk, widowiskowe pokazy taneczne, przepiękna oprawa audiowizualna, niezliczona ilość atrakcji, wspaniałe nagrody oraz najlepszy sprzęt i gry.

Obchodzimy Dzień Matki, Ojca, Babci, Dziadka, Kobiet, Chłopaka a nawet Górnika. Czemu by więc i gracze nie mieli mieć swojego święta? I oczywiście – mają! Na dodatek trwa ono aż dwa dni (10–11 maja). Dwa długie dni naszpikowane wszystkim, co uwielbiamy i cenimy. Pasjonującymi grami, nowoczesnym sprzętem, emocjonującymi turniejami, prestiżowymi konkursami i niezapomnianymi prezentacjami. Całość zaserwowana w imponującej oprawie audiowizualnej. Z rozmachem i niecodziennym zaangażowaniem. Międzynarodowe Targi Poznańskie ESWC (Electronic Sports World Cup) 2008 Poland – bo o nich oczywiście mowa – to niezwykłe wydarzenie. To zdmuchujące z powierzchni Ziemi, spektakularne widowisko. Wszystko jeszcze we mnie żyje, kipi i wrze. Czym prędzej zabieram się więc za relację.

Zapotrzebowanie na zasilenie całego sprzętu było tak duże, że podobno nieopodal Targów wybudowano małą elektrownię atomową.

Dziesięć tysięcy m2 powierzchni, 200.000 zł w puli nagród, 20 wystawców, 5 turniejów głównych i armia towarzyszących, tony zaawansowanego sprzętu, masa oryginalnych konkursów i ok. 20.000 odwiedzających. W sumie – 18 godzin ekstremalnej jazdy. Liczby mówią same za siebie. Bawili się wszyscy. Wiek nie grał roli. Starsi i młodsi, kobitki i faceci, dzieci i niemowlaki... no dobra, z tymi ostatnimi trochę przesadziłem. Do tego, atrakcyjne hostessy i wspaniała pogoda. Gorącą atmosferę, burzę emocji i przyświecające z góry słoneczko studziła trochę kojąca klimatyzacja obiektu. Wszystko w cenie 6 złotych za dzień. W te kilka złociszy wliczony był również wstęp na Poznańskie Spotkania Motoryzacyjne (PSM). Dobra inwestycja! Mocarne maszyny, multum gier, szybkie fury oraz ogniste hostessy. Czego chcieć więcej?

Po wejściu na teren Targów poczułem się, jakbym przekroczył granicę portalu i znalazł się w innym świecie. W rzeczywistości nie z tej ziemi. Wszystko za sprawą przepięknie przygotowanych stoisk, wysokiej klasy komputerów, konsol, wyszukanych kontrolerów, symulatorów, banerów i wyjątkowych nagród. Całość podkręcana profesjonalnymi konkursami i efektownie zrealizowanymi pokazami. Do tego działające na zmysły występy zespołu tanecznego METRUM. Odjazdowa muza i filmiki z Fronlines: Fuel of War na umieszczonych nad sceną dwu potężnych ekranach LCD. Projektory, wyświetlacze, telebimy o wszelkich przekątnych oraz lasery, reflektory i latające wszędzie fanty. Momentami ciężko było wszystko ogarnąć. Przez wzgląd na mnogość otaczających uczestnika atrakcji – miało się ochotę znaleźć w kilku miejscach jednocześnie. Tu jakaś ciekawa konsolka się zwolniła, tam gdzieś fajny konkurs rozpoczął, a w innej sali zaczęli siać gadżetami. Należało być czujnym i w zasadzie non stop dokonywać wyboru. Gdzie się pobawić, w jakich zawodach wziąć udział. Na szczęście, nie wszystkie konkurencje się pokrywały.

Najszybsza na świecie maszyna do gier – platforma Skulltrail z 2 procesorami czterordzeniowymi Intel Core 2 Quad Extreme, sześcioma sprzężonymi monitorami i czterema kartami graficznymi. Na stoisku Intela można było sobie... polatać!

Jak wspomniałem – wystawców i okazji do zdobycia wyjątkowych nagród było wiele. Wszystko bardzo efektownie przygotowane, zachęcające do odwiedzin i trzaskania pamiątkowych fotek. Skoncentruję się jednak na – moim zdaniem – najciekawszych stanowiskach, czyli CD Projektu, Intela, IQ, Electronic Arts i Foxconnu.

CD Projekt. W pełni multimedialne, profesjonalnie nagłośnione i oświetlone stoisko liczyło sobie ok. 350 m2! Totalna i największa inwazja na poznańską imprezę grową. 50 mocnych komputerów zapewniło odwiedzającym m.in. możliwość przedpremierowego przetestowania gry Turok. Otwarty turniej we Frontlines: Fuel of War cieszył się zainteresowaniem graczy żądnych zapachu ołowiu, zaś kącik horrorów (w nim m.in. Penumbra: Czarna Plaga i Alone in the Dark) przykuł uwagę najodważniejszych uczestników. Jednak najciekawszy był przedpremierowy pokaz Mass Effect na PC! Wersja – mimo że anglojęzyczna – zapewniła wiele godzin wyśmienitej zabawy. W konkursach CD Projektu do wygrania było ok. 1000 nagród i masa gadżetów. Wszystkie rywalizacje prowadził charyzmatyczny Andrzej Szajewski. Znamy go chociażby z „Parszywej 13” na 4FUN TV. Jego bezkonkurencyjne teksty jak również oryginalne pomysły na formę poszczególnych zabaw gromadziły całe tłumy widzów. Nie zapomnę bijatyk na makiety Komandora Sheparda z Mass Effect czy pojedynków z Mortal Kombat. Bez obaw – ofiar nie odnotowano. Natomiast konkurencje na najlepszy bajerunek makiety pielęgniarki czy też zabawy w Sappera – wywoływały salwy śmiechu. Gratulacje dla pana Andrzeja. Za wyobraźnię i rozbrajające podsumowania.

Rozdawanie gadżetów przypominało atmosferę koncertu.

Pora na Intel. W oczy rzucały się potężne repliki bolidów BMW Sauber F1 Team, będące formą wyjątkowych symulatorów gry Intel Racing. A było o co się ścigać! Dwójka szczęśliwców wygrała wycieczkę do Anglii, na Silverstone – jeden z najsłynniejszych torów na świecie położony 30 kilometrów od Oxfordu. Poznają tajniki zawodów Formuły 1, załapią się na dni testowe wymienionych maszyn oraz spotkają się z... Robertem Kubicą! Kolejną ciekawą atrakcją Intela była zabawa w otwieranie sejfu. O co chodzi? Otóż, każdy z zainteresowanych otrzymywał specjalną ulotkę z pewną cyfrową kombinacją. Jeśli było się posiadaczem pasującego kodu – skrytka otwierała się z miłym brzdękiem, a ze środka w łapki szczęśliwca wyskakiwał nowiutki czterordzeniowy procesor. Milutko. Z kolei, prezentacje możliwości najnowszych 45 nanometrowych procesorów Intel Core 2 Quad autentycznie wciskały w fotel. Przy tym naprawdę trzeba było usiąść.

Intel Racing: emocje były tak wielkie, że odnosiło się wrażenie jakby wszystkie 3 maszyny miały zaraz ruszyć.

Przejdźmy dalej, czyli do IQ Publishing. Prawdziwa integracyjna przystań. Zabawa dla każdego. Lubisz golfa? Może chciałbyś wspólnie z kimś potańczyć? Masz ochotę pokopać piłkę, trochę postrzelać lub rozegrać partyjkę bilarda? Dzięki zaawansowanym, lecz prostym w budowie i obsłudze kontrolerom bezprzewodowym typu Shootpad, RealPlay czy grawitacyjna kulka – można było doświadczyć wszystkiego. Mnie zapadł w pamięć widok mamy tańczącej ze swoją córeczką na specjalnej macie pod Wii. Piękny obrazek.

Eterem rządzili DJ–e z RMF MAXXX.

Kolejny przystanek – Electronic Arts. Oj, tutaj to dopiero się działo! Jednym z najważniejszych wydarzeń tegorocznych targów były połączone turnieje: Mistrzostw Polski Need for Speed ProStreet oraz Need for Speed–Link Cup. Walki toczyły się o prestiżowy tytuł Mistrza Polski w pierwszej z wymienionych gier oraz o punkty w turnieju w tę drugą. Uzupełnieniem całości były regionalne eliminacje do turnieju najnowszej odsłony kultowej serii Command & Conquer, czyli C&C 3: Gniew Kane’a. Jedynie czterech najlepszych strategów zostało oficjalnymi reprezentantami Polski i w sieciowym finale staną przeciwko najlepszym graczom z Czech, Słowacji, Węgier i Rosji. W pierwszym dniu targów połączone siły klanów PGS Gaming oraz Wilda D–Link zaprezentowały się w Battlefield: Bad Company. Wielka szkoda, że tego samego dnia nie udało się zorganizować pokazu gry Command & Conquer Red Alert 3. Myślę, że nie tylko ja na to czekałem. Na szczęście, na otarcie łez pozostała możliwość przetestowania kilku nowości: Battlefield Bad Company, Burnout Paradise i Army of Two. Także kibice piłkarscy nie mieli na co narzekać. Tuż przed nadchodzącymi Mistrzostwami Europy Euro 2008 mogli zagrać w oficjalny tytuł tegorocznych mistrzostw – UEFA EURO 2008. Co tu dużo pisać. Stoisko Electronic Arts było wręcz rajem dla rasowych strategów, wirtualnych sportowców i strzelców wyborowych. Agresywne zakręty, przyśpieszenia, pokazowe wymiany ognia, szturmy na bazę wroga, dryblingi, rzuty karne i gole. Emocji co nie miara.

Specjalistkami od podnoszenia temperatury były hostessy. Robiły to tak skutecznie, że nawet wszystkie prezentowane na Targach systemy chłodzące nie potrafiłyby jej obniżyć. Na pierwszym obrazku obowiązkowe badanie pracy serca Waszego korespondenta.

Czas na coś wypasionego. Stoisko Foxconnu. Wyobraźcie sobie turbokomputer naszpikowany najnowocześniejszą elektroniką, niczym paszcza rekina ostrymi jak brzytwa zębiskami. Potwór dwukrotnie większych rozmiarów od standardowego pieca. Procesor Intel Core 2 Quad 9660, 8GB DDR3 pamięci RAM, 4 Radeony HD 3870 w CrossFireX i zasilacz 1250W. Na koniec dochodzi jednoczesna obsługa aż 8 monitorów i mówiąca wszystko obudowa Monstrum. Czujecie? Sprzęt zakręcony jak sierp, twardy jak młot – komp nie do ubicia. Puszczana na większości stanowisk gra Unreal Toutnament 3 na max detalach – śmigała niczym lampart za gazelą. Szybkość i jakość wprost niewyobrażalna. To było prawdziwe COŚ!

W ramach inicjatywy o nazwie „Mars napada” na stoisku Foxconnu można było zgarnąć kilka ciekawych rzeczy. Co trzeba było zrobić? Każdy zainteresowany miał stemplowaną na twarzy pieczątkę z nazwą konkursu. Gdy po pewnym czasie przychodził, otrzymywał – w mojej ocenie – najciekawszy fant, jaki można było wyhaczyć na targach – porządną koszulkę ze świetnym logiem Quantum Force. Na koniec odbywało się losowanie mocarnej płyty głównej FOXCONNU o nazwie MARS. Korzystając z okazji, pragnę jeszcze raz podziękować Piotrowi Sarocie za nieocenioną pomoc w zbieraniu materiałów do relacji. Pozdrawiam i gratuluję stoiska!

Pan i władca na stanowisku Foxconnu.

Na ciekawy pomysł wpadła również firma Creative. Przygotowała prezentację możliwości kart SoundBlaster X–Fi. Zdarzenie miało miejsce wewnątrz specjalnego boxu, w którym znajdowało się kilkanaście krzeseł i wysokiej jakości słuchawek. Każdy z zainteresowanych, mógł w ten sposób uczestniczyć w prawdziwej przygodzie z dźwiękiem przestrzennym. Całość poprowadzili znani gracze z klanu Fear Factory.

Kończyłem Liceum Plastyczne, jednak tym razem nie mogłem sobie pomalować.

Na osobną wzmiankę zasługuje także stoisko MSI. Lan Party na notebookach z serii Gaming przyciągnęło niejednego zapaleńca, zaś rozdawane – w formie gadżetów – solidne torby ułatwiały transport innych zdobytych fantów. Wygoda przede wszystkim! Z innych ciekawostek pozwolę sobie wymienić chociażby salkę wypoczynkową. Porozmieszczane na jej terenie wygodne pufy pozwalały zebrać siły zawodnikom zmordowanym przeróżnymi bataliami.

Na stoisku 4MAX–u można było przeżyć niezapomniany wyścig. Wszystko dzięki zaawansowanemu symulatorowi X–Race. Tak to jest. Producenci nowoczesnych technologii prześcigają się w innowacjach, a my ścigamy się tym, co wymyślą.

Nadszedł czas na meritum spotkania. Turnieje główne i najbardziej wartościowe nagrody. Warcraft 3, Counter–Strike 1.6, TrackMania Nations, Quake 3 i Call of Duty 4. Pierwsze cztery dyscypliny wyłoniły reprezentację Polski na Finały Mistrzostw Świata, które zostaną rozegrane w sierpniu w San Jose (USA). Przelot samolotem w obie strony, nocleg w czasie turnieju oraz nocleg pierwszego dnia pobytu w Chicago. Wszystko w pełni opłacone. Do tego dochodzi 300 dolarów kieszonkowego oraz kurtki, torby i koszulki od firmy CD Projekt. Dodatkowych nagród za zajęcie pierwszego miejsca oraz gratyfikacji za zdobycie drugiego i trzeciego nawet nie wymieniam. Moja relacja rozszerzyłaby się wtedy o 20 stron. Jedno jest pewne – to co można było wygrać, stanowi marzenie każdego gracza. Jak widać, było o co się bić. Emocje sięgały zenitu. Turnieje cechowały się wyjątkową atmosferą, zdrową rywalizacją, lecz przede wszystkim – dobrą zabawą. Cały e–sport zaprezentował się na najwyższym światowym poziomie i to w niespotykanej dotąd w Polsce oprawie. Wszystkie potyczki były na bieżąco wyświetlane na potężnych ekranach i profesjonalnie komentowane przez Head Shot Media. Umożliwiało to zarówno wyciąganie wniosków z niepowodzeń jak i badanie przyczyn triumfów. Nie przedłużając, podaję poniżej dokładną listę zwycięzców głównych konkurencji:

Warcraft III

Pula nagród: 16.500 zł

Sponsor turnieju: Hewlett Packard

Pierwsze miejsce: Paladyn (PGS)

Drugie miejsce: Nazgul (SPQR)

Trzecie miejsce: sLh (PGS)

Counter–Strike 1.6

Pula nagród: 41.500 zł

Sponsor turnieju: NTT Systems

Pierwsze miejsce: Frag eXecutors

Drugie miejsce: BenQ DELTAeSPORTS.com

Trzecie miejsce: TraderTeam.pl

TrackMania Nations

Pula nagród: 22.000 zł

Sponsor turnieju: Allegro

Turniej pierwszy:

Pierwsze miejsce: Lechu (PGS)

Drugie miejsce: mar_olo, diav3l (FF)

Trzecie miejsce: Wally (PGS)

Turniej drugi:

Pierwsze miejsce: Khasius (PGS)

Drugie miejsce: Wally (PGS)

Trzecie miejsce: Mat (PGS)

Quake III

Pula nagród: 10.000 zł

Sponsor turnieju: MSI

Pierwsze miejsce: matr0x (Fx)

Drugie miejsce: zik (PGS D–Link)

Trzecie miejsce: v3rb (FF X–Fi)

Call of Duty 4

Pula nagród: 10.400 zł

Sponsor turnieju: Razer

Pierwsze miejsce: UF Gaming

Drugie miejsce: tempus moriendi

Trzecie miejsce: D–Link PGS

Oprócz wyjątkowego przyjęcia uczestników i zwiedzających – zadbano również o media. Zainteresowanie Targami było ogromne. Aż 200 dziennikarzy posiadających akredytację prasową mogło skorzystać ze specjalnie przygotowanego dla nich pomieszczenia. Przytulne i przestronne Centrum Prasowe wyposażone było w kilkanaście komputerowych stanowisk i miejsc do podpięcia własnych laptopów. Dodatkowo kawa, herbata i woda dla spragnionych oraz telebim transmitujący na żywo najważniejsze turnieje. Ugoszczono nas wzorowo. A to się chwali.

Ja i szef wszystkich szefów – główny organizator ESWC: Rafał Błachowski.

Dni spędzone w Poznaniu na długo pozostaną w mojej pamięci. Rzeczywiście było to prawdziwe święto graczy. Ich czas. Nasz czas. Niewątpliwie łączy nas piękna wspólna pasja. Coś, co znamy tylko my – gracze. Wirtualny świat, w który przeniosło nas ESWC. Ekskluzywne prezentacje gier, multimedialne bogactwo największych stoisk, widowiskowe pokazy taneczne, przepiękna oprawa audiowizualna, niezliczona ilość atrakcji, wspaniałe nagrody oraz najlepszy sprzęt i gry. Rozrywka na najwyższym poziomie w niezapomnianej atmosferze. Aż się łezka w oku kręci, gdy człowiek pomyśli, że ten weekend już minął. Na szczęście jest jeszcze PGA...

Wszystkich graczy gorąco pozdrawiam, zwycięzcom gratuluję, a organizatorowi – Rafałowi Błachowskiemu – serdecznie dziękuję.

Patryk „ROJO” Rojewski